Rozdział 33

235 20 48
                                    

Shey

Wszystko załatwione.. mogę już swobodnie mieszkać.

Dziś mam słabszy dzień. Nic mi się nie chce, leżę i patrzę pusto w sufit ...ale czegoś mi brakuje... czegoś tutaj obok... kogoś. Podniosłem się z kanapy i otworzyłem drzwi zza których usłyszałem pukanie.

- Elo lamusie ! - wepchnął się do domu szatyn.

- Cześć Matt - westchnąłem zamykając drzwi.

Czemu mam taki zły humor? Nic mi się nie chce, mógłbym tylko leżeć ...z Maggie.

Co?

Co?

- Musimy pogadać - kaszlnął poważniejąc - siadaj obok - wskazał na kanapę co z lekkim ociąganiem zrobiłem - czy między tobą a Maggie coś jest?

- Powietrze - prychnąłem.

- Shey. Rozmawiamy na poważnie.

- O Boże ... nic nie ma jesteśmy przyjaciółmi - wzruszyłem ramionami.

- Zachowujecie się troszkę inaczej...

- Ta ...ciekawe jak - prychnąłem.

- Jak para.

- Co!? Chyba cię popierdoliło!- podniosłem się.

- Zluzuj zbroję koleś - machnął ręką żebym usiadł - co i rusz gdy do ciebie dzwonię jest tylko: jadę do Maggie, wracam od Maggie, jestem u Maggie ... poza tym, wczoraj... się przytulaliście ! W łóżku! O 9! Ty nie wstajesz o tej godzinie!

- O Jezu ... poniosło mnie trochę. Wiesz przez co przechodziłem...

- Tak, ale zobacz też jak się wobec niej zachowujesz.

- Normalnie ...

- Nie nienormalnie.

- No jejku ...to że uwielbiam ją przytulać i patrzeć na jej szczęście, czuje się za nią odpowiedzialny i wiem, że nie mogę dopuścić do tego żeby stała jej się krzywda nic nie znaczy - westchnęłam - Może raz się pocałowaliśmy, ale to nie było zamierzone, a poza tym od razu się odsunąłem, no prawie od razu.. i to, że zabolało mnie gdy powiedziała, że mój dotyk parzy też nic nie znaczy. Może uwielbiam kiedy się uśmiecha, kiedy się rumieni przeze mnie i pyta czy może mnie przytulić...i kocham patrzeć w jej nienaturalnie białe oczy, gdy nie cierpi i nie znoszę gdy lecą z nich łzy i.. o kurwa - wypuściłem powietrze zdając sobie sprawę z tego co powiedziałem.

- Ciekawe - usiadł wygodniej - boisz się o nią, za każdym razem kiedy nie dajesz rady jej pomóc jesteś gotowy się zabić, robisz wszystko co możesz by tylko się uśmiechnęła, starasz się żeby niegdy nie cierpiała...

- No może ... To przecież nic ...przyjaźń.

- Co czułeś gdy ją całowałeś ? - wyparował nagle.

Przesłuchanie?

- To było coś dziwnego ...coś tak jakby we mnie drgnęło...

- Uczucie ?

- Nie, nie ...bez przesady - prychnąłem - ja nie kocham.

- Więc co to było ?

- Bo ja wiem - wzruszyłem ramionami - to było. ..takie ... No takie... To było ...

- Uczucie - stwierdził.

- Uczucie?

Czujesz się za tą osobę odpowiedzialny. Nie możesz się od niej uwolnić. Na każdym kroku myślisz tylko o niej ... zrobisz dla niej wszystko, by tylko była bezpieczna

Żyjmy Na Nowo ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz