Rozdział 21

5.2K 165 1
                                    

Kolejne dwie prawie godz drogi mija w spokoju.  Liam zajechał raz jeszcze do sklepu specjalnie dla mnie ale zachciało mi się coś dobrego dlatego szybko skoczyliśmy do sklepu i wybrałam sobie sok, żelki, jakiegoś batona i m&m na resztę drogi. 

Podczas tej drogi dużo rozmawiamy, wymieniamy się informacjami. Liam opowiedział mi jak poznali się jego rodzice, że jego tata zaczepił swoją żonę w sklepie na osiedlu. Podał jej adres miejsca gdzie się mają spotkać i wyszedł ze sklepu.Romantyczne a zarazem coś dziwne. 

-Dużo wiesz o mojej rodzinie, teraz ja chcę coś usłyszeć o twojej.-biorę wdech i zaczynam 

-Moi rodzice poznali się w szkole średniej na potańcówce kiedyś oni tak mówili na te szkolne imprezki.Przetańczyli całą noc-uśmiecham się-Od tamtej chwili zaczęli zauważać się na korytarzu i tak doczekali się troje potomstwa i 8 miesięcy temu pierwszego wnuka Leo a mojego chrześniaka 

-Może kiedyś poznamy Harper i Leo razem ze sobą -śmieje się kiedy widzę w oczach ten błysk 

-Leo jeszcze nie myśli o dziewczynach Liam 

-Ja kiedyś też nie myślałem -czuje na poliku całusa i zaraz Liam wraca do koncentracji na drodze. Jeszcze około 30 min i będziemy 

***

-To Tutaj -podnoszę wzrok z telefonu na krajobraz przed nami.Nawet nie zauważyłam kiedy podjechaliśmy pod dom rodzinny Liama, ale pisałam do Mii. Opowiedziałam jej że jej przyjaciółka ma chłopaka Liama Johnson -Wychowywałem się tutaj i mieszkałem do 21 roku życia 

-Niesamowite miejsce, bardzo piękny dom - coś cudownego.Dla architekta takie miejsca to coś fascynującego, bardzo inspirujące 

-Te okno to z mojego starego pokoju -pokazuje mi palcem okno od wejścia -Widziałem wszystkie ładne dziewczyny zanim mój brat zobaczył -śmieje się -A z lewej strony kolejne okno ale z balkonem 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Te okno to z mojego starego pokoju -pokazuje mi palcem okno od wejścia -Widziałem wszystkie ładne dziewczyny zanim mój brat zobaczył -śmieje się -A z lewej strony kolejne okno ale z balkonem 

-To mówisz ze z tego okna wyrywałeś same ładne dziewczyny -uśmiecham się do chłopaka, odwracam się do niego przodem -Co robiłeś jeszcze przy tym oknie ?

-Nic ciekawego -nachyla się i daje mi buziaka -Mam już ciebie, nie musisz być zazdrosna -daje mi buziaka i wychodzi z samochodu 

-Nie jestem zazdrosna -uśmiecham się i wychodzę z auta za chłopakiem, Liam łapie mnie za rękę i razem idziemy w stronę wejścia do domu -Nie wzięłam walizki 

-Wrócę po nie -kiedy wchodzimy na pierwsze dwa schodzi z domu wychodzi pewna kobieta, uśmiechnięta kiedy zauważa swojego syna rozkłada ręce i przytula do siebie syna, bo wygląda na mamę Liama. Bardzo ładna, zadbana kobieta i podobna -Mamo,To Clara moja dziewczyna 

-Dzień Dobry -wyciągam rękę do mamy Liama -Clara - moja dziewczyna.Czuję na sobie wzrok chłopaka, moja dziewczyna aż stado motylków zaczyna się ruszać.

-Eva, miło mi.W końcu  dziewczynę mój syn przyprowadził do domu -kobieta zaprasza nas do środka, Liam bierze mnie za rękę i wchodzimy za kobietą.Dom w środku jest bardziej nowocześniejszy niż można było się spodziewać. Bardzo mi się tutaj podoba, idziemy z Liamem za kobietą i wchodzimy do salonu gdzie siedzi kolejne kilka osób. 

-Synu -wychodzi pierwszy ojciec Liama, ale przystojny i podobny do ojca.Już widzę po kim mój chłopak ma taką cudowną urodę 

-Cześć Tato -przytulają się -Tato to moja dziewczyna Clara 

-Dzień Dobry -wyciągam rękę do taty Liama -Clara-uśmiecham się do mężczyzny 

-Na pewno jesteś dziewczyną mojego brata -wychodzi do nas piękna, młoda blondynka -Nie zapłacił Ci ?

-Zoe -warczy Liam 

-Żartowałam braciszku -przytula brata -Zoe -wyciąga do mnie rękę 

-Clara -uśmiecham się. Następnie podchodzi do nas Max, główny powód dlaczego w ogóle tutaj jestem kilka godzin od kiedy jesteśmy razem z Liamem parą,ale przecież oni nie muszą o tym wiedzieć a chwilę później przychodzi kobieta z dziewczynką na ręku.Zapewne to mała Harper 

-Cześć szwagier -wita się kobieta z moim chłopakiem

-Cześć -wyciąga do mnie rękę -Lily 

-Clara --uśmiecha się. Liam bierze od Lily dziewczynkę i podchodzi do mnie.Dziewczynka jak malowana w końcu ma w sobie geny z rodziny Liama. Różowa sukieneczka, białe rajstopki i piękna opaska na głowie, ślicznotka. 

-Harper to Clara moja dziewczyna, bardzo chciał bym abyś był dla niej miła, ona od niedawna jest w naszej rodzinie musisz jej pokazać że nie jest tak źle -uśmiecham się kiedy Liam podnosi na mnie wzrok, uśmiecha się do mnie -Przywitaj się Harper 

-Harper to Clara moja dziewczyna, bardzo chciał bym abyś był dla niej miła, ona od niedawna jest w naszej rodzinie musisz jej pokazać że nie jest tak źle -uśmiecham się kiedy Liam podnosi na mnie wzrok, uśmiecha się do mnie -Przywitaj się Harper 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Witaj ślicznotko -łapie dziewczynki rączkę i się z nią witam -Dużo o Tobie słyszałam, ale masz super tego wujka, pozazdrościłam Ci i kawałek ukradłam  go, nie gniewasz się  -uśmiecham się do dziewczynki 

-Aaa gu, gu aa -macha rączkami dziewczynką, wszyscy się śmieją 

-Mam nadzieje że to znaczy nie 


"Zaprzepaściłaś wszystko kochanie "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz