Rozdział 37

6.4K 143 8
                                    

-Dobra Mia, musisz mi powiedzieć co przyda mi się do szpitala.Nie wiem całkowicie co mam wziąć, trochę czytałam o Tym ale wszędzie piszą inaczej -wchodzimy do naszej sypialni.Wyciągam torbę i słucham Mi co każde wkładać do torby. 

-Myślę że masz wszystko Clara, w razie czego Liam Ci zawsze może dowieź do szpitala-Mia pomaga zapiąć mi torbę z rzeczami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Myślę że masz wszystko Clara, w razie czego Liam Ci zawsze może dowieź do szpitala-Mia pomaga zapiąć mi torbę z rzeczami.Nie spodziewałam się że aż tak dużo mi potrzeba będzie. 

-Mia czy Kevin bał się porodu ?-patrzę na przyjaciółkę uważnie -Liam udaje że to nic takiego, ale wiem że boi się 

-Ja podczas porodu ponoć wykrzyczałam Kevinowi że więcej sexu nie będzie,chociaż nie pamiętam tego -uśmiecham się- Clara, to jest stres dla każdego, myślisz że ja się nie stresuje kiedy wiem że moja przyjaciółka która mówiła że jej dzieci nie są potrzebne za miesiąc będzie mamą -uśmiecha się do mnie -Chodź zjeść jakieś lody -bierze na ręce bawiącą się na łóżku Sarah i razem idziemy do salonu.

Dziewczyny zajmują się telewizją a ja wyciągam dwa opakowania lodów i odstawiam na kace.Do tego popcorn który miałam już wcześniej zrobiony, dwie łyżeczki i każdemu po porcji żelków i moje ulubione truskawki z Nutellą. Zanoszę do salonu i z dziewczynami siedzimy do wieczora puki po dziewczyny nie przyjeżdża Kevin a po godzinie 21:00 przychodzi Liam . 

******************************** 4 Maj (Piątek )**************************************

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

******************************** 4 Maj (Piątek )**************************************

Tydzień 39, Poppy za 3 dni ma termin swoich urodzin, ciekawe czy się zbierze w sobie i powita nas w poniedziałek jak mamy zaplanowany termin. Pappy jest w wielkości arbuza i to jest własnie ostatni czas naszej dwójki.Za chwilę pojawi się nasze oczko w głowię i od teraz aż do końca życia będziemy mieli się o kogo martwić i opiekować. 

***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

-Uspokój się -łapie mnie za ramiona Liam -Poppy się też zacznie denerwować i jeszcze tutaj mi zaczniesz rodzić -pociesza mnie, no stara się mnie pocieszyć.Moi rodzice i rodzice Liama mają dzisiaj się poznać,robimy małe przyjęcie w ogrodzie. 

-Ty jak zwykle, oaza spokoju -przewracam oczami i odsuwam się od chłopaka-Nie pomagasz mi Liam -zabieram kilka talerzy i wychodzę do ogrodu.Za niedługo mają się zjawić nasi bliscy,a tutaj nic nie gotowe.

Godzinę później już wszyscy siedzimy przy stole i rozmawiamy, śmiejemy się dobrze bawimy i cieszę się że wszystko idzie po mojej myśli. Nawet Poppy się dobrze bawi bo skacze w brzuszku. 

  

"Zaprzepaściłaś wszystko kochanie "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz