25.

5.7K 235 95
                                    

TAEHYUNG

Po ciężkim dniu wraz z chłopakami wróciłem do dormu gdzie była Nina. Nie mogłem się doczekać żeby ją zobaczyć i móc usłyszeć jej miły głos.

-Jesteśmy! -oznajmił donośnie Jimin jednak nikt nie odpowiadał.

-Nie ma obiadu? -Jin rozglądał się po mieszkaniu ze skwaszoną miną. Bałem się że coś mogło się stać. Wymieniłem się spojrzeniami z Hoseokiem i pobiegłem na górę do swojego pokoju. Już miałem otworzyć drzwi kiedy się otworzyły i stanęła w nich Nina.

-Nina?? -otworzyłem szerzej oczy. Dziewczyna była blada jak trup z sinymi podkrążonymi oczami.

-Dzień dobry.. -wybąkała niechętnie i wyminęła mnie w progu.

-Wszystko w porządku? -nie wiedziałem co mam zrobić więc poszedłem za nią.

NINA

Próbowałam nie myśleć już o tym że zostałam bez niczego. Najgorsze było to, że teraz Taehyung nie da mi spokoju dopóki nie dowie się ode mnie wszystkiego. Muszę sobie jakoś z tym sama poradzić. To w końcu mój problem i moje życie. On ma swoje obowiązki, a ja nie chcę mu dokładać bo jestem nieudacznikiem życiowym. Skierowałam się do kuchni, a zaraz za mną oczywiście Tae. Przetarłam szybko nos chusteczką i potarłam szczypiące mnie od łez oko.

-Dzień dobry. Wybacz Jin, już zabieram się za obiad.. -powiedziałam nie łapiąc kontaktu wzrokowego z kuchcikiem.

-Nina.. nie jesteś przypadkiem chora? -Jin popatrzył na mnie jak na psychola.

-Nie, wszystko okej. Takie tam babskie nastroje. -wymyśliłam na poczekaniu i rzuciłam mu sztuczny uśmiech. Jin sapnął i wymienił się spojrzeniem z Taehyungiem.

-Jhope! Jimin! -krzyknął najstarszy i po chwili przyszło dwóch wywołanych.

-Co jest mamo? -zapytał Jimin.

-Bądźcie tak mili i zróbcie coś do jedzenia. Nina dzisiaj się źle czuje. -Jin stanął bliżej mnie, a ja miałam ochotę zamknąć się w sobie. Chłopcy bez zastrzeżeń zabrali się za kuchenne rewolucje, a Jin objął mnie ramieniem i zaczął wyprowadzać z kuchni.

-Chodź kochanie, porozmawiamy jak córka z matką. -nie chciałam z nim o tym rozmawiać jednak Jin był najstarszy w grupie i chyba najbardziej rozsądny jeśli chodzi o życie. Taehyung mógłby zareagować zbyt emocjonalnie gdybym mu o tym wszystkim powiedziała.

Jin posadził mnie na swoim łóżku i zamknął drzwi od pokoju. Usiadł na podłodze przede mną i z miłym wyrazem twarzy czekał aż coś powiem.

-Kochana, wychowuję sześcioro różnych chłopców i uwierz mi wiem kiedy jest coś na rzeczy. Mów mi tu teraz wszystko ładnie to rozwiążemy jakoś twój problem. -uścisnął moją dłoń, a ja zaczęłam mówić.

Opowiedziałam Jinowi wszystko ze szczegółami, a on uważnie słuchał. Podczas zwierzania mu się miałam drgawki wywołane nerwami i nie obyło się bez dodatkowych łez i smarków w chusteczkę.

-Wiesz Nina, według mnie to jest zwyczajna zemsta, bo niektórzy faceci mają coś takiego jak swoją dumę która nie pozwala im dowieść że robią coś źle. -Jin wstał z podłogi i podszedł do drzwi mówiąc dalej. -Tak jak ja nie wiem czy dobrze robię nie wpuszczając twojego chłopaka do pokoju. -otworzył drzwi i do środka wpadł Taehyung. Rozejrzał się po pomieszczeniu aż jego wzrok padł na mnie.

-Nina nie płacz proszę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Nina nie płacz proszę. -w mgnieniu oka pojawił się tuż obok, przytulał mnie i głaskał.

-Ten prostak zapłaci za to jak cię traktował i za to co zrobił, rozumiesz? -dodał Jin.

-Ale zostałam bez pracy. Gdzie mnie przyjmą skoro nie mam doświadczenia innego niż modeling?

-Może zostań fotografką. -uśmiechnął się Taehyung i do pokoju wszedł również Hoseok. Załamany moim stanem od razu zawołał resztę grupy i jak to krzyknął "mamy alarm kobiecy! chłopaki szybko herbatka i ciastka! Gdzie są ciastka?!". Tym oto sposobem wraz z całą siódemką znalazłam się w pokoju Jina i wszyscy dumaliśmy jak rozwiązać mój problem. Siedem głów to nie jedna...

W końcu Jimin drgnął i zwrócił na siebie uwagę.

-Może niech pogada z Jeonmgee Yoon'em? -popatrzył po chłopakach, a ja jedynie mogłam się domyślić że chodzi o kogoś znajomego.

-Nie wiem czy Yoon będzie chciał.. -skrzywił się Suga.

-Niech chociaż spróbują! -Jin poparł pomysł Jimina.

-Tylko, że on zwykle pracuje z dziećmi. -dodał Jungkook podjadając ciastka leżące na moich kolanach.

-Dowiem się o kim mówicie? -wszyscy zorientowali się, że nadal jestem z nimi w pomieszczeniu. Lider rozsiadł się wygodniej i zwrócił się do mnie.

-Yoon to nasz znajomy, który jest fotografem. Ma na swoim koncie wiele sesji zdjęciowych tych bardziej znanych jak i tych mniejszych..

-Zwykle jego modelami są dzieci w różnym wieku... -wtrącił się Jin, ale i jemu zostało przerwane.

-Ale z nami też kiedyś pracował. -dodał Yoongi z miną głębokiego myśliciela.

-Nawet jeśli z nami pracował, a Nina zna się na modelingu i fotografii to uważam, że mogłaby pojawić się u niego na stażu. -Hoseok puścił mi oczko i czule się uśmiechnął.

-Właśnie! Nina, może przygotuj te zdjęcia, które ostatnio robiłaś.. -Jung mnie szturchnął.

-Tak, a my je przekażemy to Yoona. -dodał Namjoon.

-Tylko wiesz Nina.. -Jimin zaczął pozować na podłodze. -Wybierz te najlepsze. -poruszył sugestywnie brwiami co wywołało u mnie cichy śmiech, a w chłopakach jakby się zagotowało ale woleli już nie reagować na narcyza jakim czasami był Jimin. 


Po jakże emocjonującym dniu nie miałam nawet ochoty na kolację więc po naradzie rodzinnej z BTS poszłam wziąć gorący prysznic. Po nim wróciłam do salonu gdzie wszyscy byli zajęci grą na xboxie jako gracze bądź kibice. 

-Nina, nie zjadłaś kolacji. -powiedział Hoseok zahipnotyzowany w wielki telewizor.

-Nie jestem głodna, ale to urocze że się martwisz. -po chwili siedzenia z chłopcami zrobiłam się senna. -Idę spać. -mruknęłam i przytuliłam siedzącego obok mnie Sugę. Chłopak odwzajemnił czule uścisk i życzył mi spokojnej nocy. Potem podeszłam tak do każdego mówiąc naprzemiennie "dobranoc" i "do jutra". Został mi tylko Hobi i Taehyung, którzy zawzięcie grali w fifę. Zbliżyłam się i przytuliłam się do pleców Hobiego, zaraz potem dając buziaka w policzek Tae. 

Ledwo docierając do sypialni od razu po zetknięciu się z łóżkiem zasnęłam. 


-------------------------------------------------------------------------

Z GÓRY PRZEPRASZAM!!! że rozdział jest dopiero teraz ale miałam sporo spraw na głowie związanych z pracą i studiami, ale już WRACAM!! I obiecuję, że jeszcze dzisiaj postaram się dodać kilka rozdziałów tej książki i innych, które być może czytacie <3 luv was bardzo i do kolejnego rozdzialiku ;)

Być z nim / TAEHYUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz