Maraton 3/5
Natalia pov
Kiedy dwadzieścia minut temu,obudziłam się,byłam zdziwiona że leżę w swoim łóżku i dopiero po kilku minutach przypomniałam sobie że przecież Kostja po mnie przyszedł,najpierw ja płakałam mu w koszulkę,niesamowicie ją przy tym mocząc i później pamiętam że wziął mnie na ręce,bo powiedzial że widać po mnie że jestem zmęczona i żebym nie męczyła się dodatkowo. Było mi z tego powodu bardzo miło. Potem zasnęłam na ramionach chłopaka i najwidoczniej musiał mnie przynieść do mieszkania,a następnie musiał położyć mnie do łóżka. Zobaczyłam że mam na sobie wczorajsze ubrania. Szybko przebrałam się w czyste ubrania i opuściłam pokój. Byłam ciekawa czy chłopak jeszcze śpi,bo pamiętam że kiedy ruszaliśmy do domu była pierwsza w nocy. Zapukałam cicho do drzwi jego pokoju,jednak nikt mi nie odpowiedział. Delikatnie uchyliłam drzwi i zajrzałam do środka. Zauważyłam śpiącego chłopaka,delikatnie weszłam do jego pokoju i podeszłam do jej łóżka na którym smacznie spał. Ukucnęłam i delikatnie potrząsnęłam go za ramię. Po chwili zaczął lekko uchylać powieki.
-Natka,coś się stało -powiedział lekko zachrypniętym głosem.
-Nie nic się nie stało,chciałam ci tylko podziękować za wczoraj.
-Spoko.-spojrzał na telefon,najwidoczniej w celu sprawdzenia godziny-Natka jest dopiero w pół do siódmej,czemu ty tak wcześnie wstałaś?
-Tak,po prostu,spać nie mogłam-mówiąc to wstałam i chciałam odejść jednak Kostja zatrzymał mnie chwytając za mój nadgarstek-Jak już mnie obudziłaś to posiedź tu że mną -pociągnął mnie w swoją stronę tak że usiadłam na jego łóżku.
-No w sumie mogłabym jeszcze pospać -mówiąc to popatrzyłam na chłopaka oczekując że puści mój nadgarstek który trzymał. On jednak mnie nie puścił,tylko lekko się posunął.-Co ty robisz?-zapytałam zdziwiona jego poczynaniami.
-Opłaca ci się iść do pokoju? Toć tu się obok mnie połóż.-Byłam zdziwiona tym co mówi chłopak.
-No w sumie mogłabym,ale ty mówisz naprawdę?
-No naprawdę mówię.Przestań marudzić tylko połóż się,bo ja jestem jeszcze zmęczony i chcę pospać.-mówiąc to chłopak puścił mi oczko. Po chwili już leżałam koło niego,leżałam w tym miejscu w którym chłopak wcześniej spał,więc było mi cieplutko. Poczułam jeszcze rękę chłopaka która oplata mnie w talik i tym samym przyciąga do siebie. Zamknęłam oczy i próbowałam zasnąć,jednak ciągle przed oczami miałam obrazy kłótni z Mattem. Odwróciłam się w stronę chłopaka,który otworzył oczy i patrzył na mnie intensywnie.
-Co się stało?-zapytał z zatroskaną miną.
-Po prostu nie mogę zasnąć ,ciągle przypomina mi sie kłótnia z Mattem.
-Proszę cię Natka nie myśl o tym-mówiąc to mocniej mnie do siebie przyciągnął,teraz opierałam głowę i dłonie o jego klatkę piersiową.-Teraz spróbuj zasnąć,ja tu z tobą jestem i zawsze cię mogę obronić-mówiąc to lekko mnie pocałował w czoło. Zamknęłam oczy i teraz rzeczywiście już tak mi się to nie przypominało,zamknęłam oczy i powoli zasypiałam.
Kostja pov
W moich ramionach,spała delikatna czarnowłosa dziewczyna,dla niektórych może ona wydawać się silną dziewczyną,jednak tak w cale nie jest. Natalia jest delikatną dziewczyną,która bardzo latwo złamać i rozkruszyć. Nie mogłem pozwolić aby ten palant,bawił się jej kosztem,ciekawe czy on w ogóle wie jak ona później płakała. Jeśli nie wiem,to ja go później poinformuję. Spojrzałem po raz kolejny na śpiąca dziewczynę,która teraz spokojnie spała. Sam zamknąłem oczy i próbowałem zasnąć. Nie obchodziło mnie to,o której się obudzimy,moglibyśmy spać do południa. Zasnąłem szybko,mocniej tylko jeszcze zacisnąłem uścisk,po to aby Natka mogła spokojnie spać.
CZYTASZ
Współlokator //Melovin[Zakończone ]
FanfictionDziewiętnastoletnia Natalia poszukuję współlokatora. Na jej ogłoszenie odpowiada dwudziestoletni chłopak o imieniu Kostiantyn. Chłopak po dwóch dniach wprowadza się do mieszkania dziewczyny. Od razu się ze sobą dogadują. Są dobrymi przyjaciółmi,jedn...