[T. I.] wpatrywała się w gospodarza domówki, biorąc łyka soku z czerwonego kubeczka. Był nim Chosen, przyjaciel chłopaka jej przyjaciółki. Poznali się około roku wcześniej, właśnie na urodzinach chłopaka [I. T. P.] i od razu złapali wspólny język. Od początku między nimi coś iskrzyło, co jakiś czas jedno z nich rzuciło jakimś flirtem, ale na tym się kończyło.
Problem polegał na tym, że im dłużej [T.I.] wpatrywała się w Jacobsa, tym więcej zalet w nim zauważała. Jednak najbardziej uwielbiała jego uśmiech, który zawsze poprawiał jej humor.
Dlatego siedziała tak samotnie wśród pijanych nastolatków, poprawiając sobie humor po tym, jak [I. T. P.] z chłopakiem zniknęli na górze domu chłopaka i szczerze to nie chciała wiedzieć, co robili.
Ona sama była skazana na zabawę bez alkoholu, jako że była kierowcą jej grupki znajomych. Nawet niespecjalnie miała ochotę, by ktoś taki jak Chosen widział ją pod wpływem trunku.
Mimo wyjątkowo cudnego widoku, miała dość odoru wszelkiego rodzaju alkoholi i podniosła się z kanapy, kierując się w stronę wyjścia, by się przewietrzyć.
Wyszła na ganek i oparła się o drewnianą balustradę, patrząc w wyjątkowo gwieździste niebo.
—Ty tak sama?—Usłyszała nagle za sobą.
Odwróciła się—Chosen. Uśmiechnęła się mimowolnie i wzięła łyka napoju.
—Tak wyszło, tam w środku niekoniecznie pachnie najlepiej—zaśmiała się cicho—i jest gorąco.
—Dlatego tu jestem—uśmiechnął się—ale w sumie nie tylko.
—Jaki jest drugi powód?—Spytała, opierając się o kolumnę.
—Mi akurat odpowiada to uczucie gorąca, bo bije od Ciebie—powiedział z wyczuwalną pewnością siebie w głosie—przyszedłem po więcej.
Nie wiedziała, co powiedzieć. Nie spodziewała się usłyszeć czegoś takiego, tym bardziej od Chosena.
—Chwila, czy ty...—zmarszczyła nos, patrząc na chłopaka. Czy on chciał się po prostu przelizać?
—Nie, nie, nie! Chciałem Ci po prostu powiedzieć, że... Wiele dla mnie znaczysz [T. I.]—wziął głęboki wdech—naprawdę wiele, myślę, że Cię kocham—spojrzał jej w oczy.
Przybliżyli swoje twarze do siebie z zamkniętymi oczami, po chwili rozkoszując się namiętnym pocałunkiem. Oboje tego potrzebowali.
![](https://img.wattpad.com/cover/166986750-288-k178944.jpg)