Natalia i Kuba - inna historia

Rozdział 6

Następny dzień

Natalia

Postanowiłam iść z Wiktorią na spacer po okolicy po śniadaniu. Poczułyśmy jakieś zapachy.  Pomyślałam: "Pewnie Tomek robi śniadanie".

Wi: Mamo, co tak pachnie?

Na: Tata pewnie robi śniadanie. Pójdziemy zobaczyć co zrobił?

Wi: Dobrze.

Wyszłyśmy z pokoju. Tomek stał przy kuchni i smażył coś.

To: O, widzę, że wstałyście. Śniadanie zaraz będzie gotowe.

Na: A co będzie?

To: Coś co Wiktora lubi najbardziej.

Wi: Naleśniki?

To: Tak. Siadajcie.

Usiadłyśmy przy stole. Po chwili Tomek nałożył mi i Wiktorii naleśniki z serem.

W tym samym czasie

Wiktor

Lena w końcu namierzyła, że Nowak ma domek za Warszawą, który odziedziczył po rodzicach. Podała nam adres i pojechaliśmy tam.

Natalia

Kilka minut temu wyszłam z Wiktorią na spacer. Szłam z nią za ręke i podziwiałyśmy piękno okolicy. Z daleka zauważyłam czyjś samochód. Nie znałam go. Ale z racji tego, że byłam dosyć ciekawską osobą postanowiłam sprawdzić do kogo samochód należy.

Na: Wiktoria, teraz cichutko bo musimy coś sprawdzić. Dobrze?

Wi: Dobrze, mamusiu.

Podeszłyśmy do samochodu, z którego wyszli Kuba i Wiktor.

Na: Wiktor, to ty. Tak sie cieszę. Czułam, że to ty.

Przytuliłam sie do niego mocno. Cieszyłam sie, że w końcu mnie i Wiktorie znaleźli.

Wik: Jedźmy stąd, zanim Nowak sie zorientuje, że coś jest nie tak.

Na: Wiktoria, wsiadaj szybko do samochodu.

Poczułam jak ktoś szarpie mnie do tyłu i przyciąga do siebie.

Na: Wiktor!

Poczułam jak Tomek przykłada mi nóż do gardła.

To: Jesteś moja! Tylko moja!

Kuba wyciągnął broń mierząc do Tomka.

Ku: Odłóż nóż Nowak i nie pieprz sobie życia!

To: Ona jest moja! I nikogo innego!

Z samochodu wyszli inni mężczyźni z bronią. Oni również mierzyli do Tomka.

Kr: Gościu, puść ją!

To: Nie!

Zbliżył nóż bliżej mojej szyji. Usłyszałam wystrzał. Poczułam również lekkie cięcie na szyji. Wtedy poczułam jak mnie puszcza i upadam. Poczułam również ból w podbrzuszu przy upadku. Kuba momentalnie z Wiktorem znaleźli sie przy mnie.