Uzależnienie

3K 163 18
                                    

Minęły dokładnie 4 dni od ostatnich wydarzeń i tym samym 4 dni bez Yoongiego. Każdy telefon, który od niego dostawałaś jak najszybciej odrzucałaś, wiadomości nawet nie czytałaś. Nie byłaś na niego zła, nie miałaś za co. Jedyną osobą jaką obwiniałaś za sytuację sprzed kilku dni byłaś ty. Gdyby nie ty nie było by tych wszystkich sytuacji, nikt by nikogo nie bił, każdy żyłby swoim życiem. I właśnie dlatego miałaś zamiar wyjechać. Może była to głupia i impulsywna decyzja, ale na nic innego nie wpadłaś w ostatnim czasie. Jeżeli wyjedziesz chłopcy się pogodzą, będzie spokój w zespole.

Ostatnia bójka tak samo jak i poprzednia zasiała w twojej głowie ogromny lęk, bałaś się że będzie tak coraz częściej. Do głowy wpadały ci najgorsze scenariusze, że w końcu któryś z nich trafi do szpitala albo że jeżeli tak dalej będzie to zespół przestanie istnieć.

Ze wszystkimi tymi czarnymi myślami pakowałaś powoli swoją walizkę. Już za chwilę miało Cię tu nie był. Może ucieczka nie jest najlepszym wyjściem, ale nic innego Ci nie pozostało. Po zamknięciu swojej szafy powoli zaczęłaś kierować się w stronę korytarza z walizkami w obu dłoniach. Kiedy miałaś zamiar nałożyć buty niespodziewanie usłyszałaś dzwonek do drzwi. Miałaś szczerą nadzieję, że za drzwiami zobaczysz swoją denerwującą sąsiadkę. Z niechęcią podeszłaś do drzwi, ale osoba która za nimi stała spowodowała, że przez pierwsze kilka sekund wryło cię w podłogę.

Yoongi.

Chciałaś jak najszybciej zamknąć drzwi, ale niestety przeszkodziła ci w tym noga chłopaka. Wiedziałaś, że nic więcej nie zrobisz więc uchyliłaś powoli drzwi aby Suga mógł wejść do środka.

- Co Ty robisz? – to były pierwsze słowa jakie wypowiedział twój chłopak. Kiedy otwierał usta, aby znów coś powiedzieć zauważył walizki stojące obok ciebie. Spojrzał na ciebie wzrokiem pełnym niezrozumienia i żalu przez co odwróciłaś głowę w drugą stronę.

- Wyprowadzam się – dopiero po kilku minutach ciszy zebrałaś się na jakiekolwiek słowa. Nie chciałaś widzieć ani słyszeć reakcji chłopaka, nie chciałaś żeby teraz tu był.

- Czemu? – głos jaki usłyszałaś nie brzmiał jak ten Yoongiego, był inny. Pełen złości i smutku

- Yoongi.. – powiedziałaś nadal nie patrząc na rapera - nasz związek nie ma sensu, będąc ze sobą krzywdzimy wszystkich w koło. Przeze mnie Tae cię pobił, później ty pobiłeś Hoseoka. Przyjaźnicie się tyle lat, nie powinnam między wami mieszać. Nie powinieneś podchodzić do mnie tamtej nocy, wszystko było by teraz dobrze, gdyby nie te nasze głupie spotkanie... - miałaś zamiar powiedzieć o wiele więcej ale nie było dane ci dokończyć. Suga jak najszybciej znalazł się przy tobie i przytulił cię z całej siły tak abyś nie miała szansy ucieczki. I możliwe, że tylko ci się wydawało ale byłaś pewna żeby poczułaś jak kilka kropli łez spada na twoje ramie.

- Skończyłaś? – zapytał, a kiedy nie uzyskał z twojej strony odpowiedzi kontynuował. - To dobrze. A teraz posłuchaj mnie. Gdyby nie nasze spotkanie nie wiem czy byłbym tu jeszcze, uratowałaś mnie. Sprawiasz, że jestem szczęśliwy jak nigdy wcześniej i po prostu roznosi mnie gdy widzę kogoś innego obok Ciebie, niezależnie kim jest ta osoba. Jesteś moja i nikt inny nie ma prawa Cię dotykać, patrzeć na Ciebie w ten sposób, dlatego tak zareagowałem gdy zobaczyłem jak blisko ciebie był Hoseoka. Kocham Cię jak pojebany i zrozum to wreszcie. Nie chcę i nie potrafię żyć bez Ciebie, chcę żebyś była "moja" już do końca tego jebanego świata. Nie wiem jak funkcjonowałem nie mając cię obok siebie, bez Twojego ciepła i nawet bez tego Twojego marudzenia. Uzależniłaś mnie. Kocham Cię [Y/N].

MIN YOONGI | IMAGINE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz