Rozdział 22

5.3K 164 1
                                    

Po 10 min, 20 min wszystko stawało się takie luźniejsze, swobodniejsze i łatwiejsze. Rodzina Liama miała bardzo fajne poczucie humoru, dało się z nimi pośmiać, pożartować. Pani Eva zaczęła przygotowywać kolację z Lilą więc i ja pomogłam przy kolacji. Poukładałam talerze, sztućce, serwetki, pokroiłam jakieś wędliny. 

-Clara, jak się poznaliście ?-zagaduje Lily kiedy mama Liama wyszła na chwilę i jesteśmy same w kuchni -Liam nie wspominał nam że ma kogoś 

-Jestem projektantką i architektką która zajmuje się nowym domem Liama. Od dobrych 3 tygodni zajmuje się domem Liamem, tak się poznaliśmy  

-Ktoś by pomyślał że dlatego też z nim jesteś -słyszę w głosie pewien stosunek do mnie, jakby uznała że jestem z Liamem dla jego nowego domu czy pieniędzy 

-Źle by pomyślał -mówię spokojnie -Jeśli ktoś by tak uznał to jest ślepy i nie widzi że Liam to cudowny mężczyzna.Długo można takiego szukać na świecie, zauroczył mnie swoim uśmiechem, świecącymi oczami a nie pieniędzmi, bo pieniądze to mam swoje 

-Nie złość się na mnie -podnoszę wzrok na Lily -Ale Liam przywoził tutaj takie dziewczyny które tylko były z nim dla kasy, musiałam zapytać a Ty wyglądasz na dziewczynę która twardo stąpa po Ziemi i nie wykorzystuje mojego szwagra 

-Nie śmiała bym, To on mnie wykorzystał i rozkochał w sobie -uśmiecham się do dziewczyny i wychodzę z ostatnim talerzem do kolacji. 

Pani Eva zawołała wszystkich i po chwili już wszyscy zasiedli do stołu. Każdy zajął swoje miejsce i zaczął sobie nakładać, trochę się stresowałam tej kolacji rodzinnej.Nie potrafiłam zjeść nic bo nie przechodziło mi przez gardło, cały czas miałam w głowie te beznadziejne słowa Lily.Może wszyscy uważają że jestem z Liamem dla jego pieniędzy, nowego domu.Przecież to non sens 

-Czemu nie jesz ?-pyta cicho Liam, odwracam się do niego.Chłopak łapie pod stołem moją dłoń i od razu mi jakoś lepiej -Coś się stało? Coś ktoś powiedział do Ciebie ?

-Nie -uśmiecham się -Ale to dla mnie ciężka sytuacja, nowe miejsce nowi ludzie.Stresuje się 

-Spokojnie, lubią cię.Mój tata uznał że lepszego wyboru nie mogłem dokonać- daje mi szybkiego buziaka i wracamy do jedzenia. W końcu decyduje się i zaczynam jeść, nakładam sobie sałatki i robię kanapkę z  szynką, serem i pomidorem 

***

-Chodź -podchodzi do mnie Liam i łapie za ręce,właśnie pomagałam mamię chłopaka posprzątać po kolacji.Lily musiała iść wykąpać i nakarmić Harper bo już robiła się marudna a Zoe wyszła po swojego chłopaka bo właśnie podjechał pod dom 

-Za chwilę dobrze ?Pomogę Tylko twojej mamie -uśmiecham się do chłopaka 

-Jaka Ty dobra kobieta -podchodzi bliżej i mnie przytul, czuje jego ręce na swoich biodrach daje mi buziaka w usta -Chcę Cię zabrać na spacer po okolicy 

-Możecie iść, poradzę sobie -odsuwam się od Liama i patrzę na Panią Evę. 

-Dzięki mamuś -chłopak daje całusa swojej mamie, łapie mnie za rękę i wychodzimy z domu.Zostawiam tylko ścierkę i wychodzimy -Ona to docenia 

-Ej zakochańce -podnoszę wzrok i widzę Brata Liama spaceruje po ogrodzie z Harper w wózku -Liam bierzesz chrześnice ? 

-On nie musi, Ja ją przejmuję -podchodzę do chłopaka -Mogę ?

-Jeszcze się pytasz, bierz -śmieje się i odbieram wózek od chłopaka. -Nie musicie się śpieszyć -zaglądam do wózka, mała Harper śpi ale widzę że jeszcze czuwa bo co jakiś czas otwiera lekko oczy i je zamyka.Chwilę z nią pojeździmy i będzie spała 

Przykrywam dziewczynkę cienkim kocykiem szczelnie bo zaczyna lekko wiać, sama mam gęsią skórkę a niczego nie wzięłam aby ubrać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przykrywam dziewczynkę cienkim kocykiem szczelnie bo zaczyna lekko wiać, sama mam gęsią skórkę a niczego nie wzięłam aby ubrać. Kiedy jest już przykryta ruszamy na przód 

-Złóż, nie mogę patrzeć -patrzę a Liam ściąga swoją bluzę i mi podaje 

-Tobie będzie zimno, nie wydurniaj się -ale on mnie nie słucha, zakładam na mnie bluzę dając mi buziaka -Słodki jesteś, co jadłeś ?

-Sernik -uśmiecha się 

-Nawet się nie podzieliłeś ?-prycham i opycham lekko chłopaka, ten osuwa się kawałek że niby bardzo mocno go odepchnęłam.Powracam obok mnie i idziemy dalej 

"Zaprzepaściłaś wszystko kochanie "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz