21 "cover yourself babygirl"

3.2K 170 125
                                    


- Dracuuś..

- Przestań, wiesz że tego nienawidzę - powiedział, a ja zaczęłam chichotać idąc z nim za rękę. Mijając te wszystkie drzwi i ciemne korytarze czułam się pewniej trzymając jego dłoń

- Wiem, Dracuś - zaśmiałam się, a on przewrócił oczami po chwili otwierając przede mną drzwi do jego pokoju

Zadrżałam widząc te ciemne barwy na ścianach. Meble z ciemnego drewna z lekkimi zielonymi akcentami. Mimo, że nie w moim stylu to miał w sobie swój urok. Chłopak zaśmiał się, siadając na kanapie i widząc z jakim podziwem przyglądam się pomieszczeniu

- Podoba ci się, co? - spytał, a ja się odwróciłam w jego stronę udając obojętną

- Może być, Malfoy

- Już nie Dracuś? - spytał, a ja usiadłam obok niego na fotelu

- Dracuuuś - zaczęłam znowu, a on tylko spojrzał na mnie błagająco z widocznym rozbawieniem w oczach. Po chwili oby dwoje wybuchliśmy głośnym dziecięcym śmiechem. Śmiałam się wpatrując się w nasze zdjęcie stojące na komodzie

***

Uśmiechnęłam się lekko na to wspomnienie, wpatrując się w pustą komodę na której leżały jakieś stare zakurzone księgi

Miło czasem powspominać stare czasy z dzieciństwa. Było śmiesznie, miło i niewinnie. Tak naprawdę nic wtedy nie wiedzieliśmy o życiu, bo byliśmy dziećmi. Tak naprawdę nawet teraz nie wiele wiemy, ale zdaję mi się że niedługo się dowiemy

Z wpatrywania się w stary mebel wyrwał mnie dźwięk nalewania ognistej do szklanki. Spojrzałam na niego i zauważyłam, że jego oczy także powędrowały w moją stronę. Toczyliśmy teraz wielką bitwę na spojrzenia. Ciekawe czy Malfoy czasem myśli o dzieciństwie i o tym jak się poznaliśmy. Czy też czasem siada i patrzy na starą komodę i myśli, tu stało nasze zdjęcie. Może znowu je tu postawię? Nie sądzę

- Może być, Malfoy - wymsknęło mi się, a chłopak posłał mi pytające spojrzenie - Twój pokój

Wstałam po czym zaczęłam iść w stronę komody. W sypialni rozległo się głośne stukanie moich szpilek o podłogę, co zwróciło uwagę blondyna siadającego właśnie na kanapie i stawiającego dwie szklanki z alkoholem. Podeszłam do mebla i przejechałam po nim palcami. A jednak nie ma na niej kurzu. Ah no tak, pan idealny

- Wcale się nie zmienił - oparłam się o komodę, a on świdrując mnie wzrokiem oparł się o siedzenie luzując krawat. Wyglądał dość seksownie, ale przez procenty we krwi musiałam myśleć trzeźwo. A przynajmniej się starać - Oprócz jednej rzeczy

- Nie rozumiem - założył ręce na piersi, a ja zrobiłam to samo uwydatniając swoje piersi. Zauważył to, bo widziałam jak jego wzrok powędrował poniżej mojej twarzy

- Ja też cię nie rozumiem - przejechałam ręką po moich włosach czując coraz bardziej napiętą atmosferę. I jeszcze ten jego wzrok, którym mnie krępował i podniecał. W jednym momencie przeleciał mi po głowie pomysł żeby zrzucić z siebie tą sukienkę oraz szpilki i utonąć z nim pod kołdrą. Na myśl o tym moja twarz nabrała rumieńców, a ja sama zacisnęłam uda czując rosnące podniecenie między nogami. Przełknęłam ślinę i uchyliłam lekko wargi, a gdy miałam już iść aby otworzyć okno to blondyn się odezwał

- Nabrałaś kolorów od wina

Super, tylko że on dobrze wiedział że ja nie piłam wina. To znaczy, że dobrze wiedział, że to nie przez alkohol tylko przez niego i zbereźne myśli o nim

Naucz mnie kochać | D.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz