Naucz mnie kochać | D.M

28 "you know but you didn't go"

Draco POV

- Nie! Dosyć! - znowu krzyczała leżąc obok mnie i kręcąc się na boki. Znowu śnił jej się koszmar, a ja nie wiedziałem jak na to poradzić. Mógłbym dać jej eliksir słodkiego snu, ale wtedy obudziłaby się a ja wolę nie rozmawiać z nią narazie o tym co się stało

Przysunąłem ją lekko do siebie, zdjąłem włosy z jej napiętej twarzy i objąłem ją ramieniem. W pewien sposób czułem się odpowiedzialny za to co się stało, ale skąd miałem wiedzieć jak potoczy się ten wieczór. Cała nasza kłótnia i to niewyjaśnione napięcie między nami z każdą sekundą zmieniało się w ogromne pożądanie, a ja od paru lat sądziłem że nic z tego nie będzie

Może na balu, albo gdy drugi raz się pocałowaliśmy. Tylko że wtedy nic nie rozumialem

Teraz mam przy sobie nagą i niewinną Ashley Price - a przede wszystkim prawdziwą. No może poza tym jej makijażem, który rozmazał się na całej jej twarzy

W końcu przestała się wiercić i krzyczeć, przekręciła się do mnie i niby przypadkowo położyła głowę na mojej klatce piersiowej odkrywając trochę ciała

Natychmiastowo powróciła do mnie tamta noc, pełna perwersji i podniecenia. Nie mam pojęcia dlaczego znalazła się w moim pokoju, ale z nią nic nigdy nie jest przypadkowe i znam ją jak własną kieszeń. Potrzebowałem się trochę wyżyć, ale nie chciałem jej zrobić krzywdy. Odebrałem jej cnotę. W jej oczach i tak nie było tej samej radości co kiedyś. Miałem nadzieję, że ta noc ją przywróci

***

Obudziły mnie ciche przekleństwa pod nosem i podnoszenie się materaca. Mało dzisiaj spałem, ale jakoś wolałem obserwować co ona zrobi. Czy mnie obudzi i zacznie bić? Czy normalnie porozmawia? A może utnie rękę za to, że mam mroczny znak? Czy ona go widziała? Może nie pamięta?

Po chwili wyszła z łazienki, a ja zamknąłem na chwilę oczy. Stanęła w miejscu patrząc się na mnie, a ja słyszałem jej ciężki oddech. Ona wie

Otworzyłem oczy i zobaczyłem ją CAŁĄ która nagle przestała wpatrywać się w mroczny znak. Gdy lustrowałem ją spojrzeniem uśmiechnąłem się łobuzersko i poruszyłem zabawnie brwiami, a ona tak jakby dopiero zorientowała się że nic na sobie nie ma, próbowała się zakryć rękami. Parsknąłem, gdy popędziła po moją koszulę i odwróciła się tyłem do mnie. Jej blond włosy do pasa opadające na jej plecy i zarumieniona twarz, noi ciało...

Nie miałem pojęcia czy wygląda strasznie słodko czy seksownie

- Możesz się odwrócić? - spytała lekko poirytowana moim gapieniem się

- Teraz się wstydzisz? - spytałem po czym wstałem do pozycji siedzącej, a ona warknęła tylko odwracając głowę w moją stronę - Nagle się wstydzisz

- Super! - krzyknęła ironicznie po czym rzuciła we mnie koszulą i zaczęła zbierać swoje rzeczy. Po chwili też wstałem i podałem jej sukienke która lezała na łóżku

Ona nie patrząc mi w oczy wzięła ją i pobiegła do łazienki. To było okrutne, Price. Ale czego można się spodziewać, pewnie mnie obwinia. I tak była spokojna jak na nią, chociaż nawet nie zaczęliśmy tematu. W sumie o czym tu gadać, dla mnie to normalne. Jak będzie chciała o coś spytać to przyjdzie. Dla mnie to normalne, a dla niej nie. Spodziewa się czegoś ode mnie? Serio?

- Pr- Ash, potrzebujesz czegoś? Wszystko w porządku? - spytałem zapinając pasek od spodni, gdy wyszła z łazienki

- Nie - chwile musiałem się zastanowić nad tym co powiedziała i na które pytanie odpowiedziała, ale to było jasne. Dla niej nic nie było w porządku