Rozdział 19

1K 36 7
                                    

Półtorej miesiąca później

Natalia

Dzisiaj jestem umówiona na wizytę do ginekologa. Dowiem sie czy będe miała córeczkę czy synka. Postanowiłam iść do Mileny. Wizyte mam umówioną na 10.55. Mam jeszcze godzinę. Postanowiłam już jechać, najwyżej poczekam w poczekalni. Kuba nie może być przy mnie, ponieważ odkąd zaszłam w ciąże został nam przydzielony nowy partner - Filip Rafalski. Jeszcze ostatni miesiąc mogę pracować w terenie a potem tylko za biurkiem. Będę musiała znieść jakoś papierologie, chociaż będzie ciężko. Właśnie gdy miałam otwierać samochód poczułam jak ktoś przyciąga mnie do siebie i składa pocałunki na mojej szyji. To był Kuba.

Na: Kubuś, a ty nie powinneś być w pracy? *oderwałam sie od niego i oparłam sie o samochód*

Ku: Powinienem, ale wolałem jechać z Tobą, abyśmy razem poznali płeć dziecka. Filip mnie przywiózł.

Na: A szef wie, że jedziemy poznać płeć dziecka?

Ku: Tak, powiedziałem mu, żeby z tego powodu mieć wolne.

Na: I zgodził sie od razu?

Ku: Nie miał innego wyjścia.

Na: A niby dlaczego?

Ku: Powiedziałem, że odejdziemy z pracy.

Chciałam coś powiedzieć, ale w tym momencie podszedł do nas Filip.

Fi: Cześć, Natalia. Ciąża Ci służy. Z każdym dniem jesteś piękniejsza.

Na: Cześć. Filip. Nie zapominaj, że stoi tu mój narzeczony.

Fi: Sorry, Kuba, ale mówię prawdę.

Ku: Spoko, rozumiem.

Na: Filip, my musimy sie zbierać bo musimy jechać do ginekologa na poznanie płci dziecka.

Fi: Jasne. Nie zatrzymuje już was. Cześć.

Na: Cześć.

Ku: Narazie.

Filip odszedł do swojego samochodu i odjechał. Ja rzuciłam klucze od samochodu Kubie i ruszyliśmy do ginekologa.

Samochód

W połowie drogi usłyszałamm dźwięk SMS-a z mojego telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz - od Fiipa.

Oto jego treść:

Od: Filip

Co robisz dzisiaj po południu? Jeśli nie masz żadnych planów, to może dasz sie zaprosić na kawę? Będe niezmiernie szczęśliwy jeśli sie zgodisz.

Chwilę myślałam co odpisać, ale postanowiłam odpisać.

Do: Filip

Bardzo chętnie. Może być o 16 w kawiarni na Bonifacego?

Od: Filip

Jasne. Do zobaczenia.

Do: Filip

Do zobaczenia.

Odłożyłam telefon do schowka i spojrzałam na Kubę. Wyglądał jakby był zły i poirytowany.

Na: Wszystko w porządku, kochanie?

Ku: Tak, wszystko ok.

Na: Widzę, że jesteś zły i poirytowany. Chodzi o Filipa?

Ku: Jakbyś zgadła. Ewidentnie cie podrywa.

Na: Czyżby Kubuś był o mnie zazdrosny?

Ku: Jesteś moją narzeczoną więc chyba mam prawo być zazdrosny, prawda?

Na: No ale przecież nie masz żadnych podstaw do tego, żeby być zazdrosnym. Filip to tylko mój przyjaciel i nikt więcej.

Po 15 minutach dojechaliśmy do szpitala gdzie w swoim gabinecie czekała na nas Milena.

Na: Cześć, Milena.

Mil: Cześć. Połóż sie i podwiń bluzkę. Zaraz sie dowiecie co będzie.

Zrobiłam to o co mnie poprosiła Milena. Posmarowała mi brzuch żelem i zaczęła głowicą jeździć po brzuchu.

Mil: Będziecie mieli....

Jak myślicie? Chłopczyk czy dziewczynka?

Natalia i Kuba - inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz