Na dworze posiedzieliśmy do czasu aż zrobiło się już ciemno, i do tego chłodno trochę.Dlatego poszliśmy do środka, Liam zaproponował że zrobi coś do zjedzenia a ja w tym czasie wezmę prysznic. Dał mi tą samą koszulkę co ostatnio się w niej obudziłam taka pomarańczowa z boją na środku koszulki. Nie chciałam żadnych spodni bo ubiorę do tego swoją bieliznę.
Wzięłam prysznic, zjedliśmy i Liam poszedł wziąć prysznic.Pokazał mi swoją sypialnie w której będziemy spać i jest bardzo .. klimatyczna and ładna.
-Wygodnie Ci ?-podnoszę wzrok, Liam stoi przy drzwiach jeszcze z włosów cieknie mu woda po prysznicu -Przynieść Ci coś, może ?
-Nie -uśmiecham się -Ty tylko jesteś mi potrzebny -kiedy widzę uśmiech jego, i te błyszczące oczy czuję jakieś motylki w brzuchu, coś co by mi tam w środku chodziło, albo latało.Przyjemnie uczucie. Liam wchodzi do łóżka i przysuwa się do mnie blisko, tak że stykamy się ciałami.Robię się odważna i przesuwam głowę na klatkę piersiową chłopaka, obejmuje mnie ciasno swoimi rękoma.Mogła bym tam wiecznie z nim leżeć.
-Dobranoc Słońce -czuje przed zaśnięciem całusa w główkę, czułego całusa na dobranoc
******************************* 10 Sierpień (Piątek )********************************
-A kupiłaś coś na noc dla Liama ? -słyszę w telefonie, po drugiej stronie
-Mia, cicho.Sarah cię słyszy -właśnie się pakuje na wyjazd. Po cudownej pobudce i śniadaniu w łóżku musiałam wrócić do domu na porządny prysznic i w końcu się spakować.
-Moja córka śpi, i za kilkadziesiąt lat sama będzie, takie rzeczy kupować. Kupiłaś czy nie ?
-Oczywiście że nie, bo żadnej nocy nie będzie.Jadę tam jako jego partnerka na ten weekend.Nic więcej- wzdycham -Boże Mia, kogo ja chcę oszukać.
-Pakuj się, a jak wrócisz opowiesz mi wszystko.Rozumiemy się ?
-Tak
Spakować się na weekend to nie jest łatwa sprawa jak się wydaje.Nie wiem co ma wziąć ze sobą na te dwa dni.Ile rzeczy, w końcu wracam do życia i kończę pakowanie. Wkładam dwie jakieś koszulki, spodnie, spodenki, spódniczka, ogrodniczki nie wiem przecież jaka będzie podoba.Pakuje trzy pary butów, sukienkę na wesele, dwie zabrałam na wszelki wypadek.Bieliznę, kosmetyki, perfumy dodatki jakieś.Torebkę do sukienki, i torebkę na wyjazd do której wkładam okulary, telefon, ładowarkę portfel,jakieś chusteczki, gumy do żucia. Mam nadzieje że wszystko zabrałam i niczego nie zapomniałam.
Czeka mnie ponad 3 i pół godzinna podróż dlatego włosy związuję w koka, ubieram conversy i kombinezon na krótki rękaw biały w cudowne niebieskie kwiaty z dość wyciętym dekoltem. Będzie mi wygodnie, i jakoś będę wyglądać kiedy dotrzemy do Orlando.
***
-Uspokój się -łapie mnie za rękę Liam którą trzymam na kolanie.Denerwuje się spotkaniem z jego całą rodziną, nie wiem dlaczego się zgodziłam -Moja rodzina nie jest taka zła -uśmiecham się
-Nie myślę tak -podnoszę na chłopaka wzrok -Ale wiem że będą Pytania czy jesteśmy razem
-A jesteśmy razem ?-pyta chłopak
-A jesteśmy ? -nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, nie teraz -Powiedz mi Liam
-A zgadzasz się ?-uśmiecham się, moje motylki w brzuchu latają jak szalone.Uśmiecham się od ucha do ucha.Widzę uśmiech Liama i wiem że warto zaryzykować
-Tak -ten uśmiech chłopaka robi swoje.Aż reszta podróży mija w zupełnie innej atmosferze. Mój chłopak, kiedy o tym pomyślę uśmiecham się jak nienormalna. Mój chłopak Liam
Po 2 godzinach drogi Liam zgłodniał dlatego też zajeżdżamy do restauracji w jakimś mieście po drodze.Mówię co chciała bym zjeść a Liam idzie i zamawia Śledzę go wzrokiem aż do lady, zauważa to i się uśmiecha a ja rumienie się jak nastolatka. Wracam do żywych kiedy dostaje sms,wyciągam telefon i go czytam
Marcello: Witaj piękna kobieto. Jutro kolacja przy świecach ? -mój uśmiech od razu znika, nie wiem jak mam powiedzieć jemu że nie będziemy tego ciągnąć
Ja: Marcello nie ma mnie w mieście w weekend możemy się spotkać w następnym tygodniu? Napiszę Ci - odpisuje szybko chłopakowi.Powinnam zakończyć to z nim.Odpowiedź nadchodzi bardzo szybko
Marcello: Czekam z niecierpliwością na wiadomość od Ciebie, Słodka Clara
-Coś się stało ?-podnoszę wzrok przed siebie -Wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha
-Nie -uśmiecham się -Zoe wysłała mi zdjęcie Sarah i uświadomiłam sobie że bardzo za nimi tęsknie -uśmiecham się chłopaka. Nie powinnam go okłamywać, nie w taki sposób nie teraz kiedy coś się między nami zaczyna kiedy jakimiś tam uczuciami darzę Liama.
CZYTASZ
"Zaprzepaściłaś wszystko kochanie "
FanfictionClara Tyler młoda, pewna siebie, ambitna, kobieta sukcesu Tak wypowiadają się oni jej klienci. Clara jest głównym architektem w firmie w której pracuje, szef ma do niej pełne zaufanie i traktuje ją tak jakby to była jej firma.Ma pełne jego zaufanie...