Sakamaki (plus trochę Reader) | To jest istna patologia

604 21 34
                                    

6642 słowa dla GrzecznaDiablica. To był naprawdę wymagający shot i spędziłam przy nim naprawdę mnóstwo czasu, a i tak czuję, że nie wyszedł mi tak, jakbym chciała. W tym miejscu chciałabym przeprosić wszystkich, którzy cały czas czekają na zamówione shoty. Życie studenckie naprawdę mnie przytłacza i czuję, że tracę czas na pisanie. Dodajmy do tego brak motywacji, to wgl mieszanka wybuchowa. Następny shot nie wiem, kiedy się pojawi, proszę mnie o to nie pytać. Jeszcze raz bardzo przepraszam, ale postaram się wynagradzać wam czas oczekiwania dobrą jakością i ponadprzeciętną długością shotów, obiecuję.

A teraz zapraszam na najbardziej patologicznego i najdłuższego shota, jakiego do tej pory napisałam.

*╔═══❖•ೋ° °ೋ•❖═══╗*

- Niedługo do was dołączę, tylko umyję rączki - powiedziałam do moich przyjaciółek, po czym udałam się w kierunku szkolnych łazienek. Weszłam do pomieszczenia i podeszłam do jednej z trzech dostępnych umywalek. Odkręciłam kurek i zmoczyłam lekko dłonie, aż wtem usłyszałam gdzieś w pobliżu podejrzane dźwięki... Podejrzanie znajome mi dźwięki! Stłumione jęki, pomruk i chlupotanie dobiegało z jednej z kabin. Niemalże natychmiast poczułam zażenowanie i chciałam jak najszybciej opuścić te miejsce. Namydliłam ręce i szybko starałam się pozbyć śladów farby, którą się ubrudziłam na poprzedniej lekcji plastyki.

 Niechcący (przysięgam, nie chciałam tego słuchać, ale jednak tak jakoś wyszło) przysłuchiwałam się odgłosom z kabiny. Przez chwilę myślałam, że tylko mi się wydaje, lecz... te dwa głosy były mi znajome. Utwierdziłam się w tym, gdy nieco dłużej skupiłam swój słuch. Wolałam nie mieć racji, jednak... to były męskie głosy. Oba w dodatku! Niepewnie zbliżyłam się do kabiny i położyłam dłoń na klamce. Nie wiedziałam zbytnio, dlaczego to robię. Może to wina mojej wścibskiej natury albo yaoistycznych upodobań? To najmniej istotne. Pociągnęłam gwałtownie za klamkę i moim oczom ukazał się najmniej spodziewany obrazek, jaki mógłby kiedykolwiek się wytworzyć nawet siłą własnej wyobraźni w mojej głowie. Mówiąc krótko - stał przede mną Reiji z klęczącym obok Kanato, który robił mu loda. Wszyscy milczeliśmy i gapiliśmy się na siebie bez celu. Patrzyłam na nich osłupiała, nie wiedząc, co powiedzieć, aż otrząsnęłam się i wybiegłam jak najszybciej z łazienki, zostawiając chłopaków z ich speszonymi minami. 

 - [Twoje imię]-chan... - zaczepiła mnie jedna z moich koleżanek z klasy, kiedy znalazłam się już na szkolnym korytarzu. - Co robiłaś w męskiej ubikacji? 

 - Nie chcę już tam wracać!!! - wrzasnęłam na nią, nie mogąc wyprzeć z mózgu tej obrzydliwej rzeczy, jaką miałam nieprzyjemność niedawno zobaczyć i wyminęłam ją, chcąc jak najszybciej znaleźć swoje przyjaciółki. 

❦ ════ •⊰❂⊱• ════ ❦

 Z nikim nie podzieliłam się tym, co widziałam w toalecie. Wolałam to, póki co, zachować dla siebie. Z jednej strony, chciałam się dowiedzieć coś więcej, dlaczego w ogóle widziałam takie coś, ale z drugiej jednak... ta wiedza mogłaby zniszczyć moją psychikę. Najłatwiej by było, jakbym ich po prostu o to zapytała. Lecz przecież nie podejdę do nich na luzaku i nie zapytam: 

 - Ej, Kanato, czemu robiłeś loda dla Reijiego w męskim kiblu? 

 Boże, to brzmi strasznie. Na szczęście znalazłam inny sposób - moim chłopakiem jest ich brat, więc mogę go zapytać. Możliwe, że wie coś na ten temat i mi wytłumaczy. Aż tak złych relacji z braćmi chyba nie ma, aby nie wiedzieć, że coś takiego się dzieje między nimi. Subaru, czyli właśnie mój ukochany, wspominał, że nienajlepiej się z nimi dogaduje, mimo iż mieszkają pod jednym dachem. Jednak jeżeli nie będzie wiedział, to trudno. Pozostanę w niewiedzy lub będę szukać dalej wyjaśnienia tej odrażającej i nieprawdopodobnej sytuacji. 

DIABOLIK LOVERS Hαυитє∂ Dαяк Iмαgιиαтισи | Oиє SнσтѕOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz