Rozdział 36

221 23 57
                                    

Maggie

Jak zwykle coś musiało pójść nie tak..

Tak strasznie nie chciałam się z nim kłócić.. Było już dobrze
Powiedziałam zdecydowanie za dużo

Wybuchłam

Nienawidzę rozmawiać o jedzeniu i nienawidzę kiedy ktoś mnie do niego zmusza..

To co mi powiedział też nie było miłe..

Chcę do domu?

Do tego naprawdę się go przestraszyłam, ale chyba wyszedł, bo słyszałam trzaśniecie drzwiami

Skończyło się to moim płaczem na łóżku i siedzeniem w pokoju, bo oczywiście Shey gdzieś wyjebał klucze do tego pokoju i pewnie zrobił to specjalnie

Plus oczywiście uderzanie w uda, które i tak mają już parę siniaków

Od tego wszystkiego zrobiło mi się gorąco i zdjęłam jego sweter

Jak mógł mi to wszystko powiedzieć?

- Ty pierdolony pedale! Ruchany pampadowcu! - usłyszałam krzyk z dołu

Boże tylko nie Matt..

Może ogarniesz że nie ma nikogo i wyjdzie..

- Nie daruję ci tego! - trzasnął drzwiami obok - jak możesz nie odbierać ode mnie telefonu? I się kurwa nie chowaaaooo kurwa - otworzył moje drzwi - Maggie?

- Shey'a nie ma, wyszedł przed chwilą.. Przyjdź później to może będzie

Jestem przerażona..

Sam na sam z Matt'em..

- Maggie wszy...o kurwa - kucną obok - to nie on, prawda ?- wskazał na policzek - nie, to nie on. Shey taki nie jest ...on by tego nie zrobił prawda? - zaśmiał się nerwowo - kurwa ...to on?

- Nie, to nie on, spokojnie - zasłoniłam policzek ręką

- Maggie ...czy on cię w jakikolwiek sposób skrzywdził? - spojrzał na blizny

- Matt.. Nie powinieneś tego widzieć, proszę wyjdź.. Wszystko jest dobrze

- Wiesz, że możesz mi powiedzieć ... nie chce żebyś mi się zwierzała ze wszystkiego bo nasze kontakty nie są dobre ...ale jeśli chodzi o Shey'a , mów wszystko - spojrzał w moje oczy - Postaram się coś zrobić

- Po prostu lekko się pokłóciliśmy, nic wielkiego, naprawdę

- Powiedział coś ...podejrzewam że to cię zabolało i to pewnie nie lekko - westchnął - mam jedną prośbę ...nie cierp przez niego. On taki już jest. Rani innych, nawet gdy nie chce, ale to tylko dlatego że ludzie ranili jego i ...po prostu odebrał świat jako krzywdę. Wmawia sobie, że trzeba żyć po całości i stara się być człowiekiem wiecznej radości i chęci do życia, udaje osobę której nic nie rusza, której nie da się zranić , ale ...on w środku jest inny. On jest zagubiony we własnych myślach. Nie miej do niego urazy, spróbuj spojrzeć jego oczami.

- Mam go gdzieś, nie będę przez niego cierpieć. Niedługo już będę u siebie. Nie musisz się martwić, to lekka kłótnia, przejdzie mu

Proszę zostaw mnie w spokoju..

Shey będzie zły jeszcze bardziej jak dowie się, że rozmawiałam o nim z jego najlepszym przyjacielem

- Gdybyś tylko wiedziała - szepnął - więc nic tu po mnie ...wiesz gdzie mógłby jechać?

- Nie wiem.. Może cmentarz?

Uff.. Udało mi się go spławić..

- Byłem już. Stary Shey pojechałby do parku , albo na halę, ale ...teraz, omija te miejsca szeroko

Żyjmy Na Nowo ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz