Rozdział 13. Pokonani

214 21 24
                                    

Bee stęknął, podciągając się. Był za liderem Decepticonów, a ten jeszcze go nie spostrzegł. Bocik cicho przełknął. Megatron był o wiele straszniejszy z bliska. Bee zdołał dostać się na sam szczyt i teraz stał za plecami lorda, nie wiedząc, co robić. Jedyne, co wiedział, to że musiał go powstrzymać. Bocik transformował dłonie w żądła i złożył je razem. Wycelował i wystrzelił z całą swoją mocną. Wiązka elektryczności wytrąciła relikt z dłoni Cona i posłała przedmiot na skraj budynku, po to, by ten następnie spadł.

- Tak! - ucieszył się Bee. - Masz za swoje Mega Kuble! - krzyknął.

Con odwrócił się i warknął na niego. Bocik zbladł, widząc jak lord się do niego zbliża. Szybko rozejrzał się w poszukiwaniu drogi ucieczki, ale jedyna prowadziła w dół. Wziął kilka kroków w tył, gdy Con ponownie warknął i wysunął swój miecz. Bot spojrzał w górę i zobaczył, jak portal zaczyna się zamykać. Ironicznie się uśmiechnął i odpalił żądła.

- Wygląda na to, że przegrałeś Wiadrogłowy. - powiedział Bee, strzelając w przeciwnika.

Megatron z łatwością zablokował atak i oddał kontr wystrzał. Bocik krzyknął zaskoczony i zrobił unik. Watażka warknął po raz kolejny i ponownie strzelił. Trafił Bee w ramię. Bot upadł z okrzykiem bólu. Złapał się na postrzelone miejsce i spojrzał na portal. Jego optyki się rozszerzyły, widząc jak mały odrzutowiec wylatuje z niego tuż przed zamknięciem. Na jego twarz wstąpił cwaniacki uśmieszek, widząc jak mały był samolocik.

- Ha! Jeśli to jeden z twoich sługusów, to nie chciałbym zobaczyć reszty twojej armii. - zadrwił Bee.

Lider Decepticonów spojrzał przez ramię na wspomniany odrzutowiec lecący nad miastem. Uśmiechnął się szelmowsko, gdy ten zawrócił. Megatron odwrócił się do bocika, wciąż się uśmiechając. Stał nad nim z mieczem wymierzonym w jego iskrę. Bot patrzył, jak odrzutowiec transformuje się tuż nad wieżą. Chudy, wysoki Con bez twarzy wylądował obok Decepticońskiego lorda.

- Cieszę się, że mogłeś do nas dołączyć, Soundwave. - powiedział Megatron, wpatrując się w nowo przybyłego.

- Chwila. . . Soundwave? - wymamrotał bocik, patrząc zdezorientowany na Cona bez twarzy.

Lider ponownie przeniósł wzrok na bocika. Bee strzelił w nich z żądeł, ale uniknęli ataku. Megatron pochylił się i złapał żółtego bota za szyję. Z łatwością go podniósł i wystawił na skraj budynku. Bot złapał go za dłoń i próbował jakkolwiek kopnąć.

- BUMBLEBEE!! - ktoś z dołu zawołał. Lider Decepticonów uniósł brew, rozumiejąc, że zwracano się do bota w jego garści.

- A to ciekawe. - powiedział, uśmiechając się nikczemnie. Bee wciąż się miotał się, kopiąc i strzelając z żądeł. Ani jedno ani drugie nie robiło lordowi żadnej krzywdy.

- Już raz ci zniszczyłem przetwornik mowy. - warknął, zaciskając dłoń na szyi bocika. Ten ze strachem wziął gwałtowny wdech i jeszcze raz próbował go kopnąć. - Mogę to zrobić ponownie. - powiedział i zacisnął dłoń, aż poczuł, jak coś trzasnęło. Con zmiażdżył botowi przetwornik mowy. Optyki Bee rozszerzyły się w przerażeniu, gdy poczuł ogromny ból.

Spróbował krzyknąć, ale żaden odgłos się z niego nie wydobył. Megatron zaśmiał się mrocznie i puścił robocika. Obserwował, jak spada z wieży. Bee próbował wołać o pomoc, ale nie mógł. Reszta z rozszerzonymi optykami spojrzała w górę, orientując się, że bocik nie przeżyje upadku.

- NIEE!!! - wykrzyknął Optimus, wybiegając naprzód.

Wystrzelił linkę z kotwiczką w pobliski budynek i użył powstałej huśtawki, by złapać Bee. Ostrożnie wylądował i ruszył biegiem, gdy Cony zaczęły w niego strzelać. Mały bocik dławił się, próbując cokolwiek powiedzieć. Skończył wykrztuszając z siebie energon i małe kawałki metalu.

- Nic nie mów Bee. . . po prostu trzymaj się. - powiedział Optimus, biegnąc i unikając kolejnych pocisków. Spojrzał na resztę drużyny i zrozumiał, że długo już nie wytrzymają.

- Wycofać się! - krzyknął. Spojrzał na małego bota w swoich dłoniach. Bee ponownie się zakrztusił i spojrzał na niego z szerokimi optykami. Megatron śmiał się maniakalnie, widząc, jak boty się wycofują.

- Nie pozwólcie im uciec. - warknął. Soundwave skinął głową i spostrzegł zwiadowcę, biegnącego w stronę budynku.

Bumblebee biegł przed siebie i strzelał w Decepticony, by zapewnić drużynie lepszą osłonę. Udało mu się zestrzelić Starscreama i Lugnuta. Skaut spojrzał w górę i spiorunował spojrzeniem dwa Cony, stojące na szycie wieży. Soundwave transformował się i zleciał po zepsuty relikt. Bumblebee rzucił się biegiem w stronę wspomnianego przedmiotu, unikając strzałów Cona. Zwiadowca podniósł dwie części reliktu i wystrzelił w mały odrzutowiec. Trafił w jedno ze skrzydeł Soundwave'a, a ten stracił kontrolę, mimowolnie lecąc korkociągiem. Autobot ruszył, co sił w siłownikach do reszty drużyny. Megatron dołączył do walki, zlatując z wieży i strzelając do uciekających. Udało mu się trafić Bumblebee i Bulkheada. Prowl odwrócił się i zaczął rzucać shurikenami. Doktorek użył swojego pola magnetycznego, by zatrzymać Cona w powietrzu.

- Idźcie! - doktor krzyknął do reszty.

Bulkhead kurczowo trzymał się za ramię, biegnąc za Primem. Prowl pomógł zwiadowcy w ataku. Optyki Bumblebee rozszerzyły się, gdy zobaczył, jak Soundwave się transformuje i ostrzeliwuje doktora. Starszy bot zawył, zostawszy trafionym i upadł na ziemię. Ninja podbiegł do niego, podczas gdy Bumblebee atakował dwa Cony. Robił, co mógł, by unikać pocisków, ale i tak oberwał parę razy. Starscream z powietrza zrzucił na grupę małe bomby. Prowl sprawnym kopnięciem mu je odesłał, przez co wybuchły trzem Conom w twarz. Ninja szybko pomógł doktorowi wstać i pośpieszyli za resztą.

Bumblebee w połowie biegł, a w połowie utykał, podążając za grupą i wymieniając się strzałami z Blitzwingiem. Conowi udało się trafić w bok biegnącego Prowla. Autobot potknął się i złapał za ranę. Zwiadowca wystrzelił kolejną salwę, ale przeciwnik bystro usunął się z drogi pocisków. Prowl podniósł się chwiejnie i zmusił się do dalszego biegu. Blitzwing widział, jak umykają do budynku, więc zrobił  pętlę i zawrócił. Transformował się w robota i wbiegł na piętrowy parking. Nie było tam nic poza małą kałużą energonu. Warknął ze złością i wrócił do reszty Decepticonów.

Zderzenie Światów (Tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz