Rozdział 41

207 19 269
                                    

Shey

- Już jestem twoja...

Po moim ciele rozeszła się fala miłych emocji.

Czy ...czy to oznacza, że ... Czy Maggie mnie kocha?

Co jeśli ona niczego nie chce? Co jeśli nadal nie chce darzyć nikogo tym uczuciem?

- Shey.. To strasznie skomplikowane - spojrzała na mnie zapłakana..- ja... Ja.. Naprawdę coś do ciebie czuję.. Ale.. Nie jestem dobrym materiałem na dziewczynę.. Nie mogę cię uszczęśliwić... Ty potrzebujesz kogoś innego..

Czekaj, wróć, powtórz, co? Ona coś czuje..

- Uszczęśliwisz mnie samą swoją obecnością Maggie.. to wystarczy... każdy twój uśmiech, dotyk, spojrzenie, słowo.. to wszystko wystarczy..

- A jak będziesz chciał czegoś więcej..? Nigdy nie będę na to gotowa.. Zmarnujesz się.. Moje ciało jest okropne.. Nie może Ci się podobać, nienawidzisz moich kości.. To ciało jest zniszczone, mam pełno blizn, które odrażają.

- Miłość nie opiera się tylko na tym - pokręciłem głową - poza tym ...nie zakochuje się w ciele, bo ono się zestarzeje, nie zakochuje się we włosach, bo siwieją ... nie zakochuje się w uśmiechu bo on także się zmieni ...

- Masz piękne oczy.. - przerwała mi.

- Właśnie ...oczy. One zostają bez zmian - przyjrzałem się białym tęczówkom.
Pięknym tęczówkom.. - Ja je kocham... i chce by na mnie patrzyły zawsze z tą samą tajemnicą..

- Wierzysz w to.. Przecież ja.. Mnie się nie da kochać.. Ja się boję związku.. Bo..

- Ale związek to miłość - przerwałem jej - każdy okazuje ją inaczej. My też mamy swój sposób ... i nie trzeba nam niczego więcej.

- Będziesz tak samo myślał za rok, dwa?

- Zawsze Maggie - przytuliłem ją - liczy się tylko twoje szczęście.

- Przepraszam.. Za to że nie mogę być normalna..

- Nie przepraszaj.. jesteś wyjątkowa..

- Jak możesz kochać takiego potwora? Nie lubisz mojego wyglądu.

- Jak ty możesz kochać mnie? - wyrównałem kontakt wzrokowy - dla mnie jesteś piękna.

- Nie lubisz mojej chudości.

- Czemu tak sądzisz? Dlatego, że chce żebyś przytyła? Chce, bo tym sobie szkodzisz.. ale z drugiej strony to jest piękne.. jesteś moim maluszkiem - dziobnąłem ją w policzek.

- A blizny? Nie można ich lubić, są okropne, widziałeś moje ramiona? To jest okropne, ludzie się tego brzydzą.

- A moje można lubić? Ludzie patrzą na mnie jak na potwora - wskazałem na dwukolorowe oko i bliznę - starsze kobiety i dzieci uciekają krzycząc do mnie, że jestem diabłem - zaśmiałem się - ale im nie musi się podobać, tak?

- Boje się.. Ja mam zawsze pecha i nie chce żebyś cierpiał.. Jesteś dla mnie najważniejszy - przymknęła oczy pozwalając kolejnym łzom spłynąć po policzkach.

- A ty dla mnie - wytarłem jej łzy - daj mi szansę..

Skupiła na mnie przerażony wzrok i delikatnie kiwnęła głową unosząc kącik ust.. kocha mnie..

*

Ja pierdole

Tylko tyle mogę powiedzieć.

Ona mnie kocha ... jest moja. Tylko moja.
Teraz leży w moich ramionach, ale ...to nic nowego, a jednak to całkiem inne doznanie.
To dlatego że wiem, że odwzajemnia moje uczucia?

Żyjmy Na Nowo ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz