Zmiana narratora -> Jimin
ZiuuuuuuuTaehyung nie wychodzi z pokoju odkąd widziałem tu ostatni raz Ninę.. czyli dawno. Zapukałem do jego pokoju, ale nie odpowiadał. Postanowiłem mimo wszystko wejść i ogarnąć przyjaciela.
-Taehyung? -leżał na łóżku, gdy mnie zobaczył zawinął się w kołdrę niczym naleśnik i schował twarz. -Taehyung ile jeszcze masz zamiar tu siedzieć? -znów brak odpowiedzi. -Ty wiesz, że musimy szykować się do kolejnych występów? -ani drgnął. -Dobra koniec tego. -złapałem za kołdrę i wyciągnąłem z niej przyjaciela, który był w opłakanym stanie. -Mów co się stało z tobą i Niną? Widziałem ją ostatnim razem z zapłakanych oczami. -Tae przetarł spuchnięte od łez oczy i usiadł na łóżku przytulając poduszkę.
-Niepotrzebnie się tak zdenerwowałem.
-Najwyraźniej.
-Pierw broniłem ją przed takimi agresywnymi ludźmi a potem sam niszczę rzeczy które są dla niej ważne.
-Jest ci przykro? -chłopak potakiwał głową.
-A próbowałeś ją przeprosić?
-Nie powinienem z nią rozmawiać.
-Dlaczego? Stary.. to twoja dziewczyna.
-Nie powinna być ze mną skoro nie potrafię tego docenić. Boli mnie kiedy pomyślę że mogłem ją zranić.
-Taehyung.. Nina jest dobrą, mądrą i wyrozumiałą dziewczyną. Jestem przekonany że tęskni za tobą i tylko czeka aż przyjdziesz do niej.
-No i co ja miałbym jej powiedzieć.
-Prawdę.. że jest ci przykro za ten aparat i że wciąż ją kochasz.
-No i co później?
-To już zależy od Niny. -po moich słowach Taehyung chyba kolejny raz się załamał. Przesunąłem się do niego i przytuliłem bo wyraźnie tego potrzebował. -Ale pierw się wykąp bo śmierdzisz. -dodałem, a Tae chociaż na chwilę się rozpromienił.
Jestem przekonany że Nina tęskni za Tae tylko czeka na niego..Zmiana narratora -> Nina
ZiuuuuuuuuMinęły kolejne dwa dni i ani jednej wiadomości od Taehyunga.
Zaczęłam powoli uświadamiać się, że Taehyung nie chce mnie już widzieć na oczy.. no cóż.. zaczęłam powoli pakować jego rzeczy do pudełka. Ze łzami w oczach chowałam jego ubrania wdychając ostatni raz zapach koszulki. Dlaczego rozstaliśmy się przez taką pierdołę.. co ja zrobiłam źle? Czym tak bardzo uraziłam Taehyunga że..-Dosyć. -powiedziałam na głos i potrząsnęłam głową by ogarnąć chaos myśli.
Ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Sprawnie otarłam łzy z policzków i podeszłam mając złudną nadzieję że zobaczę powód dla którego jestem w rozsypce.
Otworzyłam drzwi..-Oh.. to ty.
-Mogę wejść? -w progu stanął Jungkook. Wpuściłam go do środka i zamknęłam za nim drzwi.
-Jungkook.. nie obraź się, ale nie mam nastroju na odwiedziny.
-Przestań. Przyniosłem coś dla ciebie.
-Jungkook.. -sapnęłam zrezygnowana. Chłopak wyjął zza pleców moje ulubione wino i jakąś płytę.
-Co to jest? -zapytałam odbierając podarunki.
-Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. -stanęłam jak wmurowana. Faktycznie, zapomniałam o swoich urodzinach. Tyle czasu zaprzątałam sobie głowę Taehyungiem, że wyleciało mi z głowy że powinnam dzisiaj się nawalić jak trzeba i zapomnieć o problemach.
-Pamiętałeś.. -odebrało mi mowę.
-Weź kieliszki, a ja przygotuję salon. -uśmiechnął się. Zrobiłam jak chciał. Może faktycznie potrzebowałam kogoś takiego jak Jungkook. On zawsze był dla mnie jak brat. Może to dlatego że jesteśmy najbardziej zbliżeni wiekiem i zainteresowaniami? Nie wiem. Tak czy inaczej wzięłam kieliszki i zawędrowałam do salonu gdzie Jungkook próbował odtworzyć nagranie z płyty którą przyniósł.
-Co to? -zapytałam.
-Zobaczysz, ale najpierw musisz wypić to wino.
-Że co.
-To co mówię. Wtedy będzie lepszy efekt, zaufaj mi. -podszedł i sprawnie otworzył butelkę wina.
Rozmawialiśmy długo, głównie to ja mówiłam, bo chyba potrzebowałam wyrzucić z siebie co myślę. Powiedziałam Jeonowi o tym jak się czuję bez Taehyunga, że praca mnie przerasta.. ale wszystko kręciło się wokół Tae.-Tak strasznie mi go brakuje.. -Jungkook przysunął się i objął ramieniem dodając otuchy.
-Może wszystko się jeszcze ułoży. -czułam żal w jego głosie.
-Jungkook.. przepraszam że ci to mówię. Nie powinieneś wysłuchiwać moich myśli na temat Taehyunga. Jesteście przyjaciółmi..
-A ty jesteś moją przyjaciółką. Nina, cieszę się że mogę być tu z tobą, pić wino, rozmawiać o dosłownie wszystkim.. i świętować twoje urodziny. -popatrzyliśmy sobie w oczy. Widziałam w nim wiele radości. -Ale nie zniosę tego dłużej jeśli będziesz się tak użalać nad sobą. -zaśmiał się.
-Dziękuję Jungkook.. -przytuliłam go i pocałowałam w policzek. Chłopak wyraźnie nie był na to przygotowany. -Włączysz już to nagranie? -oparłam głowę na jego ramieniu trochę podpita. Kook zaśmiał się i wstał. -Gdzie ty idziesz? -zajrzał przez okno i po chwili zniknął z pomieszczenia. Słyszę że otwierają się drzwi frontowe. Wstałam zaciekawiona o co chodzi i gdy opuściłam pokój zobaczyłam chłopców z prezentami.
-Wszystkiego najlepszego!! -radośnie weszli do mieszkania przytulając mnie i życząc najlepszych rzeczy na świecie. Brakowało tylko jednego.. Taehyunga.
—————————
Dobra.
Ostatni rozdział na dzisiaj.
WAŻNE INFO
NIEDŁUGO KOŃCZYMY TĄ CZĘŚĆ ale spokojnie, zaczynam pisać już częściej do Sugi i wkrótce pojawi się kolejny Bangtan 😏😏
CZYTASZ
Być z nim / TAEHYUNG
Fiksi PenggemarJedna z serii pt.: "Być z nim...", w której romans jest pomiędzy Polką, a sławnym Koreańczykiem. Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy ich zauroczenie przerodzi się w coś innego? Zapraszam do czytania :) Przy okazji pragnę wspomnieć, że prócz tej czę...