-Tae... -mruknęłam ale nie odpowiadał. Szturchnęłam jego ramię delikatnie i wtedy jego głowa zaczęła opadać. Chłopak sapnął i z zamkniętymi oczami obrócił się twarzą w moją stronę i zrobił coś niesamowitego.
Taehyung położył głowę na moich udach i przytulił się do nich jak do pluszaka. Chwilę jeszcze coś mamrotał i zwyczajnie spał. Próbowałam się nie śmiać ale ta sytuacja była po prostu genialna. Poczułam ciepło w moim brzuchu które powodowało że było mi po prostu dobrze i bezpiecznie. Znów położyłam palce na czuprynie Tae i lekko głaskałam jego głowę i kark. Chłopak zaczął się uśmiechać pod wpływem mojego dotyku. Odsłoniłam z czoła jego grzywkę żeby móc zobaczyć całą twarz. Cera chłopaka wydawała się być idealna. Przejechałam palcem po policzku Taehyunga kończąc na wargach. Były takie delikatne i miękkie pod moim dotykiem aż miałam wrażenie że były z jedwabiu. Tae o czymś śnił. Jego mina nie wróżyła nic dobrego więc jedną dłonią splotłam nasze palce i lekko ścisnęłam twierdząc że dodam mu otuchy tym gestem. Tak też się stało i po chwili twarzyczka chłopaka rozpromieniła się. Koniec końców zaczynało mi się nudzić a chrapania chłopców nie pozwalały mi zasnąć. Wzięłam głęboki oddech i najdelikatniej jak tylko potrafię wygramoliłam się spod chłopców. Kiedy mi się to udało miałam ochotę bić sobie brawa, ale że był środek nocy tylko się uśmiechnęłam i zaczęłam krążyć po dormie w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca do spania. Po przemyciu twarzy w łazience skierowałam się do pokoju należącego do Taehyunga. Wszędzie walały się jego ubrania, a że jestem czyściochem nie mogłam znieść tego widoku więc pozbierałam wszystko i poodkładałam do szafy. Spoczęłam na krześle przy biurku gdzie również był artystyczny nieład. Układając zeszyty zauważyłam że to nie są zwykle zapiski, a twórczość Tae. Nie mogłam oprzeć się pokusie by nie zajrzeć do jednego z nich i zaczęłam wertować strony.
-Waiting for your anpanmaaan... -myślałam że spadnę z krzesła kiedy usłyszałam zbliżający się śpiew aliena. Jedynym ratunkiem dla mnie w tym momencie było schowanie notatnika pod bluzkę. W tym samym czasie kiedy ukryłam zapiski, drzwi otworzyły się i zobaczyłam w nich Taehyunga. Wyprostowałam się na krześle jak struna i uśmiechnęłam się nerwowo. -Znalazłem cię. -chłopak uśmiechnął się swoim kwadratem i wszedł do pokoju zamykając drzwi za sobą.
-Obudziłeś się. -stwierdziłam patrząc na Tae. On podchodził do mnie i nagle zatrzymał się gwałtownie. Zaczął rozglądać się po pokoju i przecierał oczy znów skanując pomieszczenie.
-Czy ty tu...? -zaczął wskazywać na podłogę która była teraz czysta. Pokiwałam głową twierdząco i spuściłam wzrok w dół bo właśnie uświadomiłam sobie że szperałam w jego rzeczach kiedy on sobie smacznie spał. -Czemu jesteś smutna? -zapytał kucając przede mną. Było mi głupio więc czerwona do granic możliwości wyjęłam spod bluzki zeszyt z imieniem Taesia. -To mój zeszyt. -zdziwił się kiedy wręczyłam mu go do rąk.
-Przepraszam, sprzątałam twoje rzeczy żeby było tu czysto a to...chciałam tylko poczytać. -chłopak po mojej wypowiedzi uśmiechnął się od ucha do ucha i przytulił mnie klęcząc przed krzesłem na którym siedziałam. Nie miałam pojęcia, co mam teraz zrobić? -Nie jesteś zły? -zapytałam kiedy odsunął się żebyśmy mogli na siebie popatrzeć.
-Nie jestem zły Nini-ah. -pstryknął mi w czubek nosa i położył dłonie na moich przedramionach. -Jesteś zimna. -popatrzył na moje ciało i po chwili zastanowienia podszedł do szafy i wyjął z niej jakąś cienką bluzę z kapturem który posiadał uszy. -Masz.
-Co to? -zapytałam szukając przodu.
-Twoja piżamka. Jest już późno, a nie będziesz chyba spała w tej koszulce. -wskazał na moją bluzkę na ramiączka. -Idź do łazienki a ja przygotuję spanie Nini. -zrobiłam jak mówił. W łazience po przebraniu się w ciuch chłopaka wyglądałam jak dziecko w za dużym stroju kota. Gdy wróciłam do sypialni chłopaka zastałam go leżącego plackiem na podłodze przy łóżku a pod jego brzuchem znajdowała się poduszka. Zaczęłam się chichrać z zaistniałej sytuacji i kucnęłam obok Tae.
-Taeś.. -lekko szarpnęłam jego ramię, a z jego ust wydobył się tylko cichy pomruk który powodował drżenie nawet w mojej klatce piersiowej. -Idź spać do łóżka. -usiadłam przed nim po turecku i głaskałam rozczochrane włosy.
-Mhm~ -mruknął i ociężale położył się na pościeli. Usiadłam obok niego i rozglądałam się po pomieszczeniu w poszukiwaniu jakiegoś koca. Wtem poczułam ścisk mojego nadgarstka. Popatrzyłam na leżącego Taehyunga.
-Co jest? -zapytałam poprawiając się na łóżku.
-Dlaczego się nie kładziesz tygrysku? -zapytał ochrypniętym głosem.
-Tygrysku...? Tutaj? -otworzyłam oczy szerzej, a Tae usiadł i złapał mnie za ramiona.
-Masz uszka! -naciągnął kaptur na moją głowę i uroczo się uśmiechnął. -Poza tym Nina.. Jesteś moim puzzelkiem. Pasujesz do mojego łóżka idealnie -poruszał brwiami i zrobił minę pedofila na co wybuchłam śmiechem. -No chodź tu. -złapał mnie ręką w talii i przewrócił na łóżko. Próbowałam się podnieść ale przez śmiech miałam mniej siły, a Taehyung za każdym razem kiedy chociaż kawałek się ruszyłam przysuwał mnie do siebie aż ostatecznie mój nos tkwił w jego koszulce. Zaczęłam mamrotać pod nosem a Taehyung śmiał się aż w końcu puścił.
-Co mówiłaś? -otarł łzy śmiechu.
-Mówię że nie przypominam sobie żebym była z kimś związana. Poza tym całowałeś moją przyjaciółkę, umyłeś chociaż po tym zęby? -chłopak patrzył na mnie jak na obrazek. Widziałam iskierki w jego ciemnych oczach i ciepły uśmiech który zapragnęłam widzieć częściej.
-Nina~ -schował twarz w poduszkę i po chwili znowu spojrzał na mnie. -„Jesteś kimś kogo raz ujrzałem i już nigdy nie chciałem patrzeć na coś co nie jest tobą"*. -zatkało mnie totalnie. Nigdy nie miałam zbytniej styczności emocjonalnej z mężczyznami. Wiedziałam że zaraz będę czerwona jak dorodny pomidor więc schowałam twarz w dłoniach zakrywając swój nerwowy uśmiech.
-Hej.. -Tae złapał moje nadgarstki i odsłonił moją twarz. -Już ci mówiłem żebyś nie zasłaniała oczek skoro są takie śliczne. -jego kąciki ust lekko się uniosły a oczy przeszywały mnie od środka. -Poza tym zgodziłaś się nosić ten wisiorek co jest jednoznaczne z tym że teraz jesteś moja. -uwodzicielsko przygryzł wargę i mrugnął okiem w moją stronę. Czułam się jak w transie w tym momencie. Taehyung wykorzystał moment i pochylając się nade mną złożył mi buziaka na policzku, nosie i czole. Nie wiem co mną wtedy pokierowało, ale dałam przelotnego buziaka chłopakowi w usta. Oboje byliśmy zaskoczeni tym czynem chociaż bardziej to ja byłam w szoku. Czułam jak się rumienię.
————————————————
* - cytat z jednej reakcji którą czytałam jakiś czas temu. Przepraszam ale nie pamiętam teraz która to była ale wolałam dać to w cytat i oznaczyć że te słowa nie są wymyślone przeze mnie 🙂😘
CZYTASZ
Być z nim / TAEHYUNG
FanfictionJedna z serii pt.: "Być z nim...", w której romans jest pomiędzy Polką, a sławnym Koreańczykiem. Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy ich zauroczenie przerodzi się w coś innego? Zapraszam do czytania :) Przy okazji pragnę wspomnieć, że prócz tej czę...