Rozdział 35

206 24 31
                                    

Shey

Od dziesięciu minut przyglądam się dziewczynie leżącej na mojej klatce piersiowej. Jak można być tak pięknym? Czy to naprawdę możliwe, że się w niej zakochałem? To trochę dziwne.. Ale jedna rzecz sprawia, że wszystko mnie boli. Policzek. Siny, lekko spuchnięty policzek.

Pocałowałem ją w głowę.. Nie wiem ...tak jakoś I wstałem z łóżka. Dzisiaj jest zimniej na podwórku więc ...co kurwa? Ja mam kolorowe ubrania? Jebać. Zszedłem na dół i zaczęłem przygotowywać coś do jedzenia ...to znaczy, po prostu wjebałem na talerz bułki z migdałami i zrobiłem latte.

Kurna ...to było takie trudne do przygotowania...

Przygotowałem kawę i postawiłem ją na blacie.

- C-cześć -mruknęła niepewnie, spojrzałem w kierunku schodów i dokładnie obejrzałem dziewczynę.

Ja pierdole ... wyglądała tak ślicznie w moim sweterku. Poczułem takie dziwne uczucie i mimowolnie się uśmiechnąłem.

Zauważyła, że się jej przyglądam i odkaszlnęła cicho, podchodząc bliżej.

- Jak ty mnie wkurwiasz - przyznałem.

- Przepraszam.. Nie wiedziałam, że nie mogę - szepnęła zakłopotana.

- Zawsze musisz wyglądać idealnie?

- Co? - zarumieniła się ...znów tak pięknie. Uwielbiam na to patrzeć.
Niestety, ale wszystko co dobre kiedyś się kończy ...zakryła twarz włosami.

- Nie chowaj tego przede mną - odgarnąłem jej włosy z twarzy - ślicznie się rumienisz - uśmiechnąłem się - boli nadal?- dotknąłem delikatnie siniaka.

- Bardzo.. - oddaliła moją rękę.

Mnie bardziej...

- Chodź - wyminąłem ją i wszedłem do łazienki wyciągając maść - może trochę złagodzi ból - wystawiłem opakowanie w jej stronę.

- Dzięki.. - wzięła oddech i spojrzała na swoje odbicie w lustrze - wyglądam okropnie...

- Nie ... nie zależnie od wszystkiego, zawsze wyglądasz ślicznie.

- Widzisz to gówno, które mam na twarzy? Wyglądam trzy razy gorzej niż zwykle.. - rozsmarowała maść.

- Mogę? - wskazałem na rękę, a dziewczyną kiwnęła głową. Podwinąłem rękaw sweterku i obejrzałem dokładnie obitą rękę, posmarowałem ją maścią i zawinąłem bandażem. Spojrzałem na dziewczynę, która uważnie przyglądała się moim ruchom. Pochyliłem się i złożyłem delikatny pocałunek na opatrunku.

- Dziękuję - spojrzała w moje oczy. Jej wzrok był smutny.

- Zjedzmy w końcu bo umrę - zaśmiałem się czując straszny głód.

- Nie jestem głodna...

- Chociaż troszkę ,no weź ...śniadanie jest bardzo ważne...kiedyś ktoś tak powiedział, ale mniejsza. Chociaż jedną.. kurwa ...co to jest? - spojrzałem na stół - jakaś kurwa bułka.

- Okay.. - odpowiedziała niepewnie - Masz w domu wagę..?

- Chyba -zamyśliłem się - jak się poszuka to raczej się znajdzie.

- Uff.. Bo wiesz...

- Tak, tak wiem ...jedzmy już - poprosiłem, co z niechęcią zrobiła dziewczyna.

- Oglądamy coś? - odezwałem się gdy skończyliśmy jeść.

- Tak, jasne. Zaraz przyjdę, muszę coś wziąć z góry.. Włącz już - wyminęła mnie i zniknęła na schodach.

Żyjmy Na Nowo ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz