CHONI

377 10 3
                                        

now i could be your lipstick just for one night

❝girls just wanna have fun and have their funds right❞

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

girls just wanna have fun and have their funds right


— Wszystkiego najlepszego, TT! — Krzyknęła rudowłosa, na wejściu obejmując swoją dziewczynę. — Nie mogę uwierzyć, że moja miłości kończy już osiemnaście lat. . . 

— Dzięki, śliczna. — Ciemnowłosa uśmiechnęła się i wtuliła się w Cheryl. — Tylko ty pamiętasz.

— Sądzisz, że mogłabym zapomnieć? — Spytała lekko oburzona. — O nie, nie, nie, Ma Chérie. Mam coś dla Ciebie.

— Cher, nie musiał-

Zanim Topaz zdążyła dokończyć, Blossom przewiązała jej opaskę przez oczy i ujęła jej dłoń. 

— Chodź, zaprowadzę Cię do samochodu.

Dwójka nastolatek siedziała naprzeciw siebie w nowej, francuskiej restauracji. Oczywiście młoda Blossom nie byłaby sobą, gdyby po wizycie w spa nie zabrała tam swojej dziewczyny. Wprost uwielbiała ją rozpieszczać, nieważne, jakim kosztem. 

— I jak się czujesz? — Spytała rudowłosa, ujmując dłoń Topaz, kiedy tylko kelner odszedł z kartami menu zostawiając je sam na sam.

— Wprost genialnie, Cherry — uśmiechnęła się szeroko ciemnowłosa, przymykając oczy. — Teraz mi głupio, że ja na twoje urodziny jedynie zawiozłam Cię motocyklem na jakieś zadupie, żeby pokazać Ci ładne widoczki — parsknęła śmiechem.

— To nie problem, TT — zapewniła ją Cheryl, gładząc kciukiem jej drobną dłoń. — Ważne, że ty tam byłaś.

Toni spojrzała w jej ciemnoczekoladowe oczy, na których widok kolana od razu jej miękły. Wciąż nie mogła uwierzyć, że ma w życiu taki skarb, jak ta rudowłosa księżniczka.

— Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że Cię mam — powiedziała ciemnowłosa. — Strasznie Cię kocham, śliczna.

Blossom uśmiechnęła się szeroko. Uwielbiała komplementy, tym bardziej ze strony Toni. Miała w niej nie tylko miłość swojego życia, ale także przyjaciółkę, która zawsze była z nią szczera. Nigdy nie sądziła, że w życiu będzie aż tak szczęśliwa.

— Ja też Cię kocham, Ma Chérie — odpowiedziała jej cicho Blossom.

Dziewczyny przez chwilę jeszcze patrzyły sobie w oczy, po czym Topaz wstała i nachyliła się do rudowłosej. Położyła rozgrzaną dłoń na jej policzku i pogładziła go, na co ta uśmiechnęła się delikatnie i przymknęła oczy. Brązowowłosa uśmiechnęła się szeroko i musnęła jej idealnie pomalowane czerwoną pomadką wargi.



✓ | imaginesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz