Natalia pov
Budząc się poczułam że nie leżę na łóżko,dopiero po chwili przypomniało mi się że zasnęłam na kanapie. Byłam okryta kocem,na pewno zrobił to Kostja,który z resztą tak samo jak ja spał na kanapie. Delikatnie się podniosłam aby nie obudzić chłopaka i udałam się do kuchni aby przygotować śniadanie. Stałam przed lodówka dobre kilka minut,aż w końcu zdecydowałam się na płatki z mlekiem. Kiedy ustawiałam wszystko na stole,do kuchni przybył Kostja.
-Wyspałaś się?-zapytał przeciągając się.
-Tak a ty?
-No ja też,wygodnie się śpi obok ciebie-uśmiechnął się zadziornie.
-Mówisz naprawdę czy tylko żartujesz ?-spytałam z uśmiechem,ponieważ domyślałam się co powie chłopak.
-Naprawdę,jesteś taka delikatna i dajesz swego rodzaju ciepło,które jest bardzo miłe.-mówiąc to podszedł do mnie od tyłu i przytulił się do moich pleców,opierając swoją głowę na moim ramieniu.
-Teraz jest dobrze-powiedział a mnie owiało ciepło jego oddechu. Stał tam kilka minut,obejmując mnie w pasie. Było mi bardzo wygodnie,ramiona Kostji lekko obejmowały mnie,dodatkowo podśpiewywał pod nosem jakoś piosenkę której nie znałam,jego oddech owiewał moją twarz. Śpiewał delikatnie,a jego głos był bardzo melodyjny. Zamknęłam oczy i wsłuchałam się w jego głos. Kiedy zakończył śpiewać otworzyłam oczy.
-Pięknie śpiewasz,masz bardzo delikatny głos. -powiedziałam do chłopaka,który ciągle mnie obejmował.
-Dziękuję. Miło mi.
-Proszę,może w końcu zaczniemy jeść śniadanie,bo trochę już zgłodniałam.
-Jasne że tak-mówiąc puścił mnie i odsunął się ode mnie. Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść. Kiedy skończyliśmy,chciałam iść do swojego pokoju,jednak zostałam zatrzymana przez czarnowłosego.
-A ty gdzie idziesz?-zapytał z uśmiechem.
-Do pokoju,a co?
-Zapomniałaś że mam cię nosić na rękach przez cały tydzień i robic śniadanie.
-Ups,zapomniałam -zaśmiałam się.
-Dzisiaj to ja powinienem przygotować śniadanie,ale niestety wstałaś wczesniej ode mnie.
-No cóż tak wyszło nie chciałam cię budzić.
-No już trudno,jutro i do konca tygodnia ja je będę przygotowywał. A teraz chodź zaniosę cię do pokoju-podszedł do mnie i wziął mnie ręce. Po chwili byłam już w swoim pokoju. Usiadłam na łóżku i chwyciłam swój telefon miałam trzy wiadomości od Kristiana na Tinderze.
Kristian:Hej Natka co u cb?
Kristian:Odpowiesz mi?
Kristian:Obraziłaś się czy co?
Me:Sorki wczoraj wróciłam późno w nocy do domu i zasnęłam na kanapie przed telewizorem,a jak się obudziłam to poszłam jeść śniadanie.
Napisałam do chłopaka i poszłam do łazienki aby się przebrać w czyste ciuchy i ogarnąć . Wróciłam i już miałam odpowiedz od chłopaka.
Kristian:Uff,a już myślałem że się obraziłaś. Co robiłaś wczoraj takiego ciekawe że wróciłaś późno w nocy do domu?😅
Me::Poszłam że swoim współlokatorem do centrum miasta na pokaz hologramów i fajerwerków. A ty co ciekawego robiłeś?
Kristian:Siedziałem w domu i czytałem książkę. Swoją drogą słyszałem o tym pokazie i nawet widziałem w Internecie zdjęcia. Wyglądało niesamowicie.
CZYTASZ
Współlokator //Melovin[Zakończone ]
FanfictionDziewiętnastoletnia Natalia poszukuję współlokatora. Na jej ogłoszenie odpowiada dwudziestoletni chłopak o imieniu Kostiantyn. Chłopak po dwóch dniach wprowadza się do mieszkania dziewczyny. Od razu się ze sobą dogadują. Są dobrymi przyjaciółmi,jedn...