Niespodzianka
Jechali drugi dzień. Sho biegała po kamperze, rozglądając się za rzeczami, które mijali. Ann spała na łóżku. Yoongi leżał obok niej "słuchając bicia jej serca". Mei czytała książkę. Jungkook prowadził i rozmawiał z Namjoonem i Hoseokiem. Taehyung bawił się z Lolkiem. Jin oglądał film, porwali ich kilka ze sklepu wraz z dvd. Jimin czyścił broń, siedząc po drugiej stronie kampera. Naukowcy i Dave siedzieli na kanapie.
-Możesz w końcu usiąść?- spytała zdenerwowana Carmen.
-Ann powiedziała że mam was nie słuchać bo jesteście źli.- oznajmiła dziewczynka. Dalej biegała po kamperze.
-No nie wierzę... zabrała te bachory a teraz se śpi...- burknęła pod nosem blondynka.
-Co to jest bachor?- spytała Sho.
-Wredny dzieciak, który nie ma szacunku do nikogo i nie uznaje zasad. Dwa takie siedzą przed Tobą na kanapie.- powiedziała Ann. Dziewczynka zaśmiała się i biegała dalej.
-Wujku Namjoon... czemu w dzień świeci słońce?- zapytała Sho.
-Bo... ponieważ... dniem nazywamy porę kiedy kula ziemska, jest obrócona w stronę słońca.- oznajmił zaskoczony pytaniem.
-A co wtedy robi księżyc?- spytała wpatrując się w niego.
-Odbija światło po drugiej stronie kuli ziemskiej.- odparł.
-A skąd wiadomo że Ziemia jest kulą?- ciągnęła temat.
-No z różnych badań i obserwacji, mamy też zdjęcia z kosmosu, które nam to pokazują.- powiedział.
-Czyli wiemy takie rzeczy przez naukę?- dopytała dziewczynka. Namjoon skinął głową.
-Ale przez naukę powstały też potwory i my... więc skąd wy sie wzieliście?- zapytała. Namjoon zakrztusił się napojem.
-W końcu temat dla mnie.- rzucił uradowany Jimin. Podszedł i usiadł na kanapie na przeciwko naukowców. -Tak więc młoda damo my sie urodziliśmy.- oznajmił z uśmiechem.
-Czyli... że co?- spytała dziewczynka.
-No...- chłopak nagle się zmieszał i poczerwieniał.
-Czyli mieliśmy mamę i tatę, którzy bardzo się kochali i nas stworzyli dzięki mieszance genów.- oznajmiła Ann wstając z uśmiechem.
-Niczego nie rozumiem...- burknęła Sho.
-Nasi starzy uprawiali seks!- krzyknął Jimin i uciekł.
-Pojeb mały...- Ann zaczęła się śmiać. -Powstaliście w podobny sposób do nas. Naukowcy pobrali odpowiednie komórki od kobiety i faceta i wychodowali was. Z nami było prawie tak samo... tylko bez udziału naukowców i dojrzewaliśmy w organiźmie mamy.- oznajmiła Ann. Sho usiadła obok niej.
-Jednej mamy?- spytała dziewczynka.
-Nie... nie. Każdy ma inną mamę i tatę. No chyba że są rodzeństwem jak ja i Mei. Wtedy rodzice są ci sami. Nie w każdym wypadku ale przeważnie tak jest.- odparła dziewczyna.
-A co to seks?- zapytała Sho.
-Prymitywne określenie kopulacji. Znaczy rozmnażania... stosunku.- oznajmił Yoongi.
-Gadanie z dziećmi jest trudne...- burknął Taehyung kręcąc głową.
-I co to ten stosunek?- spytała Sho.
-Taka wymiana komórek dzięki której powstają dzieci.- odparła Ann.
-Nie możemy jej tego normalnie powiedzieć?- zapytał Hobi cały czerwony.
CZYTASZ
Projekt 7006
FanfictionKażdy z nas jest w jakimś stopniu buntownikiem. Każdego dnia ponosimy konsekfencję naszych czynów. Co jeśli przyjdzie czas, gdy będziemy musieli udźwignąć błędy kogoś innego? Czy nasi bohaterowie dadzą radę zmienić swoje życie, a co ważniejsze czy d...