*********************************8 Sierpień (Środa )*******************************
Dzisiaj Ian dał wszystkim wolne bo są jego urodziny, wcześniej oczywiście wiedzieliśmy o tym dlatego wczoraj wszyscy zaśpiewaliśmy mu "100 lat" dziewczyny załatwiły tort i szampana i świętowaliśmy urodziny, no a dzisiaj zrobił nam wolne. Stary grzyb skończył dzisiaj 28 lat.
Zaplanował sobie wypad z przyjaciółmi do poniedziałku gdzieś na domki, laski, imprezy te sprawy. Więc jutro Iana nie będzie, no nie będzie go aż do poniedziałku, dlatego niektóre zadania ja przejęłam ale bez przesady.
Rano kiedy wstałam zjadłam śniadanie, napisałam do Mii, czy ma czas przyjąć mnie do siebie na kawkę. Dziewczyna od dwóch dni jest już w domu z Sarah, i chciałam dać jej czasu aby sobie wszystko poukładała po powrocie.Posprzątała czy tam poprała i ogarnęła co tam chciała. Ale napisała że mam wpadać śmiało, akurat Zack pojechał do swojej mamy bo poprosiła go aby coś jej tam pomóc naprawić, więc chłopak pojechał.
Jako że mam dzisiaj Lazy Day postanowiłam to wykorzystać i ubrałam wygodne szare dresy ze ściągaczem na dole nogawki, do tego najzwyklejszy biały podkoszulek i jeansową katanę, czarne conversy i słomianą torebkę.Włosy związałam w koka luźnego a makijaż to tylko rzęsy i błyszczyk na ustach, nic więcej.
***
-Jak się czujesz ?-siadam przy stole.Mia podaje mi kawę a sobie zrobiła herbatę, wygląda na niewyspaną ale szczęśliwą.I Jeszcze lekko widać brzuch że była w ciąży, ale czytałam że on po kilku dniach zmienia się jeszcze.
-Połóg to ciężki etap po ciąży -uśmiecha się lekko -Trafiło mi się dziecko anioł, wiesz do której śpi ? Do godz 8:00, inne matki mi opowiadały że ich dzieci budzą się już po szóstej, a Sarah 7-8 godz budzi się
-Ej, to nawet jest szansa się wyspać -śmieje się.Przyglądam się mojej przyjaciółce i widzę z jakim uśmiechem mówi o swojej córeczce. Mia opowiada mi jej rodzice się odezwali, pisali i pytali o Sarah.Zastanawiali się czy mogą wpaść do niej i zobaczyć wnuczkę.Mia kiedy o tym mówiła aż miała łzy w oczach
-Sarah się budzi -podnosi wzrok za mnie, w leżaczku leży Sarah -Miałam coś do jedzenia sobie zrobić,nawet nie miałam szansy zjeść
-Zajmę się nią, a Ty zjedź -uśmiecham się do dziewczyny i podnoszę -Ciocia idzie koleżanko -uśmiecham się do płaczącej Sarah. Ale ona śliczna, jeszcze w tej opasce i bodach jest prześliczna.
-Teraz ciocia Cię ponosi na rączkach -biorę dziewczynkę z leżaczka na rączki i bujam ją w nich -Damy mamie zjeść a Ty pośpisz jeszcze trochę -dziewczynka ziewa, a aż ma łzy w oczach.Boże jakie takie stworzenia małe są cudowne, prześliczna, przecudowna
-Jak relacje z Marcello ?-podnoszę wzrok na przyjaciółkę, siada na kanapie i zajada kanapki
-Dwa dni temu byłam gotowa zakończyć naszą znajomość
-Co ?
-W niedziele całowałam się z Liamem
-Powtarzam się, co ?
-Jak cię odwiedziliśmy z Liamem, pojechaliśmy do niego coś zjeść.Było wino i upiłam się -wzdycham i siadam z dzidzią na rączkach obok Mii -Pocałował mnie, ale to ja zaaprobowałam ten czyn.Wiesz że rano obudziłam się u niego zawstydzona, głupia z bolącą głową
-O kurczę -słucha mnie dalej przyjaciółka
-Nie wiedziałam jak mam mu spojrzeć w oczy, najlepsze jest to że powiedział mi że jemu się podobało
-To dobrze, prawda ?-odkłada talerz moja przyjaciółka i łapie za rączkę swoją córeczkę, uśmiecha się do niej
-Bardzo dobrze, ale zaraz dostałam sms od Marcello o spotkaniu.Poszłam i chciałam to zakończyć, ale nie potrafiłam. Lubię Liama, i jejku jak pomyślę o tym jak on całuje to mam gęsią skórkę
-Nie możesz ich obu oszukiwać Clara -wstaje dziewczyna i odnosi do kuchni talerz -Nie zasługują na to, przy najbliższej okazji powinnaś zakończyć to z Marcello jeśli wybrałaś Liama
-Wiem -wstaje i odkładam dziewczynkę -Ale boje się, Liam to mój klient. Nie powinnam też tego robić
-Co zrobisz że się zakochałaś -podnoszę wzrok na dziewczynę
-Nie zakochałam się, ale Liam ma coś w sobie.Coś co przyciąga mnie do niego i chcę spędzać z nim każdy wolny czas.I jeszcze te wesele
-Zaprosił Cię na wesele ?-odwracam się do mnie, kiedy wyciera ręce w ścierkę
-Tak do Orlando -widok zaskoczonej miny mojej przyjaciółki mnie bawi -W piątek wyjeżdżamy a wracamy w niedziele
-Myślę że jakby nie był tobą zainteresowany nie zaprosił by Cię. Miej go na oku -mruga do mnie dziewczyna.Może ma rację, muszę to wszystko przemyśleć jeszcze
CZYTASZ
"Zaprzepaściłaś wszystko kochanie "
FanfictionClara Tyler młoda, pewna siebie, ambitna, kobieta sukcesu Tak wypowiadają się oni jej klienci. Clara jest głównym architektem w firmie w której pracuje, szef ma do niej pełne zaufanie i traktuje ją tak jakby to była jej firma.Ma pełne jego zaufanie...