Po godzinie 19:00 wszyscy siadamy przy stole w ogrodzie.Wcześniej z Natalii moja siostrą, mamą i Mią naszykowaliśmy ładnie stół.Dla każdego uszykowaliśmy miejsce, ale Natalii kazała jedno więcej bo ktoś od niej ma przyjechać, pewnie jakaś jej przyjaciółka. Mój tata i Kevin zajęli się grillem i wszystkim co ma się na nim znaleźć.
Chłopak Natalii, Michael ma za niedługo się tutaj zjawić z niespodziewanym gościem. Michael pracował do późna dlatego też go teraz z nami nie ma.Uwielbiam takie spotkania rodzinne, my wszyscy nasza cała rodzina. Trochę nas jest teraz kiedy jest Leo, Natalii ze swoim chłopakiem jest nas 9 osób a kiedy pojawi się nieznajoma osoba aż 10. Ale takie chwilę się docenia, zapamiętuje się na zawsze te dobrze spędzone chwilę.Zamiast w pracy w papierach wspólnie z rodziną.
-O czym myślisz Clara ?-podnoszę wzrok na moją przyjaciółkę.Wszyscy zajęli się rozmową na temat wakacji.Mój brat z rodziną wyjeżdża do Grecji w sierpniu, moi rodzice chcą jechać gdzieś do ciotki
-Myślę że ja na wakacje jestem w robocie -uśmiecham się do niej słabo. -Może to właśnie chodzi o to że nie mam z kim nawet jechać
-Masz 24 lata Clara, może powinnaś znaleźć sobie jakiegoś chłopaka -patrzę na nią i czekam kiedy powie że żartuje -Nie patrz tak na mnie, jesteś smutna i zapracowana bo nie masz do kogo wracać po pracy
-Już mówiłam wam że praca daje mi wszystko co potrzebuję -Nie sądzę aby Mia miała rację, jak mi źle to dzwonię do Iana, on jest moim przyjacielem i zawsze wpadnie do mnie aby napić się wina czy nawet pogadać.Teraz Mia, tym bardziej nie znajdzie czasu bo za chwilę urodzi się bobo i będzie nim zajęta -Nawet jeśli, nawet nie poznałam wartościowego mężczyznę.Wszyscy tacy sami, jedno w głowie
-A ten ?-pokazuje ukradkiem głową za mnie.Lekko się przesuwam i widzę Michaela i pewnego pięknego chłopaka.No nieźle wygląda, jest fajnie napakowany i jakie ma nieziemskie włosy. Podoba mi się, ale Mia nie może o tym wiedzieć
-Nie mój typ -próbuje ukryć uśmiecha ale Mia wie że mój.Nie odzywa się bo chłopaki własnie podchodzą, Moja siostra wita się z Michaelem a nieznajomy wita się z każdym swoim imieniem po kolei.Nawet nie wiem jak ma na imię, nie bardzo mogę się skupić.Ekscytuję się i czekam kiedy podejdzie do mnie
-Mia, miło mi -słyszę obok siebie.Wtedy podnoszę wzrok i widzę obok siebie jego, pięknego chłopaka.Widzę ten uśmiech
-Marcelo -wyciąga do mnie rękę.Dlaczego nawet imię ma takie niesamowite, ciekawe jak smakują te jego piękne usta.Ogarniam się kiedy moja przyjaciółka siedząca obok szturcha mnie i widzę że się ze mnie śmieje
-Tak, Clara -rumienie się, a kiedy dotykam jego rękę aż mam ciarki.Nigdy nie dotykałam czegoś tak przyjemnego.Widzę że chłopak śmieje się ze mnie i odchodzi, zajmuje miejsce obok Michela i rozmowa zaczyna się toczyć.O wszystkim i o niczym tak na prawdę.
Sekundy, minuty godzinymijają. Po 23:00 Gabi i Kevin się zmywają bo Leo zaczyna płakać w pokoiku bo już od kilku godzin sobie spał.Teraz chyba czas na karmienie i mój brat postanowił że też się położy, z każdym się pożegnał i poszedł.
Rodzice zmyli się około godziny pierwszej, Mia poszła razem z nimi bo dla niej też już ciężko jest wysiedzieć tyle czasu, a do tego zrobiło się już chłodno. Natalii i Michael są zajęci sobą, przytulają się do ciebie, całują.Nie możliwe, moja mała siostrzyczka i już takie rzeczy wyrabia z chłopakiem.
-Nie do pomyślenia, prawda ?-podnoszę wzrok na Marcello -Tacy małolaci i takie rzeczy robią -śmieje się z komentarzy przystojnego kolegi, teraz zostaliśmy tylko we dwoje.Natalii i Michael siedzą na tarasie i nawet na nas nie zwracają uwagi
-Pamiętam jak razem lalkami się bawiliśmy a teraz ona już jest dorosła i ma chłopaka
Jest tu ktoś ?
CZYTASZ
"Zaprzepaściłaś wszystko kochanie "
FanfictionClara Tyler młoda, pewna siebie, ambitna, kobieta sukcesu Tak wypowiadają się oni jej klienci. Clara jest głównym architektem w firmie w której pracuje, szef ma do niej pełne zaufanie i traktuje ją tak jakby to była jej firma.Ma pełne jego zaufanie...