33 "c'est la vie"

2.3K 118 35
                                    


Z hukiem zamknęłam ciężką okładkę po czym zaniosłam książkę na miejsce czując, że moje oczy powoli odmawiają mi posłuszeństwa. Marzyłam tylko aby zerwać się z Transmutacji i wziąć kąpiel w Łazience Prefektów. Jednak, gdy tylko przekroczyłam próg wyjścia z biblioteki napotkałam wzrok Rogera który najwidoczniej podążał do biblioteki. Wymieniliśmy tylko pojedyncze spojrzenia o dziwo nic do siebie nie mówiąc jednak wyczułam jego wzrok na sobie. Odgłosy kroków ustały, gdy ja także stanęłam w miejscu i odwróciłam się zauważając jego głowę skierowaną w moją stronę

- Potrzebujesz czegoś? - spytałam licząc, że po prostu odwróci się i odejdzie

- Zastanawiam się czy byłabyś zdolna.. - nie dokończył, bo minęła nas grupka uczniów co widocznie go speszyło

- Do czego? - spytałam, a ten rozejrzał się po czym złapał mnie za łokieć i wepchnął do pustej sali lekcyjnej - Lekka przesada, Davies!

- Powiedz mi kto jeszcze wie o ćpaniu - zażądał stojąc w niebezpiecznie bliskiej odległości. Skonsternowana milczałam - Mów!

Nagle popchnął mnie na drzwi, a ja wystraszona jęknęłam boleśnie padając na drzwi. Szybko wyszukałam w kieszeni różdżkę przypominając sobie zaklęcia obronne. Gdy znów się zbliżył, ja zrobiłam parę kroków i przyłożyłam mu różdżkę do gardła. Miałam ochotę rzucić w niego jakimś zaklęciem niewybaczalnym, ale zauważyłam jak dziwne były jego ruchy. Oczy miał czerwone

- Jeszcze jeden krok, a skończysz wisząc gębą do ziemi - powiedziałam wyczuwając jego specyficzny zapach - Chociaż ty już chyba odleciałeś

- Cesar mi kiedyś trochę dał, więc wziąłem z nerwów. A teraz ktoś go okradł i chce się dowiedzieć czy maczałaś w tym palce, Price - odszedł na parę kroków, mimo to dalej trzymałam różdżkę skierowaną prosto na niego. W tym momencie był nieobliczalny

- Myślisz, że to ja biorę? Przecież mówiłam, że to dla przyjaciela. Zresztą nie tylko on

- Mam całą listę podejrzanych - wyprostował się i złączył dłonie za plecami

- I Twój plan to nachodzenie ich i zastraszanie? - spytałam, a on się odwrócił i uderzył płaską ręką o blat stołu, który się zatrząsł

- Masz inny plan?

- Może najpierw wytrzeźwiej - opuściłam różdżkę i westchnęłam widząc bezradność w jego zaczerwienionych oczach. Czy do tego doprowadziłam biorąc zioło dla Blaise'a? Nie dopuszczałam do siebie myśli, że to on mógłby okraść tego krukona z całych zapasów. A teraz mam przed sobą prawie dorosłego chłopaka który siedzi załamany, że jego przyjaciel został okradziony

- Jeśli ktoś się dowie to mamy przejebane. To nie schodzi tak szybko

- Moja błękitna krew jest czysta, Davies. Martwiłabym się o to, że jakiś dureń przedawkuje a wtedy Ministerstwo nas dopadnie wcześniej niż nasze własne sumienie. A teraz rusz tyłek, bo ktoś Cię tu znajdzie - powiedziałam po czym wyszłam z sali szybkim krokiem chcąc dotrzeć do swojego łóżka co jednak chyba nie było mi dane

Przechodząc przez Pokój Wspólny, w którym dzisiaj było wyjątkowo tłoczno, zauważyłam Draco rozmawiającego z Nottem przy kominku pijących ognistą. Nie chciałam im przeszkadzać, bo wiedziałam że blondyn ostatnio nie często bywał w towarzystwie przyjaciół, ale jednak coś mnie podkusiło aby dołączyć

- Cześć wam - powiedziałam opierając się o siedzenie fotela na którym siedział Malfoy

- Powiedz Amelie, że jak ma do mnie jakiś problem to niech nie gapi się na mnie z drugiego końca pomieszczenia - stwierdził Theodor wskazując głową na blondynkę udającą, że pisze coś na pergaminie jednocześnie wpatrując się w naszą trójkę. Westchnęłam domyślając się iż ta para znów się pokłóciła

Naucz mnie kochać | D.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz