-NIESPODZIANKA!
-Dziewczyny?? Co wy tu robicie? -przede mną stały koleżanki, z którymi przyleciałam do Korei.
-Stęskniłyśmy się za tobą!
-Właśnie! Nudno bez ciebie w dormie!
-Brakuje mi twoich tańców na korytarzu!
-Tańców na korytarzu? Myślałem, że to moja specjalność! -za moimi plecami pojawił się Jhope.
-Hobi! -krzyknęła jedna z koleżanek.
-Halo, to wy się znacie? -stałam teraz zmieszana.
-Jhope zadzwonił do nas, żebyśmy wpadły, bo ponoć powodzi ci się mimo tego incydentu w agencji.
-Ale naprawdę nudno bez ciebie! I nikt nam nie tłumaczy koreańskiego! -wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Dziewczyny weszły do środka, ale zauważyłam, że brakuje jednej.. konkretnie Jasmin.
-Jasmin z wami nie przyszła? -zapytałam mimo tego, że nie interesowała mnie jej osoba.
-N-no nie.. -jedna z koleżanek się zmieszała.
-Dziewczyny w dormie! Jimin!!! Dziewczyny są w dormie! -Jungkook zaczął piszczeć i biegać po mieszkaniu jak małe dziecko, które zobaczyło świętego Mikołaja z prezentami.
-A temu co? -spytała jedna z modelek.
-Ah no tak.. nie znacie koreańskiego. -pacnęłam się w czoło. -Cieszy się, że będzie impreza. -uśmiechnęłam się i zaprosiłam dziewczyny do środka.
Impreza trwała w najlepsze. Dziewczyny znalazły wspólny język z zespołem, a zwłaszcza po tak dużej dawce alkoholu którą wszyscy w siebie wlali (łącznie ze mną).
-Nina! -tuż przy mnie pojawił się Suga.
-Słucham cię cukiereczku. -oparliśmy się o siebie jednocześnie wpadając w swoje ramiona.
-Nini ja cię kocham wiesz? -siedzieliśmy na krześle, oczywiście czule mnie przytulał kiedy siedziałam w połowie bezwładnie na jego kolanach.
-Aww ja ciebie też kocham Yoongiś. -ścisnęłam jego polisie, a on wpatrywał się we mnie jak zaczarowany.. albo tak schlany. Chwilę później zauważył jedną z moich koleżanek. -Idź do niej. -wskazałam na modelkę.
-Ale ja nie chcę jej.. -znów popatrzył na mnie.
-Ona na ciebie leci. Uwierz mi. -podałam mu swoją butelkę z alkoholem, a chłopak skrzywił twarz jak do płaczu.
-Wyjdź za mnie.
-Yoongiś...
-A ja chcę myjego muminka! -nie wiedząc skąd, obok nas stał teraz Taehyung. Yoongi zdjął ze mnie dłonie i uniósł je w geście obronnym wykrzywiając twarz w prześmieszny grymas.
-Związki są do pupci. -powiedział na odchodne klepiąc się w pośladek.
-Chodź misiu. -powiedziałam, a Tae od razu wziął mnie w objęcia i uniósł z podłogi. -Tae!! -zaczęłam się śmiać z faktu, że nie czuję podłogi. Chwilę później siedziałam na kanapie z wszystkimi i polewany był kolejny alkohol...
Obudziło mnie niesamowite pragnienie wody w ustach. Powoli otworzyłam zaklejone powieki i uniosłam głowę do góry odczuwając niesamowity ból znany jako tradycyjny kac. Po niedługim czasie zaczęłam dochodzić do siebie i zrobiło mi się strasznie zimno. Wtedy zdałam sobie sprawę z faktu, że jestem w samej bieliźnie. Otworzyłam szerzej oczy, bo nie mogłam sobie przypomnieć nic z wczorajszego wieczoru. To nie był pokój Tae...
Zerwałam się do pionu i szybko tego pożałowałam, bo ból o mało nie rozsadził mi głowy. Na moich kolanach leżał Taehyung. Uspokoiłam się na jego widok jednak... To obok kogo ja leżę?.. Ta myśl mnie dosłownie zmroziła. Powoli obróciłam się w stronę ciała leżącego ze mną pod jedną kołdrą.
-Boże.. -mruknęłam do siebie. To był Yoongi. Przyłożyłam sobie dłoń do ust bo miałam wrażenie, że zaraz mi dosłownie kopara opadnie. Byłam w totalnym szoku, bo nie mogłam sobie kompletnie nic przypomnieć. Usłyszałam jakiś szelest i nagle z podłogi uniósł się Jimin. Miał rozczochrane włosy stojące dosłownie w każdą stronę. Zmierzyliśmy się wzrokiem równie przerażeni na poranny widok.
-Co się tu odjechało wczoraj? -złapał się za głowę i usiadł, a ja otworzyłam oczy jeszcze szerzej. Jimin popatrzył na swoją klatkę piersiową, na której była ewidentnie MOJA szminka z wczoraj. Cały jego brzuch był przyozdobiony moimi ustami.
-Czy my..
-NIEEE -zaczął kiwać głową na boki, ale chyba sam nie pamiętał zbyt wiele. Po chwili niezręcznej ciszy zaczął się rozglądać.. -Czy to nie jest.. pokój Sugi? -zapytał opierając się o brzeg łóżka. Odkryłam kołdrę i wskazałam na smacznie śpiącego obok mnie chłopaka. -Dżizas.. -sapnął Jimin w pościel. Chwilę później Taehyung zaczął się wiercić. Szturchnęłam go kilka razy i chłopak się obudził. Od razu gdy mnie zobaczył uśmiechnął się. Nie widział siedzącego Jimina i leżącego przy mnie Sugi..
-Dzień dobry przyszła pani Kim. -podciągnął się na rękach i zbliżył się do moich ust. Dałam mu buziaka, ale chłopak chyba chciał to rozkręcić i zaczął pogłębiać pocałunek. Oderwałam się od niego, na co dziwił się i to nie troszeczkę. -Coś nie tak? -spytał.
-Rozejrzyj się. -przygryzłam wargę, a Tae dopiero teraz zauważył, że tuż obok siedzi skacowany Jimin.
-Siema stary. -Jimin machnął ręką przez co odsłonił swój brzuch. Taehyung otworzył szeroko usta po czym szybko je zamknął i znów popatrzył na mnie oczekując odpowiedzi.
-Ja nie wiem Tae.. -zaczęłam kręcić głową.
-Chyba wszyscy wczoraj przegięliśmy pałę.. -dodał Jimin próbujący wstać na równe nogi. Chwilę później z łóżka wygramolił się Taehyung.
-Czekaj. -powiedziałam zatrzymując tym samym obu chłopców.
-Co jest? -zapytał Taehyung.
-Skoro ty leżałeś na moich nogach.. i teraz wstałeś.. to dlaczego ja mam nadal obciążenie na nogach? -cała nasza trójka patrzyła zmieszana na pościel. Tae chwycił jeden koniec i wszystkim ukazał się słodko śpiący Jungkook, który przytulał się do.. moich bioder. Wiedziałam, że jestem już spalona jak pamidorek, tak samo jak Taehyung i Jimin którzy nie spodziewali się zobaczyć mnie w bieliźnie.
-Yoongi też tu jest? -Tae zdziwił się.
-Jak widać. W sumie to jego pokój. -odparłam.
-Racja.. -sapnął Tae i schylił się do Jungkooka. Gdy udało nam się go dobudzić przez 15 minut nie wiedział gdzie się znajduje. Jimin i Tae zabrali nieświadomego Jungkooka do łazienki, bo ewidentnie zbierało mu się na wymioty, a ja opadłam znów na poduszkę próbując jakoś to wszystko sobie poukładać. Wypuściłam powietrze ustami i zamknęłam oczy.
Poczułam na sobie miękkie usta. Musiałam zasnąć.. Oddałam pocałunek ciesząc się taką pobudką. Po zakończeniu przyjemnej pobudki otworzyłam oczy i tak samo jak szybko zasnęłam tak znalazłam się na drugim końcu łóżka.
-Yoongi! -próbowałam krzyczeć poprzez szept, bo jakbym wrzasnęła głośniej to nie dość, że bolałaby mnie głowa to jeszcze Taehyung wpadłby do pokoju i zrobił awanturę.
-Hej, spokojnie. -złapał mnie za nadgarstek dość mocno, żebym nie wyrwała się z łóżka.
-Jak mam być spokojna kiedy mnie całujesz?? -chłopak zaśmiał się na moje słowa.
-Wczoraj mówiłaś co innego. -wyraźnie go to bawiło.
-Yoongi.. -złapałam się za głowę by jakoś powstrzymać ból i ciężar jaki odczuwałam. -Ja nic nie pamiętam. -chłopak wziął głęboki oddech i usiadł na łóżku zaspany. Złapał mnie za ręce, tym razem delikatnie i popatrzył mi prosto w oczy. Siedział w milczeniu, a moja cierpliwość się kończyła. -Powiesz coś? -zapytałam próbując nie być niemiłą.
————————————
Napiszcie w komentarzach czy chcecie dowiedzieć się co było zeszłej nocy 😏😏 to zrobię „bonusik"
CZYTASZ
Być z nim / TAEHYUNG
FanfictionJedna z serii pt.: "Być z nim...", w której romans jest pomiędzy Polką, a sławnym Koreańczykiem. Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy ich zauroczenie przerodzi się w coś innego? Zapraszam do czytania :) Przy okazji pragnę wspomnieć, że prócz tej czę...