Moje inne opowiadanie - „You never know".
***
Siedziałam właśnie w pokoju wspólnym robiąc pracę domową na eliksiry, jednak nie mogłam się w ogóle na tym skupić. Od kilku dni nie rozmawiałam z Draco mimo, że kilka razy przyłapałam go na obserwowaniu mnie na lekcji czy przy obiedzie. W zasadzie to oboje na siebie zerkaliśmy z myślą które znas się pierwsze odezwie. Ja na pewno nie miałam takiego zamiaru i czułam, że jego ego także mu na to nie pozwoli. Ciekawe kiedy będzie w stanie podejść do mnie i powiedzieć że się mylił? Do tego czasu wolę o nim nie myśleć, jeśli w ogóle to możliwe. Jasne, że nie.. ale mogę sobie wmówić że nie myślę
Nagle zauważyłam jak ktoś do mnie podchodzi i siada na krześle obok. Widząc męską sylwetke na początku pomyślałam, że to Malfoy jednak się obudził z tego jego arystokrackiego snu, i postanowił ze mną porozmawiać, ale zamiast tych jego blond włosów ujrzałam ciemne. Poczułam dziwne ukłucie w żołądku, ale to zignorowałam cichym westchnięciem
- Hej Ash - rzucił Nott, gdy usiadł obok mnie
- Cześć - powiedziałam, ale szczerze mówiąc nie byłam pewna czy przypadkiem nie był na mnie zły. Wtedy gdy ostatnio gadaliśmy wydał mi się jakiś dziwny, taki zimny.
- Powiedz, jesteś na mnie zła ? - zapytał, na co oniemiałam
Aha tego się nie spodziewałam
- Nie, dlaczego? - spytałam, na co on zacisnął wąsko usta po czym wzruszył ramionami - To ty wydawałeś się ostatnio być jakiś taki... chłodny
- No wiem, dlatego pytam czy między nami okej - kontynuował temat, na co ja parsknęłam ironicznie
- No tak - uśmiechnęłam się, co chłopak odwzajemnił
- To świetnie - powiedział po czym objął mnie ramieniem. Chwilę później zobaczyłam jak do dormitorium wchodzi mój szarooki, chyba, były przyjaciel. Spojrzał na nas i widocznie zdenerwowany poszedł do swojego dormitorium. Ja westchnęłam. Bywa
***
Nadeszły święta. W końcu mogłam wrócić do domu i wylegiwac się cały dzień w moim łóżku. Rodzice natomiast powiedzieli, że następnego dnia przyjadą do nas goście, zresztą jak co roku, więc mam zrobić jak najlepsze wrażenie. Kto by się spodziewał
Ehh jak im zależy na tym żeby wyglądać dobrze względem innych czarodziejów. No dobra
Szukając ubrania w szafie, która szczerze mówiąc była jednym wielkim chaosem, natrafiłam na sukienkę z ostatniej Wigilii. Stwierdziłam, że lepiej będzie wybrać to niż myśleć nad ubraniem dwie godziny, aby usłyszeć potem od mamy że jest nie odpowiedni na Wigilię. No rozumiem, że jak zaproponowałam dresy to mogła być na mnie zła, ale mojej matce naprawdę nie pasował żaden mój strój. Wyjęłam z szafy czarną piankową sukienkę, która została zaakceptowana przez moją mamę już w zeszłym roku, i zdecydowałam że zostawię do niej rozpuszczone włosy po czym dobrałam jeszcze do całego outfitu czarne pantofle
Następnego dnia obudziłam się dosyć późno. Pomogłam udekorować dom, jak co roku zresztą, i gdy zobaczyłam, że za godzinę przyjeżdżają goście postanowiłam się zacząć ogarniać. Zanim weszłam na górę jeszcze musiałam zapytać o coś moją rodzicielkę. Ciekawiło mnie kto jest aż takim ważnym gościem, że rodzice zachowywali się aż tak niespokojnie. Mój ojciec przystrzygł swoją brodę, a mama specjalnie zamówiła sobie fryzjera. Dobrze, że mnie do tego nie zmusili, bo moim zdaniem to była lekka przesada. W dodatku nasz dom, a raczej dwór który zdążyłam polubić, był sam w sobie piękny i ozdabianie go nie było jakoś potrzebne. Ja rozumiem święta świętami, ale żeby nawet bramę ozdabiać światełkami? Za bardzo starali się wszystko udoskonalić jak tylko się dało. Gościem musiał być ktoś ważny
CZYTASZ
Naucz mnie kochać | D.M
Fanfiction"Była zbyt krucha i bardziej złamana niż ja. Różniło nas parę rzeczy jednak zawsze czułem tą więź pomiędzy nami [...] Chciała nauczyć mnie kochać, a teraz ja muszę jej na to pozwolić. Tak długo ile to będzie trwać " Pierwsza część historii o wielol...