Jedna z serii pt.: "Być z nim...", w której romans jest pomiędzy Polką, a sławnym Koreańczykiem. Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy ich zauroczenie przerodzi się w coś innego? Zapraszam do czytania :)
Przy okazji pragnę wspomnieć, że prócz tej czę...
Po wspólnej kolacji zauważyłam coś dziwnego w zachowaniu Taehyunga. Był jakby myślami gdzieś indziej. Ciągle przechodził z pokoju do pokoju nie mogąc znaleźć swojego miejsca. Nawet nie grał na telefonie, a przynajmniej nie słyszałam tej irytującej muzyczki. W mieszkaniu było zdecydowanie za cicho.. poszłam do sypialni by sprawdzić czy Tae tam jest, jednak prędzej usłyszałam dźwięk wody z prysznica. Czekając na swoją kolej do łazienki położyłam się na łóżku i patrzyłam w sufit analizując ostatnie zdarzenia jakie mnie napotkały. Nie wspominając już o Jaredzie... Zmęczenie zaczynało mnie dopadać i nawet jak Tae wyszedł z łazienki, nie znalazłam motywacji żeby się do niej udać. Słyszałam jak chłopak wchodzi do sypialni i się zatrzymał. W pewnej chwili położył się obok i również patrzył w sufit.
-Nina~
-Słucham?
-Ten cały Jared to jakiś taki karakan niski jest. -powiedział to głosem jakby wybrzydzał co mnie trochę rozbawiło.
-No i co z tym faktem?
-To że ja jestem wyższy. -teraz ewidentnie czuł się lepszy.
-Aha, no i?
-No i.. -coś mruczał pod nosem jakby myślał nad sensowną odpowiedzią. Zaczęłam się śmiać.
-Czyżby ktoś był zazdrosny? -zapytałam zerkając na Taehyunga.
-Nie jestem zazdrosny, tylko widziałem jak patrzył na ciebie, a mężczyźni tak patrzą na kobiety tylko, kiedy coś od nich chcą. -...no dobra tym mnie trochę zaskoczył (xD).
-Tak patrzył, to znaczy jak? -chłopak momentalnie obrócił się i zawisł nade mną.
-A tak.. -jego przyciszony niski głos rozbrzmiał tak uwodząco, a przygryziona warga w seksowny sposób działała na mnie tak że poczułam mrowienie w stopach, jednak nie chciałam pokazać swojej słabości do Taehyunga i starałam się podtrzymać rozmowę.
-Czyli mam rozumieć, że teraz coś ode mnie chcesz?
-Być może.. -wzruszył ramionami i przewrócił oczami po czym sturlał się ze mnie i wrócił do leżenia obok. Nie mogłam rozgryźć co mu chodzi teraz po głowie.
-A co byś chciał? -na to pytanie chłopak lekko przekręcił głowę w moją stronę.
-A buziaczka mogę~? -wydął usta w podkówkę, a ja mimowolnie się uśmiechnęłam i spełniłam prośbę oppy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pocałowałam Taehyunga próbując przekazać mu multum swojej miłości tak, by w końcu zrozumiał, że kocham tylko jego i inni mnie nie obchodzą. Przez pieszczotę rozpoczętą przeze mnie Tae chyba nabrał ochoty na coś więcej, bo jego ręce od razu mnie objęły, a dłonie spoczęły na moich pośladkach. Odkąd naszym dziennym sportem stało się wzajemne okazywanie uczuć, Taehyung naprawdę zaczął genialnie całować. Oderwałam usta i spojrzałam na chłopaka czekając na jego reakcję.