Kosmiczny special
Na plaży spędzili cały miesiąc. Planowali tam zostać na całą zimę. Pewnego dnia obudził ich straszny hałas. Wszyscy wyskoczyli z chat żeby sprawdzić co się stało. Nad niebem widniały chmury. Wszystko w koło było dosłownie pokryte szarością. Hałas przypominał uderzanie metalem o metal. Dźwięki wydawały się dochodzić z góry.
-Szybko! Musimy się schować!- krzyknęła Mei. Zaczęli biec przed siebie. Próbowali schować się pod namiotem, gdzie przed apokalipsą odbywały się występy. W połowie drogi dźwięk stał się głośniejszy. Był cholernie nieznośny. Cała banda padła na kolana. Wszyscy zakrywali uszy. Mieli wrażenie że dźwięk dobiega z wnętrza ich głów. Szczęki im dygotały, byli dosłowienie sekundy od zwariowania. Z nosów popłynęła im krew. Większość straciła przytomność. Jedynie Tae miał jeszcze siłę żeby, doczołgać się do Mei. Przytulił ją, próbując ochronić ją, przed nieznanym niebezpieczeństwem. Jednak w końcu i jego dopadła dziwna senność. Chwilę przed zamknięciem oczu, poczuł metaliczny posmak i zobaczył jasne światło padające na nich.
~~~~~~~~~~~~~~~~
-Jesteś pewien że to oni?- spytała wysoka, smukła postać.
-Na pewno. Przygotujcie sale.- nakazała inna postać.
-Co się dzieje?- wymruczał Namjoon. Lekko otworzył oczy. Wszystko było zamglone. Nie potrafił zidentyfikować osób, które chodziły w koło nich.
-Nic... ćśś spokojnie. Wszystko będzie dobrze.- odparła jedna z postaci kładąc mu dłoń na głowie. Chłopak znów zapadł w sen.
-Nie mamy dużo czasu. Zabierzcie ich.- nakazał ktoś. Istoty zabrały naszą bandę do wielkiej sali. Szybko i sprawnie podłączyli ich do dziwnych urządzeń.
-Zniszczyliśmy kolejną planetę.- odparł ktoś w tłumie.
-Nie do końca. Planeta dalej żyje. Musimy ich tylko przygotować.- oznajmił jego towarzysz.
-Myślicie że to zadziała?- zapytał ktoś.
-Nie mamy wyjścia. Musimy się przekonać. Rozpocznijcie testy.- powiedział ktoś w rodzaju szefa. Reszta skinęła głowami. Ktoś wcisnął kilka przycisków na panelu. W pomieszczeniu zamigotało światło. Nasi bohaterowie poruszyli się jakby, prąd ich kopnął.
-Teraz musimy czekać.- odparła jedna z istot.
CZYTASZ
Projekt 7006
FanfictionKażdy z nas jest w jakimś stopniu buntownikiem. Każdego dnia ponosimy konsekfencję naszych czynów. Co jeśli przyjdzie czas, gdy będziemy musieli udźwignąć błędy kogoś innego? Czy nasi bohaterowie dadzą radę zmienić swoje życie, a co ważniejsze czy d...