Rozdział 21

292 22 32
                                    

Shey

Dół, góra, klaśnięcie, dół, góra, klaśnięcie, dół, góra, klaśnięcie, dół, góra...

Telefon

- Nawet kurwa ćwiczyć nie dadzą... - podniosłem się z ziemi - Maggie? - odebrałem szybko - No?

- Shey... Ktoś jest pod moim domem...

- Co ? - podszedłem szybko do szafy - zaraz będę ...nic nie rób - wyciągnąłem pierwszą lepszą koszulkę - siedź u siebie w pokoju - Zbiegłem szybko po schodach łapiąc kluczyki.

W biegu założyłem koszulkę i wsiadłem do samochodu

Po chwili stałem już pod domem Maggie.

Co mnie zdziwiło, drzwi były otwarte. Uchyliłem je lekko ...ciemność. Powoli zacząłem wchodzić po schodach. Stanąłem pod drzwiami od pokoju dziewczyny i chwyciłem za klamkę.

Zamknięte

- Maggie, to ja otwórz - zapukałem cicho.

Drzwi otworzyły się gwałtownie, a chude rączki owinęły się wokół mnie.

- Już jestem ...spokojnie.

Tak bardzo chciałem ją objąć ...choćby pogładzić po plecach dla uspokojenia.

Nie mogę...

- Shey ...boje się - zapłakała - zabierz mnie stąd ...proszę.

- Cicho...już jest dobrze - złapałem ją delikatnie za dłoń i poszliśmy do samochodu.

Wybrałem numer do najlepszego przyjaciela, oczywiście najlepszego do takich sytuacji.

- Victor, sprawa jest ...pilna ...

- Już kogoś informowałeś ? - spytał spokojnym

- Rozmawiałem już o tym z Marti'm ,ale wtedy chodziło tylko o zastraszenie.

- Niech no zgadnę ...ten, z którym była ustawka?

- Tak, ten co ostatnio.

- To co ? Zastraszamy, bawimy się, czy od razu uwalniamy duszę?

- To znaczy ... Straszy Maggie ...jest pod jej domem. Zabrałem ją stamtąd, ale nie będzie przecież siedziała ze mną cały czas. Na pewno będzie chciała wrócić. I teraz chodzi o to, żeby nic jej się nie stało. Zależy mi na jej bezpieczeństwie

- Okay ... przegonimy ich, dopilnujemy żeby Maggie była bezpieczna, no i skoro lubią straszyć to my też postraszymy - zaśmiał się psychopatycznie.

- Gorzej z tobą - westchnąłem.

- Może troszeczkę ... mniejsza o mnie. Moi ludzie już tam jadą, złapią kogoś to się tym zajmiemy. Nie musisz się o nic bać

- Dzięki - uśmiechnąłem się i spojrzałem ukradkiem na dziewczynę. Skuliła się na fotelu i patrzyła pusto za szybę.

- Nie ma za co Shey ...możesz do mnie dzwonić ze wszystkim - rozłączył się, a ja zatrzymałem samochód pod domem.

Wysiedliśmy bez słowa i poszliśmy do mojego pokojum

Boże, dziękuję za to, że nie ma matki w domu.

Swoją drogą ...trzeba sobie coś kupić ...

- Dziękuję... - szepnęła

- Spoko - uśmiechnąłem się lekko - chcesz się umyć , położyć spać czy jakiś tam inny chuj ?

- Myślisz że zasnę? Grubo się mylisz .

- Skąd ja mam wiedzieć co ty chcesz zrobić - prychnąłem - jadłaś coś ? - spojrzałem na nią przenikliwie .

Żyjmy Na Nowo ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz