22 "Price and Mudblood?"

2.9K 164 48
                                    


- Dzień dobry - powiedziałam wchodząc do jadalni następnego dnia. Wszyscy jedli nie zwracając na mnie uwagi. Co mnie zdziwiło, to że przy stole siedzieli wszyscy moi przyjaciele, Astoria i Draco. Nie było jego rodziców. Nie wiedziałam, że zostali na noc

- Pijak wstał - rzucił Blaise pożerając swoje kanapki

- Nie powinnaś była się tak upijać - odezwała się Amelie trzymając Blaise'a za rękę na co zmarszczyłam brwi. Usiadłam obok Theodora i przyjrzałam się dokładnie jego obojętnej minie. Z tego co wiem to powinien być o nią zazdrosny, a on jakby nigdy nic popija sobie herbatkę. Tak samo Pansy, Draco i Astoria

Po chwilowej obserwacji zorientowalam się, że trzyma kogoś za rękę. Co jezt kurwa

- Theo - szepnęłam - Czemu trzymasz Greengrass za rękę

Nie odpowiadał

- Ej Pansy czy ty.. co? - zobaczyłam jak siada Malfoy'owi na kolanach i uśmiecha się słodko. Czułam się jakby wszyscy obok mnie nagle zakochali się w losowej osobie z naszej paczki. Chociaż Pansy i Draco przyjaźnili się od zawsze. A co jeśli oni od dawna coś do siebie czuli. Nie miałam pojęcia co się dzieje

- Ej Price - gdy już miałam wstawać od stoły usłyszałam głos blondyna. Mówił nie patrząc na mnie nawet - Ashley!

- Co? - spytałam mimo, że gówno mnie obchodziło czego ode mnie chce

- Ashley no obudź się

***

- Mieliśmy jechać na pokątną po książki - usłyszałam, a gdy otworzylam oczy ujrzałam brunatną czuprynę mojego kuzyna

- Nie możesz sam jechać? - jęknęłam, a Tyler tylko bąknął i ukucnął obok mojej twarzy

- Po pierwsze to nie wiem jakie kupić, a po drugie chce spędzić z Tobą trochę czasu bałwanie - poczochrał mi i tak stojące już włosy po czym pociągnął za rękę. Przetarłam ręką oczy i ziewnęłam

- Od kiedy chce ci się chodzić ze mną na zakupy? - ruszyłam do łazienki aby sie ogarnąć, a chłopak ruszył za mną

- No wiesz.. no wypadałoby ci pomóc i.. - mówił dalej, ale ja zamiast go słuchać skupiłam się na jego znaku. Ta okropna czaszka z wężem przyprawiała mnie o dreszcze i zanim się zorientowałam to przestałam szczotkować zęby. Chłopak jakby nigdy nic złapał za nią i włożył ją sobie do buzi

Przez moje rozkojarzenie chwilę mi zajęło zoriwntowanie się, że nie mam już jej w ręce

- Oblechu oddawaj! - warknęłam próbując zabrać moją szczotkę o dwie głowy wyższemu kuzynowi

- Do garderoby po gacie i wychodzimy siostra. Poza tym kupię ci nową, ale naprawdę teraz potrzebuję umyć zęby

Wyszczerzył się ukazując napienione zęby, a ja się mimowolnie zaśmiałam przewracając oczami i ruszyłam do garderoby aby wybrać jakiś strój do łażenia po sklepach

Otworzyłam ogromną szafę, która była w perfekcyjnym nieładzie dlatego znalezienie jakiejkolwiek bluzki stanowiło dla mnie nie lada problem

Szafka na buty była trochę lepsza za to znalezienie pary skarpetek graniczyło z cudem dlatego oczywiście skończyło się tym, że założyłam dwie inne

Do tego krótkie dżinsowe spodenki, a do tego jakaś koszulka z krótkim rękawem i bluza. Do tego sportowe buty, a włosy spięłam w nieokrzesanego koczka ponieważ moje włosy to była także istna katastrofa. Następnie podniosłam leżący na ziemi tusz do rzęs i podkreśliłam nim oczy mając na uwadze że Tyler nie da mi się nawet przypudrować

Naucz mnie kochać | D.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz