(mój twitter - wiksadapiksa)
Gdy zamkniesz oczy widzisz pustkę, czystą kartę którą można zapełnić nowymi doświadczeniami, przygodami i wspomnieniami. Jednak, gdy przypomnisz sobie jakieś wstydliwe wydarzenie masz świadomość że gdy zamkniesz oczy to je zobaczysz. Mogło by się wydawać nawet, że przenosisz się w czasie do tamtego momentu ponieważ twoje zażenowanie jest prawie takie samo z tym że tylko ty zamartwiasz się tym wydarzeniem, bo niektórzy zupełnie o nim zapomnieli***
Obudziłam się w nocy w czyimś łóżku. Napewno to nie było moje dormitorium. Szybko wstałam do pozycji siedzącej co od razu sprawiło, że przeszył mnie okropny ból głowy. Próbowałam sobie przypomnieć wszystko z wczorajszej imprezy, ale ból głowy był silniejszy od mojej podświadomości dlatego szybko wstałam do pozycji siedzącej orientując się w czyim dormitorium jestem
Usłyszałam jak ktoś na przeciwko kręci się w łóżku więc chciałam szybko wyjść. Gdy odkryłam swoją kołdrę zorientowałam się że leżę w czyjejś koszuli. Teraz pytanie, czyja to koszula. Lekko się chwiejąc stanęłam przy łóżku przypadkiem zrzucając szklankę z wodą która z chukiem się rozbiła o ziemię. Przeklnęłam cicho, a osoba na przeciwko natychmiast zerwała się do pozycji siedzącej
- Przepraszam, Malfoy - mruknęłam po czym za pomocą różdżki posprzątałam bałagan - Już wychodzę
Zdążyłam zrobić parę kroków gdy zauważyłam swoje spodnie na łóżku Draco przez co obciągnęłam koszulę, która sięgała mi do polowy uda. Stałam do niego tyłem, ale i tak byłam pewna że się na mnie gapił - To twoja koszula ?
Usłyszałam jak wstaje z łóżka po czym podchodzi do mnie i łapie mnie ręką w tali, a drugą podaje jeansy. Przez moje ciało przeszła fala podniecenia i lekkiego wstydu. W końcu pod tym mialam samą bieliznę - Draco..
- Hm ? - wymruczał jeżdżąc ustami po mojej tętnicy
- To twoja koszula - jęknęłam. Byłam tego pewna, bo pachniała jego męskimi perfumami. Zaciągnęłam się jego zapachem po czym odwróciłam w jego stronę - Śmierdzi tobą
Skierowałam się do wyjścia nadal nie pamiętając jak tu weszłam ani co działo się dzień wcześniej. Byłam jednak niemalże pewna, że nic głupiego nie zrobiłam. Mimo to przez moją głowę przelatywały obawy, a w brzuchu czułam lekki niepokój.. i głód. Było już po śniadaniu dlatego opróżniłam pół torebki słodyczy i ubrałam się. Hogwarcie, powracam
***
Lekcje mijały spokojnie, aż za spokojnie. Oczywiście nie obyło się bez zbędnych docinek Ślizgonów i Pansy zaczepiającej mnie na lekcji przez co nie mogłam się skupić. Aż przyszła Obrona Przed Czarną Magią
Usiadłam w ławce z Emmą przed Blaisem i Draco a po prawej miałam Pottera i Wesleya którzy rozmawiali o jakichś głupstwach. Przed nimi siedziała Hermiona, która rozkładała pergamin i wyjmowała pióra co jakiś czas przewracając oczami. Parsknęłam lekko orientując się, że na mojej głowie wylądował zaczarowany ptak z papieru którego szybko strząchnęłam, a on poleciał pod sam sufit. Nagle strzeliła w niego smuga światła, a z ptaka została sama spalenizna
- Ekhem - można było usłyszeć z końca sali wysoki kobiecy głos domagający się uwagi. Gdy tylko fatygowałam się, żeby odwrócić to obok mnie przeszła kobieta ubrana cała na różowo od której jechało przesłodzonym zapachem jakiegoś drogiego specyfiku. Miałam ochote kichnąć od nadmiaru zapachu jej perfum w nozdrzach, który kręcił mi w nosie przez co musiałam kichnać. Uśmiechała się sztucznie pod nosem idąc do biurka na którym stał stos książek. Zaczęła gadać o nowej formie nauczania tego przedmiotu i jednym machnięciem różdżki na nasze stoliki wleciały książki z których mieliśmy się uczyć przez następny rok

CZYTASZ
Naucz mnie kochać | D.M
Fanfiction"Była zbyt krucha i bardziej złamana niż ja. Różniło nas parę rzeczy jednak zawsze czułem tą więź pomiędzy nami [...] Chciała nauczyć mnie kochać, a teraz ja muszę jej na to pozwolić. Tak długo ile to będzie trwać " Pierwsza część historii o wielol...