Kanato x Devil!Reader | Ametyst

570 29 3
                                    

Pierwszy shot zamówiony przez MARIANNAXD1 Drugi, myślę, będzie jeszcze dzisiaj albo jutro. Czas pokaże. Mimo, iż jest trochę krótki, mam nadzieję, że będzie się podobać.

*╔═══❖•ೋ° °ೋ•❖═══╗*

- Kanato, proszę! - jęczałam chłopakowi nad uchem.

- [Twoje imię], nie sądzę, żeby to był...

- No nie daj się prosić!

- Ale przecież...

- No zgódź się!

- [Twoje imię]...

- Proooszę!!!

- No dobrze, niech ci będzie - chłopak uległ, odwracając ode mnie zaczerwienioną twarz. - Ożenię się z tobą.

❦ ════ •⊰❂⊱• ════ ❦

L

ecz chwila, chwila! „O co tutaj chodzi?", zapytacie. A już wam pośpieszę z odpowiedzią!

Mój kochany tatulek, władca Piekieł i wszystkiego co złe zażyczył sobie, żebym w trybie natychmiastowym znalazła sobie męża. Ot tak, z dupy! Dodatkowo zagroził, że jeśli sama się tym nie zajmę, to on wybierze mi właściwego osobnika i nie będzie patrzył czy mi odpowiada, czy też nie. Wściekłam się na niego niesamowicie. Ludzie, ja mam dopiero [twój wiek] lat! Kto normalny w tym wieku hajta swoją demoniczną córkę? No, chyba tylko idiota z rogami na łbie.

Nie miałam zbyt dużo czasu do namysłu. Miałam dać ojcu odpowiedź jeszcze tego samego dnia, a czas biegł nieubłaganie. Jedyną osobą, która mi przyszła na myśl był Kanato Sakamaki. Od dawna jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i wolałam wyjść za niego niż za pierwszego lepszego fagasa, podstawionego mi przez tatusia. A ja z chłopakiem się bardzo dobrze dogaduję, często spędzamy razem czas w jego rezydencji albo gdzieś włócząc się po mieście. Co prawda, moje uczucia względem niego ograniczały się do lekkiego zauroczenia, aczkolwiek któryś z jego braci zdradził mi kiedyś, że uczucia fioletowowłosego względem mnie są o wiele głębsze niż mogłabym się tego spodziewać. Mówiąc krótko - zadurzył się we mnie do szaleństwa. Przynajmniej tak zrozumiałam słowa tego braci.

Z tego powodu poprosiłam go, żeby się ze mną ożenił. Byłam pewna, że się zgodzi po krótszych lub dłuższych namowach. Kanato jakoś specjalnie nie okazywał mi swoich uczuć. Traktował mnie jak dobrą przyjaciółkę, więc nigdy nic nie podejrzewałam. Zgadywałam, że poprosiłabym go o to nawet, gdybym nie wiedziała o jego uczuciach. Był naprawdę jedyną osobą, z którą mogłabym wziąć ślub. Nigdy nie byłam zakochana, chłopcy jakoś specjalnie się do mnie nie garnęli. Przynajmniej miałam spokój.

Nie powiem, z początku podchodziłam sceptycznie, co do tego pomysłu, ale nie widziałam dla siebie innego wyjścia. A kto wie, może ułoży nam się jakoś z Kanato i zaiskrzy między nami? Byłoby wtedy o wiele łatwiej, przynajmniej dla mnie.

❦ ════ •⊰❂⊱• ════ ❦

Lecz powróćmy do obecnych wydarzeń! Rzuciłam się chłopakowi na szyję, po usłyszeniu jego zgody.

- Ratujesz mi tyłek! Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem ci wdzięczna!

- Dusisz... - wyszeptał. Odsunęłam się od niego i podrapałam się nerwowo po karku.

- Wybacz, po prostu tak strasznie się cieszę, że uwolniłeś mnie od poślubienia jakiegoś przypadkowego, starego pryka. - Zaśmiałam się. - Musimy z tym iść do mojego ojca! - zarządziłam.

DIABOLIK LOVERS Hαυитє∂ Dαяк Iмαgιиαтισи | Oиє SнσтѕOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz