Smokescreen wpatrywał się w pustynię i westchnął ciężko. Siedział tak cicho, z kolanami podciągniętymi pod klatkę piersiową. Rekrut rozmyślał nas tym, co przytrafiło się innym.
Po tym, jak Cony w panice zarządziły odwrót, Optimus i Bulkhead byli jedynymi, którzy wrócili do bazy. Z nimi wróciło tylko dwoje dzieci. Gdy zapytał, co się stało, Miko wybuchła płaczem. Bulkhead poprowadził wyjaśniającego sytuację Optimusa do skrzydła medycznego. Dzieciaki zarządziły taktyczny odwrót na kanapę, a dwa mechy łatały Prime'a według jego instrukcji. Krótko po tym, jak skończyli, lider przeszedł w stazę, a Smokescreen wyszedł nabrać trochę świeżego powietrza.
Rekrut ponownie spojrzał na horyzont i zatopił się w rozmyślaniach. Jego komunikator bipnął. Został wezwany na dół. Bulkhead przekazał mu, że Optimus doszedł do siebie. Gdy Smokescreen wszedł do głównego pomieszczenie, spostrzegł Prime'a siedzącego na skraju kozetki i wpatrującego się w podłogę.
- Optimus? - powiedział Smokescreen. Lider nie odpowiedział ani nie podniósł wzroku. Rekrut spojrzał na Wreckera. Ten potrząsnął głową i odchrząknął.
- Nie martw się. . . Jestem pewien, że Ratchet właśnie pracuje nad jakimś sposobem skontaktowania się z nami. - powiedział Bulkhead, próbując pokrzepić głównie siebie.
W pokoju panowała przez chwilę cisza, aż została przerwana pociąganiem nosa. Dwa mechy spojrzały w kierunku dzieci. Jack stał przy barierce i patrzył przez ramię na Miko. Dziewczyna siedziała zwinięta w kłębek na sofie, mocno przytulając laptop Rafa. W takiej pozycji po cichutku szlochała. Wszyscy wiedzieli, że czuła się winna, tego co się stało. Optimus powoli wstał i podszedł do dwójki ludzi. Ustał przy barierce i patrzył, jak dziewczyna płacze. Lider delikatnie otarł ją palcem. Miko spojrzała na niego i odłożyła laptop. Przetarła oczy, usiadła prosto i stawiła czoła zebranym.
- Bardzo przepraszam. - wymamrotała Japonka. Jack podszedł i usiadł obok niej. - Nie chciałam ich. . . zabić. - zaczęła łkać i oparła się o starszego chłopaka. Jack zarumienił się do stopnia jasnej czerwieni i objął dziewczynę ramieniem.
- Miko - wymieniona spojrzała na na lidera Autobotów. - Bądź pewna, że Rafael żyje. Tak samo Ratchet, Bee i Arcee. - powiedział. Dziewczyna uroniła jeszcze kilka łez, po czym się uspokoiła i spojrzała na Optimusa.
- Co się z nimi stało? - zapytała. Optimus podszedł do komputera i zaczął wstukiwać kolejne frazy.
- Relikt ma moc transportowania innych do odmiennych wymiarów. . . prawda? - zapytał Jack, podchodząc do barierki. Prime spojrzał na niego i skinął głową. Wstukał jeszcze kilka rzeczy i dostał się do Iacońskich plików.
- Poszukam nieco głębiej i spróbuję znaleźć sposób, by sprowadzić ich z powrotem. - powiedział i zaczął czytać.
- Czy nie powinniśmy poprosić Wheeljacka o pomoc, skoro mamy o kilka osób mniej? - Jack zapytał z wahaniem.
- Już próbowałem się z nim skontaktować. - odpowiedział Bulkhead, drapiąc się po głowie. - Nie odpowiada na nasze wezwania. - wymamrotał.
- Bulkhead, dalej próbuj skontaktować się z Wheeljackiem. Możemy potrzebować jego pomocy. - powiedział Optimus, dalej pisząc. - Smokescreen, będę potrzebował twojej asysty, przy tym, jak będziemy próbować dotrzeć do innych. - dopowiedział, nie podnosząc wzroku. Dwa boty zabrały się do pracy. Po jakiejś chwili Bulkhead spojrzał na lidera.
- Optimusie. . . - zaczął, wahając się. - Czy Megatron. . . przeniósł się do innego wymiaru wraz z nimi? - zapytał. Wszystkie oczy i optyki znajdowały się na piszącym przywódcy Autobotów. Prime podniósł wzrok i zwęził optyki.
CZYTASZ
Zderzenie Światów (Tłumaczenie)
FanfictionPróbując zdobyć relikt, Autoboty zostają wciągnięte to świata, który wprawia je w osłupienie. Starają się przystosować do nowych realiów, a także uświadamiają sobie, że mogli utknąć tam już na zawsze. (Tłumaczenie opowiadania "Worlds Collide" z prof...