Po 10 min, 20 min wszystko stawało się takie luźniejsze, swobodniejsze i łatwiejsze. Rodzina Liama miała bardzo fajne poczucie humoru, dało się z nimi pośmiać, pożartować. Pani Eva zaczęła przygotowywać kolację z Lilą więc i ja pomogłam przy kolacji. Poukładałam talerze, sztućce, serwetki, pokroiłam jakieś wędliny.
-Clara, jak się poznaliście ?-zagaduje Lily kiedy mama Liama wyszła na chwilę i jesteśmy same w kuchni -Liam nie wspominał nam że ma kogoś
-Jestem projektantką i architektką która zajmuje się nowym domem Liama. Od dobrych 3 tygodni zajmuje się domem Liamem, tak się poznaliśmy
-Ktoś by pomyślał że dlatego też z nim jesteś -słyszę w głosie pewien stosunek do mnie, jakby uznała że jestem z Liamem dla jego nowego domu czy pieniędzy
-Źle by pomyślał -mówię spokojnie -Jeśli ktoś by tak uznał to jest ślepy i nie widzi że Liam to cudowny mężczyzna.Długo można takiego szukać na świecie, zauroczył mnie swoim uśmiechem, świecącymi oczami a nie pieniędzmi, bo pieniądze to mam swoje
-Nie złość się na mnie -podnoszę wzrok na Lily -Ale Liam przywoził tutaj takie dziewczyny które tylko były z nim dla kasy, musiałam zapytać a Ty wyglądasz na dziewczynę która twardo stąpa po Ziemi i nie wykorzystuje mojego szwagra
-Nie śmiała bym, To on mnie wykorzystał i rozkochał w sobie -uśmiecham się do dziewczyny i wychodzę z ostatnim talerzem do kolacji.
Pani Eva zawołała wszystkich i po chwili już wszyscy zasiedli do stołu. Każdy zajął swoje miejsce i zaczął sobie nakładać, trochę się stresowałam tej kolacji rodzinnej.Nie potrafiłam zjeść nic bo nie przechodziło mi przez gardło, cały czas miałam w głowie te beznadziejne słowa Lily.Może wszyscy uważają że jestem z Liamem dla jego pieniędzy, nowego domu.Przecież to non sens
-Czemu nie jesz ?-pyta cicho Liam, odwracam się do niego.Chłopak łapie pod stołem moją dłoń i od razu mi jakoś lepiej -Coś się stało? Coś ktoś powiedział do Ciebie ?
-Nie -uśmiecham się -Ale to dla mnie ciężka sytuacja, nowe miejsce nowi ludzie.Stresuje się
-Spokojnie, lubią cię.Mój tata uznał że lepszego wyboru nie mogłem dokonać- daje mi szybkiego buziaka i wracamy do jedzenia. W końcu decyduje się i zaczynam jeść, nakładam sobie sałatki i robię kanapkę z szynką, serem i pomidorem
***
-Chodź -podchodzi do mnie Liam i łapie za ręce,właśnie pomagałam mamię chłopaka posprzątać po kolacji.Lily musiała iść wykąpać i nakarmić Harper bo już robiła się marudna a Zoe wyszła po swojego chłopaka bo właśnie podjechał pod dom
-Za chwilę dobrze ?Pomogę Tylko twojej mamie -uśmiecham się do chłopaka
-Jaka Ty dobra kobieta -podchodzi bliżej i mnie przytul, czuje jego ręce na swoich biodrach daje mi buziaka w usta -Chcę Cię zabrać na spacer po okolicy
-Możecie iść, poradzę sobie -odsuwam się od Liama i patrzę na Panią Evę.
-Dzięki mamuś -chłopak daje całusa swojej mamie, łapie mnie za rękę i wychodzimy z domu.Zostawiam tylko ścierkę i wychodzimy -Ona to docenia
-Ej zakochańce -podnoszę wzrok i widzę Brata Liama spaceruje po ogrodzie z Harper w wózku -Liam bierzesz chrześnice ?
-On nie musi, Ja ją przejmuję -podchodzę do chłopaka -Mogę ?
-Jeszcze się pytasz, bierz -śmieje się i odbieram wózek od chłopaka. -Nie musicie się śpieszyć -zaglądam do wózka, mała Harper śpi ale widzę że jeszcze czuwa bo co jakiś czas otwiera lekko oczy i je zamyka.Chwilę z nią pojeździmy i będzie spała
Przykrywam dziewczynkę cienkim kocykiem szczelnie bo zaczyna lekko wiać, sama mam gęsią skórkę a niczego nie wzięłam aby ubrać. Kiedy jest już przykryta ruszamy na przód
-Złóż, nie mogę patrzeć -patrzę a Liam ściąga swoją bluzę i mi podaje
-Tobie będzie zimno, nie wydurniaj się -ale on mnie nie słucha, zakładam na mnie bluzę dając mi buziaka -Słodki jesteś, co jadłeś ?
-Sernik -uśmiecha się
-Nawet się nie podzieliłeś ?-prycham i opycham lekko chłopaka, ten osuwa się kawałek że niby bardzo mocno go odepchnęłam.Powracam obok mnie i idziemy dalej
CZYTASZ
"Zaprzepaściłaś wszystko kochanie "
FanfictionClara Tyler młoda, pewna siebie, ambitna, kobieta sukcesu Tak wypowiadają się oni jej klienci. Clara jest głównym architektem w firmie w której pracuje, szef ma do niej pełne zaufanie i traktuje ją tak jakby to była jej firma.Ma pełne jego zaufanie...