Epilog

370 40 24
                                    


Miałam dodać go wieczorem a dodaje już teraz.

**Rok później **

Jestem razem z Anastazją w moim mieszkaniu. Z pomocą blondynki szykuje się do najważniejszego dnia w moim życiu. Dzisiaj biorę ślub z Kostja. Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. Wychodzę za mąż za chłopaka którego kocham całym sercem,tak samo jak on kocha mnie. Przez cały ten rok nasze uczucie rosło w siłę z każdym dniem. Aż w końcu w moje urodziny które były na poczatku stycznia Kostja mi się oświadczył. Byłam wtedy taka szczęśliwa. Nawet moi rodzice się cieszyli. Wzięli dwutygodniowy urlop w pracy i już we wtorek przybyli do Kijowa. Rodzice Kostji przyjechali tutaj w czwartek. Moja mama ma do nas dołączyć za jakieś pół godziny i pomóc w szykowaniu mnie. Byłam u fryzjera która wykonał mi piękne fale. Suknia jest również piękna. Na górze jest zabudowana ale nie ma rękawów,kształt ma księżniczki,do tego mam 10cm szpilki. Makijaż miałam wykonany bardzo delikatny ale jednak wyraźny. W końcu rozległo się pukanie do drzwi. Anastazja poszła otworzyć. Moja mama kiedy zobaczyła mnie w białej sukni była zachwycona.

-Córciu jak ty wspaniale wyglądasz,Kostja będzie tobą zachwycony-powiedziała moja mama uradowana.

-Mam taką nadzieję -powiedziałam delikatnie.

-Dziewczyno jak on ciebie zobaczy to padnie z wrażenia. Poza tym on cię tak mocno kocha i jest zapatrzony w ciebie jak w obrazek,to nawet w najgorszym ciuchy na tej planecie byś mu się podobała -zaśmiała się Anastazja.

-No macie rację. Po godzinie byliśmy już w drodze do kościoła. Kostja czekał już w kościele,jednak jego rodzice czekali na zewnątrz razem z moim ojcem który ma mnie poprowadzić do ołtarza. Kiedy dotarłyśmy na miejsce,moja mama,Anastazja i rodzice Kostji udali się do kościoła. W końcu weszłam do środka prowadzona przez swojego ojca,Kostja stał ubrany w elegancki garnitur,a kiedy mnie zobaczył oczy aż mu się zaświeciły. Kiedy w końcu nadszedł moment kiedy mogliśmy się pocałować,Kostja nachylił się nade mną i delikatnie mnie pocałował. Byliśmy najbardziej szczęśliwymi osobami na świecie,byliśmy razem i zostaniemy do końca życia.

--------------------

Takie słodkie zakończenie tej książki macie,mam nadzieje że wam ono się podoba. A już od przyszłego tygodnia możecie na moim profilu szukać nowej książki,także o Melovinie.

Współlokator //Melovin[Zakończone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz