Między snem a jawą
-Ann jesteś gotowa?- zapytała podekscytowana Mei wchodząc do pokoju siostry.
-Prawie... nie mogę zapiąć naszyjnika... pomożesz?- zapytała rudowłosa.
-Jasne. Nie rozumiem czemu zawsze zakładasz ten wisiorek...- burknęła cicho.
-Bo to naszyjnik z GD! I dostałam go od Ciebie za co Cie kocham.- oznajmiła uśmiechając się.
-Dobra dobra... już nie słodź tak. Dziękuję że zgodziłaś się ze mną pójść. Sama chyba nie dałabym rady...- odparła Mei zapinając wisiorek.
-Nie ma sprawy. Dlaczego w ogóle chciałaś dołączyć do szkolnej gazetki, skoro nie umiesz rozmawiać z ludźmi?- zapytała Ann patrząc na siostrę.
-Bo... lubię robić zdjęcia. Myślałam, że mogę być tylko fotografem i bez wywiadów się obejdzie...- oznajmiła niebieskowłosa. Ann uśmiechnęła się i pokręciła głową. Już miały wychodzić z domu, lecz ich mama je zatrzymała.
-Gdzie idziecie?- spytała patrząc na dziewczyny.
-Do klubu. Na koncert jakiś nowych raperów.- odparła Ann.
-Tylko nie pijcie tam! Szczególnie nie bierzcie drinków od nieznajomych!- powiedziała zaniepokojona mama.
-Spokojnie. Nic nam nie będzie. Wrócimy jak zrobimy zdjęcia i Ann przeprowadzi wywiady.- odparła Mei. Mama skinęła głową.
-Bawcie się dobrze dziewczynki. I uważajcie na siebie. Nie róbcie głupot.- dodała, po czym ruszyła do salonu.
-Pa mamuś!- krzyknęły obie i wyszły. Droga do klubu zajęła im jakieś 20 minut. Kiedy były na miejscu, Ann pociągnęła siostrę pod scenę. Akurat właściciel zapowiadał pierwszych występujących.
-Udało nam się zdążyć.- rzuciła rudowłosa. Cały czas czuła czyiś wzrok na sobie. Rozejrzała się po sali, jednak nie zauważyła nic dziwnego. Mei wyciągnęła aparat i zaczęła robić zdjęcia. Szybko na scenie pojawili się pierwsi występujący. Po godzinie, przyszedł czas na pojedynek freestyle. Dziewczyny czekały na to cały tydzień. Chłopak w masce pod pseudonimem Suga niszczył wszystkich przeciwników. Kiedy zeszli ze sceny Ann od razu podbiegła do nich i zaczęła przeprowadzać wywiady, z każdym po kolei. Mei porobiła kilka zdjęć i zrobiła notatki. W końcu podeszły do baru żeby zamówić coś do picia.
-To już wszyscy?- spytała niebieskowłosa.
-Jeszcze zostali Suga, RM i J-Hope. Nigdzie ich nie widziałam...- odparła Ann rozglądając się.
-Może nie szukałaś zbyt dobrze?- zapytał zachrypnięty głos, który od początku wieczoru, wywoływał u rudowłosej ciarki.
-Najwidoczniej.- oznajmiła uśmiechając się.
-Nie spotkaliśmy się wcześniej?- dopytał chłopak w masce.
-Ciężko powiedzieć... raczej trudno byłoby mi zapomnieć gościa w masce.- powiedziała radośnie. Chłopak ściągnął maskę.
-O Cie panie... nie strasz dziewczyn tym paskudnym ryjkiem i załóż to!- powiedział czarnowłosy niezbyt wysoki chłopak podchodząc do nich.
-Jimin idź sprawdź czy Cie przed klubem nie ma.- rzucił raper.
-Masz może chwilę na krótki wywiad?- spytała Ann uśmiechając się.
-Jeśli tylko nie będziesz zadawać głupich pytań to tak.- odparł z szarmanckim uśmiechem.
-Uśmiech!- krzyknął wysoki chłopak robiąc zdjęcie Mei.
-Zwariowałeś łosiu?- spytała wkurzona.
CZYTASZ
Projekt 7006
FanfictionKażdy z nas jest w jakimś stopniu buntownikiem. Każdego dnia ponosimy konsekfencję naszych czynów. Co jeśli przyjdzie czas, gdy będziemy musieli udźwignąć błędy kogoś innego? Czy nasi bohaterowie dadzą radę zmienić swoje życie, a co ważniejsze czy d...