Nastepne dni były lepsze. Niedługo miał odbyć się mecz Slytherin kontra Hufflepuff co zapewne miało się skończyć naszym zwycięstwem. Mimo to obie drużyny dawały z siebie wszystko na treningach przez co z chłopakami prawie w ogóle się nie widywałyśmy dlatego często robiłyśmy sobie babskie wieczory. Wkurzał mnie jednal Urquhart który wcześniej zawodnikiem nie był, a został kapitanem. Natomiast za Adriana wszedł VaiseyOprócz tego na nasze głowy spadł ogrom prac mimo, że był dopiero wrzesień. Było już po SUMach, które poszły mi całkiem nieźle
Pewnego dnia obudziłam się w wyjątkowo dobrym humorze zastając Pansy piszącą prawdopodobnie referat na OPCM - odkąd nauczycielem został Snape, zadaje nam tony prac. Swoje praca natomiast oddałam wcześniej nie mając nic innego do roboty
- W końcu! - krzyknęła Pansy stawiając kropkę na kartce po czym walnęła się na łóżko i przykryła cała kołdrą
- Siedziałaś nad tym całą noc? - spytałam, ale odpowiedziało mi tylko stukanie deszczu w okno. Po chwili jednak poruszyła się Am
- Dosłownie CAŁĄ - odpowiedziała mi przeciągając się leniwie po czym ziewnęła - Idziesz się myć?
- Ta, głupi Blaise chciał ode mnie głupie zielsko i nie zdążyłam się umyć - odpowiedziałam i weszłam do łazienki
Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Gdy ze słuchawki nie poleciała nawet kropelka wody krzyknęłam głośno i wybiegłam z łazienki w ręczniku i odkryłam Pansy. Irytek
- Co jest?
- Musiałaś zaczepiać tego skubanego skrzata?! - wrzasnęłam
- A co? - blondynka weszła do łazienki. Usłyszałam dźwięk odkręcania wody i ciężkie kroki Amelie w naszą stronę
- Nie ma wody..- Serio? - spytała brunetka - Idźcie do kogoś innego
- Nie będę tak iść - byłam w samym ręczniku i niezbyt widziało mi się iść tak, a najlepiej jeszcze spotkać kogoś
- Umyjesz się po śniadaniu. Może coś się naprawi do tego czasu - mówiła Am, a ja tylko wzięłam głęboki oddech i zamknęłam się w łazience. Tylko spokojnie, Ash. Oddychaj
Związałam włosy w koczka i ubrałam się w dresy. Skoro tak to pójdę jeszcze na boisko popatrzeć na chłopaków. Może jak ładnie poproszę to któryś mi udostępni łazienkę
- Idzie któraś ze mną na boisko? - spytałam i jedynie Campell odpowiedziała. Emma spała, a Pansy dosłownie umierała. Kac morderca nie ma serca
Na boisku od razu udało się dojrzeć ledwo żywych graczy. Blaise dosłownie zasypiał, tak samo Theodor. Jednak, gdy chłopak zobaczył machającą Amelie to od razu zaczął się popisywać, a dziewczyna klaskała
- Palisz? - spytałam wyjmując fajki z kieszeni i zapalniczkę. Zignorowałam krzywe spojrzenia Amelie i spokojnie sobie zapaliłam
- Price! Pety za boisko! - rzucił w moją stronę kapitan, a ja tylko pokazałam mu środkowy palec. O dziwo na treningu nie było Draco co mnie mocno zdziwiło. Później go o to spytam, pomyślałam
- Chodź - złapałam dziewczynę za rękę chcąc ją odciągnąć od gapienia się na Notta, ale ona się wyrwała
- Potem zjem. Zresztą i tak muszę coś zrobić
- No oczywiście, że musisz - prychnęłam
***
- Widział ktoś Malfoy'a? - spytałam po drodzę na Wielką Salę grupkę ślizgonów. Jednak pokręciły głowami. Co z nim?
Po śniadaniu zaczepiła mnie Wesley pytający o trening Slytherinu. Zbyłam jej pytanie mówiąc, że nie znam się i tak - tak naprawdę znałam bardzo dobrze. Później opowiedziałam jej o tym, że nie mam dostępnej łazienki, a ona dała mi dostęp do łazienki prefektów. Nie wiem skąd sama miała, ale nie pytałam
- Chyba, że wolisz u nas - wypaliła nagle
- Dziwie się, że wcześniej na to nie wpadłaś
- No wiesz - uśmiechnęła się niepewnie. No tak, bo ja to ta ze Slytherinu co się zadaje z Malfoy'em. Myślałam, że ten stereotyp został dawno obalony
- Wiem, Ginny
Gdy doszłyśmy do obrazu grubej damy przechodząc wcześniej przez schody, których od zawsze nie nawidziłam, bo za każdym razem wywijały mi jakieś numery, Ginny powiedziała hasło a ja próbowałam ignorować dziwne spojrzenia Grubej Damy
- Abstinence
- Serio? - dziewczyna zignorowała mój komentarz i szybkim krokiem przeszłyśmy przez Pokój Wspólny
Gdy weszłam do łazienki i chciałam odkręcić wodę coś było nie tak. Nie chciało się odkręcić
- No chyba sobie żartujesz! - krzyknęłam. Po chwili przyszła Ginny, a gdy pokazałam jej że nie da się odkręcić ta zaczęła się chorobliwie głośno śmiać. Następnie odkręciła wodę i ja także zaczęłam się zwijać ze śmiechu
- Nie w tą stronę - zaśmiała się po czym wstała z podłogi i już chciała wyjść, ale rzuciła jeszcze coś, że mecz za kilka dni i że muszę koniecznie przyjść. Odpowiedziałam, że wiem i wyszła
Odkręciłam wodę i poczułam jak krople wody przyjemnie płyną po moim ciele. Tego Ci było trzeba, Price. I pomyśleć, że to dopiero początek dnia
***
- Przepraszam za spóźnienie! - wpadłam na OPCM oczywiście spóźniona, zapominając kto prowadzi w tym roku ten przedmiot
- Do ławki natychmiast! - powiedział nawet nie zwracając na mnie uwagi. Odetchnęłam z ulgą jednak po chwili do klasy wpadła roześmiana Dafne Greengrass razem z Księciem Slytherinu. Dosłownie szczęka mi opadła widząc ich razem, a gdy chłopak na mnie spojrzał to przełknęłam ślinę i usiadłam obok Pansy czując narastającą złość. Czyli to tak teraz spędza treningi?
- Dość tego! Malfoy, Greengrass i Price dzisiaj po lekcjach!
CO?!
- Co?! - pisnęła Dafne. Ucisz łeb glonojadzie
- Cicho bo dostaniesz większą karę - dodał Snape, a ona pokręciła głową po czym usiadła obok Notta
Chyba skręcę im kark. Nawet nie przez to, że dostaliśmy karę tylko wiadomo czemu
Gdy Draco usiadł za nami odwróciłam się do niego i spojrzałam wyczekująco. On podparł głowę na ręce i posłał mi pytające spojrzenie
- Nieźle się bawisz, Malfoy - uśmiechnęłam się udając że mnie to bawi, a on cicho się zaśmiał
- Nie twoja sprawa, Ashley*
- Ble - burknęłam
Co jest. Nagle mówi do mnie po imieniu?
- Ale zazdrosna - powiedział tym swoim denerwującym tonem
- Chciałbyś - prychnęłam. Chciałam się odwrócić, ale spojrzał mi w oczy i przysunął tak żeby nikt nie słyszał to co powie
- Skąd wiesz czego chcę.. - posłał mi perwersyjne spojrzenie, a ja zaśmiałam się nerwowo czując czerwień na policzkach po czym się odwróciłam
- Malfoy podrywacz - zaśmiała się Pansy, a ja uderzyłam ją w ramię
***
*czytaj: [aszlej]
Price i brak wody część druga
Wiem, że nie było tu dużo głównego bohatera, ale co za dużo to nie zdrowo kochani moi najdrożsi :D
A zresztą czekajcie ;)Miałam straszną bekę pisząc to
Niedługo wleci kolejny ;)
czymajcie się
✊🏿✊🏿✊🏿Wiksa:)
CZYTASZ
Naucz mnie kochać | D.M
Fanfiction"Była zbyt krucha i bardziej złamana niż ja. Różniło nas parę rzeczy jednak zawsze czułem tą więź pomiędzy nami [...] Chciała nauczyć mnie kochać, a teraz ja muszę jej na to pozwolić. Tak długo ile to będzie trwać " Pierwsza część historii o wielol...