Rozdział 50

440 23 49
                                    

Maggie

Idealny dzień

Z idealnym mężczyzną mojego życia

Czuję się przy nim jak dziecko

Jednak mam ciągle naście lat, a on skończył dwadzieścia

Ten dzień musi być idealny

Dzisiaj święta

I mam nadzieję, że nie znalazł prezentu ode mnie

- Maggie - pocałował mnie w usta. Boże zaczyna się.. Czemu on zawsze musi mnie budzić? - kochanie - Ciągle to powtarzał - Mag ślicznotko ...wstawaj - tym razem całował mnie po całej twarzy - smacznego księżniczko - dziobną mnie w policzek - Mag ...kocham cię i przepraszam - opadł swoim ciężarem na moje ciało - wstawaj - fuknął mi przy uchu

- Wiesz jak chce mi się spać? Te leki są straszne.. - fuknęłam - Ale jesteś ciężki - zaśmiałam się

- Nadrabiam za ciebie - wyszczerzył się - wstawaj, wiesz co dzisiaj jest? - zacisnął usta z dziecięcą radością

- Wesołych świąt skarbie - pocałowałam go w policzek - Dobra wstanę, ale złaź ze mnie - położyłam dłonie na jego barkach

Jak ja uwielbiam jego ciało.. I po prostu jego

- Wesołych świat! - pisnął mało męsko przez co od razu odkaszlnął i ze zdziwioną miną zsunął się na materac - kurwa co to było? Mniejsza.. smacznego - uśmiech wrócił mu na twarz i rzucił się w moją stronę mocno przytulając - w święta zawsze jestem taki popierdolony, spokojnie - zaśmiał się

- Przyzwyczaje się - pocałowałam go w nosek.. Urocze - Kiedy przestaniesz wreszcie mnie kontrolować z jedzeniem? Ważę już ponad czterdzieści pięć - mruknęłam - kiedyś cię zabije

- Przestanę jak będzie odpowiednia waga - zacisnął usta - wiesz.. to zabolało - wytarł niewidzialną łezkę - ał kurwa ...moje serce ...zrobiłabyś to bez zawahania?

- Żebyś wiedział - walnęłam go lekko w ramię - Najpierw wykorzystam a potem zabije - zaśmiałam się i zaczęłam go laskotać

- Nie - odsunął się gwałtownie, przez co wylądował na ziemi - skończ! Kurwa, koniec! - zaśmiał się i zaczął zasłaniać rękoma

Ma straszne laskotki

Jego słaby punkt

Urocze..

- No dobrze już - rozłożyłam ramiona - zjesz ze mną? Proszę..

- Kurwa, ale ja już za dużo wpierdalam - westchnął - dopiero jadłem ...chuj zjem jeszcze raz - wzruszył ramionami i nieznacznie się do mnie przysunął obserwując dokładnie moje ruchy - kurwa. ..za dużo przeklinam..

- A najlepsze jest to, że jak tyjesz to i tak wyglądasz zajebiście. Idzie Ci w mięśnie, zazdroszczę - przewróciłam oczami bo ciągle mam rozłożone ręce a ten dureń mnie nie przytulił

- A ciebie - dotknął z daleka mojej dłoni i opuścił ją w dół - faszeruje tym gównem i nie tyjesz - przysunął się i zabrał kawałek jedzenia

- Jak to nie? - oburzyłam się - Przecież ważę dużo więcej i widać to po mnie! A ty jesteś idiotą.. Ja tu czekam na przytulasa i nic

- Łaskotałaś mnie! - zarzucił - myślisz, że tak po prostu cię przytulę ? Teraz muszę na ciebie uważać - zmrużył oczy

- A jak ja zrobię to samo? Też nie będę chciała się do ciebie przytulać? - wzięłam gryza

- Nie możesz - prychnął - nie zrobisz tego. Ja tu się boję, dziewczyno, odkryłaś mój najgorszy sekret, o którym wiedziały tylko trzy osoby, skąd mam wiedzieć czy tego nie wykorzystasz? - spojrzał na mnie podejrzanie

Żyjmy Na Nowo ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz