Rozdział 2

553 49 6
                                    

Takie trochę ważne info. Rozdziałki będę się pojawiać co około cztery dni. Miłego czytania 💓

Natalia pov

Obudziło mnie głośne walenie w drzwi. Dziwiłam się kto to może dobijać się do mnie kilka minut po szóstej rano. Wstałam szybko z łóżka i podeszłam do drzwi zaglądając przez wizjer. Stał pod drzwiami pijany w sztok mój chłopak James. Szybko otworzyłam drzwi i wpuściłam chłopaka,który ledwo się trzymał na nogach.

-Natalka,przepraszam cię za mój stan,ale kiedy wczoraj dowiedziałem się o tym, że jakiś chłopak będzie u ciebie mieszkał,byłem wściekły i żeby odreagować poszedłem z chłopakami do klubu. I cóż trochę przeholowałem z alkoholem,ale bądź spokojna nie zdradziłem cię.-powiedział niewinnie się uśmiechając.

-Spoko,rozumiem cię. Musiałeś odreagować,to że z twoją dziewczyną będzie mieszkał chłopak. Może położysz się na kanapie i się zdrzemniesz?-zapytałam chłopaka,bo wiedziałam, że jak jest tak pijany, najlepszym rozwiązaniem jest to żeby położył się spać.

-W sumie dobry pomysł,jestem strasznie zmęczony. Już po kilku chwilach,James spał jak dziecko na mojej kanapie. Przykryłam go kocem. Wiedziałam że teraz nawet jeśli bardzo bym chciała to nie zasnę. Szybko ogarnęłam się w łazience i wzięłam się za jedzenie śniadania. Jadłam wolniej niż zazwyczaj,miałam więcej czasu. Bo była dopiero siódma a ja wstaję o ósmej. James będzie spał dobre kilka godzin a ja nie miałam co robić,więc poszłam trochę połazić po mieście. Opuściłam mieszkanie,zamykając go na klucz i udałam się w stronę windy. Kilka chwil później byłam już na zewnątrz i ruszyłam w stronę parku w którym bardzo lubiłam przesiadywać,tam właśnie spotkałam Jamesa. Jest to dość zabawna historia. Szłam wtedy w parku a on jechał na deskorolce i robił jakiś trik i deskorolka na którą miał wskoczyć,wjechała mi pod nogi i przewróciłam się,a on w ramach rekompensaty zaprosił mnie na kawę. Cztery miesiące później zostaliśmy parą.

Chciałam tak sobie jeszcze posiedzieć i powspominać,ale zaczął padać deszcz i musiałam się szybko zbierać. Kiedy byłam już w windzie,byłam trochę przemoczona i miałam rozmazany makijaż. Weszłam cicho do domu,na szczęście James nadal spał jak dziecko. Szybko udałam się do łazienki i tam ogarnęłam się ponownie dzisiejszego dnia. Makijażu nie chciało mi się robić tak perfekcyjnego jak rano,więc nałożyłam tylko podkład,puder i wytuszowałam rzęsy. Usiadłam przy biurku i odpaliłam laptopa w celu obejrzenia wczorajszego odcinka mojego serialu,ponieważ wczoraj go do końca nie obejrzałam bo zasnęłam. Potem sprawdziłam social media. James nadal spał,nie dziwiłam się temu wcale ponieważ, był naprawdę bardzo pijany. Mi też się czasami zdarzyły takie imprezy po których spałam kilkanaście godzin. Było już około 12.30 więc wzięłam się za przygotowywanie obiadu. A w miedzy czasie obudził,się mój chłopak,który wyglądał jakby miał zaraz umrzeć przez kaca. Podałam mu leki na ból głowy,ale nie był wstanie pomagać mi przygotować obiadu. Przygotowałam piersi z kaczki którą bardzo lubiłam jeść. Kiedy zjedliśmy, nie musiałam się męczyć zmywaniem bo w mieszkaniu miałam zmywarkę. Potem James poszedł do domu,bo jak to określił musi się wykurować. Kiedy opuścił moje mieszkanie,zrobiło mi się dziwnie pusto. Lecz szybko mi to minęło bo,postanowiłam zadzwonić do mojej kuzynki,mieszkającej w Chorwacji. Udałam się do swojego pokoju i już po chwili zaczynało się połączenie między nami na Skype. Kiedy blondwłosa mnie zobaczyła,od razu się szeroko uśmiechnęła.

-Hejka Natalia. Dawno nie dzwoniłaś. Opowiadaj co u ciebie.-powiedziała energicznie Anastazja.

-U mnie wszystko po staremu,rodzice nadal mają mnie w nosie,nadal jestem z Jamesem. Jedyną nowością jest to że znalazłam sobie współlokatora tak jak mi radziłaś i wprowadza się do mnie już jutro popołudniu.

-No to się cieszę. A sądząc po słowie współlokator będzie to chłopak,zgadłam?-zapytała mnie energicznie,a już domyślałam się do czego zmierza.

-Tak,zgadłaś -odpowiedziałam również z uśmiechem.

-A,mogłabyś mi trochę o nim opowiedzieć,znaczy wiesz chodzi o wygląd.

-No,ma czarne włosy,jasnoniebieskie oczy,taki odcień wpadający w błękit,wysoki szczupły i w ogóle. I ma na imię Kostja.

-Czyli,jest przystojny ?-zapytała a oczy się jej aż zabłyszczały.

-No przystojny jest,tego nie mogę nie powiedzieć,tylko proszę żeby się o tym James nie dowiedział.-poprosiłam blondynkę.

-Spoko,a jak on zareagował jak dowiedział się że u ciebie będzie mieszkał inny chłopak?

-Zadowolony nie był. Stwierdził że gdyby to była dziewczyna,nie przejmował by się tym w ogóle. A kiedy mu powiedziałam że będzie on u mnie mieszkał,zrobił mi kazanie że nie powinnam mu dać się podrywać i powinnam go jak najwięcej unikać i w ogóle.

-No tak,cały James.-odparła delikatnie Anastazja.

-Dobra,nie mówmy już o mnie mów co u ciebie?-zapytałam się z ciekawością.

-  No poznałam pełnego chłopaka i może coś z tego wyjdziemy. A teraz słuchaj bo powiem ci jak on wygląda,a jak to usłyszysz to padniesz. Ma na imię Alvaro. Ma ponad 1,80m wzrostu, jest trochę wyrzeźbiony,ma idealną opaleniznę jak na Chorwata przystało,czarne włosy i czarne włosy.Mówię ci to takie ciasteczko,tylko do schrupania.-powiedziała rozmazowym głosem blondynka.

-Uuu, ty się chyba zakochałaś.

-Ja się w nim lekko zauroczyłam,a z tego co słyszałam od moich przyjaciółek to że on się we mnie kocha od dawna.

-To wybierzcie się może do kina,albo na jakiś spacer i porozmawiajcie. To może wam coś z tego wyjdzie.

-To zbyt oklepane metody,a wiesz że jestem szalona. Fajnie by było jakby przytrafiła mi się ta zwariowana historia jak tobie.

-No to było naprawdę zwariowane. Sorki muszę kończyć wiesz zaraz będzie mój ulubiony serial i lecę go obejrzeć.

-Jasne leć. Papa

-Papa.-powiedziałam i rozłączyłyśmy się,już po kilku chwilach siedziałam przed telewizorem. Nie miałam jednak spokoju na długo bo dostałam sms.

James:Hejka kochanie. Mam pytanie czy tak jak się wczoraj umawialiśmy że jutro cały dzień spędzamy od rana jest aktualne?💕

Me:Jasne że tak. Spędzimy razem wspaniały dzień.

James:Wspaniały to będzie do popołudnia, bo później pojawi się ten chłopak. Na myśl o nim już się denerwuję.

Me:Spokojnie. Nie musisz się denerwować.

James:No póki jestem tu na miejsce to aż tak się nie denerwuję. Ale wiesz że za półtora tygodnia ja i chłopacy z mojej paczki jedziemy na trzytygodniowy kemping i boję się że wtedy on będzie cię podrywał.

Me:Przecież ci obiecałam że nie pozwolę żeby mnie podrywał. Więc możesz być spokojny.💓💕💖💖

James:Wiem o tym i będę spokojny. Kocham cię 😍

Me:Ja ciebie też kocham 😚😘

Odłożyłam telefon na stolik przed kanapą i wróciłam do oglądania serialu. Kiedy skończyłam,zjadłam kolację i zanim poszłam do swojego pokoju,sprawdziłam czy w pokoju w którym od jutra ma mieszkać Kostiantyn jest czysto. Po dokładnym przewertowaniu pokoju wzrokiem,stwierdziłam że jest czysto. Już po kilku chwilach byłam w swoim pokoju. Było jeszcze w miarę wcześnie więc posłuchałam muzyki. Kiedy wybiła 22.30 poszłam do łazienki i się ogarnęłam. Po kilku minutach leżałam już w łóżku,ale miałam problemy z zaśnięciem. W końcu około dwunastej zasnęłam.


Współlokator //Melovin[Zakończone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz