- [Y/N]! Jejku, jak ja za Tobą tęskniłem?! – wesoły głos wokalisty rozniósł się po korytarzu. Dosłownie kilka sekund wcześniej weszłaś do dormu a byłaś już witana przez cały zespół. Od dziś miałaś tu mieszkać co było bardzo absurdalnym pomysłem, ale jak to wytłumaczył ci Yoongi po drodze „jest to dla twojego bezpieczeństwa".
- Widziałeś mnie wczoraj, Jiminie – odpowiedziałaś z uśmiechem na twarzy. Zachowanie chłopaka było przeurocze i dosłownie każde słowo, które wypływało z jego ust było czymś kochanym.
- Ale to było tak dawno i Ty jeszcze tak od wczoraj wyrosłaś! – na dźwięk śmiechu chłopaka sama się uśmiechnęłaś. Kiedy wokalista chciał Cię już objąć i chyba nigdy nie puszczać, poczułaś jak czyjeś silne ramiona przyciągają Cię w skutek czego uderzyłaś plecami w czyjś tors.
Reakcją Jimina było szybkie odsunięcie się i cichy chichot pod nosem. Nie zdążyłaś jakkolwiek zareagować, ponieważ twój napastnik w mgnieniu oka zaprowadził Cię do pokoju pomalowanego na ciemne kolory, w którym kiedyś bywałaś chyba częściej niż w jakimkolwiek innym miejscu tego domostwa. Chciałaś coś powiedzieć, ale jak zwykle twoje zamiary spoczęły na panewce przez Min Yoongiego stojącego kilka metrów od ciebie.
- Wiem, że zjebałem – niespodziewanie słowa rapera uderzyły w twoje uszy. - Nie ma żadnych słów, które mogłyby mnie usprawiedliwić, ale kiedy mi powiedziałaś, że mamy zrobić sobie przerwę to sam nie wiem co we mnie wstąpiło. - jego głos załamał się lekko – Kurwa, tak bardzo cię przepraszam. To co powiedziałem tamtej nocy, na tej imprezie... ja naprawdę tak nie myślę skarbie. To wszystko co się stało jest tylko i wyłącznie moją winą, a ty nie powinnaś się za to obwiniać. Przepraszam... - wypowiedź zakończyła się na cichym pociągnięciu nosem przez chłopaka.
Słowa Yoongiego wywołały u ciebie nie mały smutek. Od tego wszystkiego minęło ponad pół roku, a wszystko co się wydarzyło zostało zainicjowane przez Ciebie. Wystarczyło abyś po prostu wysłuchała tego co ma do powiedzenia, a wszystko było inaczej. Jak najszybciej podeszłaś do płaczącego chłopaka, przytuliłaś go i wyszeptałaś mu wszystko co w tobie siedziało.
- Przez ostatni czas siedziałeś w mojej głowie, cały czas o tobie myślałam nawet wtedy kiedy tego nie chciałam. Ostatnią rzeczą jakiej pragnę w moim życiu jest twoje cierpienie. Jesteś dla mnie ważny i wszystko co między nami zaszło to moja wina, więc błagam nie obwiniaj się. Powiem Ci coś co na pewno Cię uszczęśliwi – podnosisz jego głowę i patrzysz mu głęboko w oczy. – Dawno Ci wybaczyłam i kocham Cię jak nikogo innego kiedykolwiek.
- Proszę nie zostawiaj mnie – głos chłopaka lekko drżał, a jego oczy nadal były pełne łez. Był to pierwszy raz kiedy widziałaś go w takim stanie i miałaś nadzieję że nigdy więcej się to nie powtórzy, ponieważ serce łamało ci się kiedy Yoongi cierpiał.
- Nie mam zamiaru – odpowiedziałaś spokojnym głosem i na potwierdzenie swoich słów uśmiechnęłaś się lekko. I może pocałunek na podłodze nie był spełnieniem twoich marzeń, ale z tym chłopakiem robiłaś wszystko czego nie zrobiłabyś z kimkolwiek innym.
CZYTASZ
MIN YOONGI | IMAGINE |
FanfictionHistoria znajomości z raperem największego zespołu na świecie