Rozdział 8

38 3 0
                                    

Apokalipsa

-Co za projekt 7000... co?- burknął zdenerwowany Jin.

-Projekt 7006. Stwór, którego przypadkiem stworzyli medycy wojskowi. Bawili się za bardzo w łączenie DNA zwierząt i ludzi. W końcu udało im się to ożywić. Dziś w parku dostałam dawkę XHP 368. Substancję pochodną od projektu, lecz "bezpieczniejszą". Yoongi dostał to samo. Monstrum wstrzyknęło wam TRV 45. Jest silniejszy i zabójczy, jednak działa tylko kiedy stwór jest żywy.- wytłumaczyła dziewczyna.

-Skąd wiesz to wszystko?- zapytał Jimin.

-Bo to coś do nas mówiło...- burknął Yoongi.

-Nie... nie słyszałam żadnego słowa... ja widziałam to wszystko.- wydukała Ann.

-Naprawdę? Ja tylko słyszałem głos...- powiedział zamyślony.

-Pewnie dlatego było Ci tak trudno się od niego oderwać.- rzuciła rudowłosa pomagając mu wstać.

-Myślisz że jutro już będzie dobrze?- zapytał Yoongi.

-Nie wiem... widziałam coś jeszcze. Jakaś fiolka się rozbiła... ale to pewnie nic takiego.- dodała szybko. Zebrali się do domu. Mei była lekko zaskoczona gdyż ich mama nie dzwoniła. Postanowiła jednak nie myśleć o tym. Jin przygotował kolację. Zjedli i położyli się spać.

-Jak chcesz możesz spać w moim łóżku.- oznajmił Taehyung prowadząc Mei do swojego pokoju.

-Dziękuję. A Ty gdzie spać będziesz?- zapytała dziewczyna.

-Mam kanapę jeszcze.- oznajmił z uśmiechem.

-Daję Ci trzy opcje. Pierwsza śpisz ze mną na łóżku, druga śpisz na łóżku ze mną aaaa trzecia śpisz z Jiminem. Co wybierasz?- zapytał Yoongi Ann po usłyszeniu rozmowy "młodszych".

-Hm... wybieram... Jungkooka.- odparła dziewczyna z uśmiechem.

-Ej! Przecież to żadna z opcji, które Ci dałem.- burknął zły.

-Dlatego to wybrałam. Po za tym... Jungkook śpi nago... jak mogłabym odmówić sobie tego widoku?- zapytała ironicznie. Radosny chłopak, od razu do niej podbiegł i ściągnął koszulkę, odsłaniając swoje idealnie wyrzeźbione ciało. Objął ją w talii.

-Chodźmy Noona.- rzucił z szarmanckim uśmiechem zwycięzcy.

-Ale ja też taki mam!- krzyknął Jimin ściągając koszulkę.

-A ja potrafię tak!- oznajmił Yoongi podnosząc koszulkę i robiąc fale brzuchem. Ann roześmiała się głośno.

-To ja jednak wolę spać na kanapie.- odparła ruszając w stronę salonu. Czekał tam na nią już Namjoon z poduszką i kocem. Siedział na końcu kanapy i oglądał film. Dziewczyna położyła poduszkę na jego nodze, wyłożyła się na kanapie i przykryła kocem. -Co oglądamy?- zapytała z uśmiechem. Była już przebrana w piżamę i nie miała makeupu.

-Jakiś film o zombie.- rzucił chłopak. Zaczął delikatnie bawić się jej włosami.

-No weź... czemu wybrałaś Namjoona? Przecież jestem przystojniejszy no...- burknął Yoongi siadając jej na nogach.

-Co z tego? Nam Nam jest superowszy niż Tyyyyyy...- odparła pokazując chłopakowi język.

-Nie rób tak bo znowu się na Ciebie rzucę.- oznajmił poważnie.

-Moc jednorożców na mojej piżamce obroni mnie przed gwałtem. I mogłam się zapomnieć ogolić... za długo żyłam jako singiel, a przy Tobie to jeszcze długo sobie tak pożyję.- powiedziała spokojnie. Mei i chłopaki weszli do salonu. Razem oglądali ten film.

Projekt 7006Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz