Leżałaś właśnie, w samej bieliźnie, którą jakimś cudem udało ci się znaleźć, przytulona do Yoongiego. Właśnie oboje paliliście papierosy i popijaliście wino kupione przez chłopaka. Niby miałaś go nie pić, ale teraz była okazja do opijania. Wróciliście do siebie, właśnie tego pragnęłaś przez ostatnie dwa tygodnie. Czy żałowałaś tego, co się zdarzyło? Oczywiście, że nie. Mimo wszystkiego, co w ostatnim czasie się miedzy wami wydarzyło, nadal kochałaś chłopaka.
Kolejny raz zaciągnęłaś się miętowym papierosem. Od pewnego czasu są to twoje ulubione, tak samo jak i chłopaka siedzącego obok ciebie.
- Wyjedźmy stąd – niespodziewanie odezwał się Yoongi.
Spojrzałaś na niego zaskoczona. Gdzie on chce wyjeżdżać? I po co? Przecież on ma tu wszystko. Rodzinę, zespół, wytwórnię.
- Gdzie ty chcesz wyjeżdżać durniu? – zapytałaś lekko się śmiejąc.
Chłopak spojrzał na ciebie z udawaną złością za przezwisko, ale po chwili na jego ustach mogłaś zobaczyć ten piękny uśmiech.
- Może do Kanady – powiedział szczerząc się. – Albo do Japonii! Albo do Hiszpanii! – lil meow meow się podekscytował.
Śmiałaś się pod nosem z zachowania chłopaka. Wyglądał teraz niczym podekscytowany sześciolatek, a uroku dodawał mu jego gummy smile. Nagle chłopak stał się poważny i spojrzał na ciebie. W jego oczach mogłaś wyczytać pewność, co do wyboru, o którym jeszcze nie zakomunikował.
- Wiem – powiedział poważnie. – Jedziemy do Tajlandii.
Siedziałaś właśnie na próbie chłopaków. Koncerty zbliżały się wielkimi krokami, więc wszyscy musieli starać się dwa razy bardziej. Widziałaś właśnie jak twój ukochany ćwiczy choreografię do jego solowej piosenki „Seesaw". Może nie jesteś jakimś geniuszem muzyki, ale gdy pierwszy raz usłyszałaś ten utwór szczerze się wzruszyłaś i po prostu zakochałaś się w tej piosence. Patrzyłaś na ruchy chłopaka, nawet nie zauważając, że ktoś się do ciebie przysiadł.
- Ziemia do [Y/N] – niespodziewanie ktoś pomachał ci ręką przed oczami, przez co musiałaś zaprzestać podziwiać Yoongiego.
Spojrzałaś na twojego nowego towarzysza. Był to Seokjin.
- Tak? – zapytałaś z dużym uśmiechem na ustach.
Szczerze to nie miałaś ostatnio okazji na rozmowę z chłopakiem. Przez kilka ostatnich dni najwięcej czasu spędzałaś z Minem. Wymyślona przez niego wycieczka ma odbyć się za mniej więcej tydzień, więc wszystko, co z nią związane trzeba było załatwić jak najszybciej.
- Przyszedłem zapytać czy masz może ochotę pójść później z nami na obiad. Próba i tak zaraz się kończy, a wszyscy jesteśmy okropnie głodni.
- Bardzo chętnie z wami pójdę.
- Świetnie! – nagle wykrzyknął chłopak. – Została tylko próba do IDOL i Fake Love. Od razu po tym idziemy.
Nie zdążyłaś nawet odpowiedzieć, chłopak już przy tobie nie było. Spojrzałaś na jego oddalającą się sylwetkę i zachichotałaś pod nosem z jego zachowania. Niby najstarszy, ale jednak zachowuje się gorzej od Jeongguka.
Właśnie, jeżeli chodzi o najmłodszego. Od pewnego czasu wydaje ci się, że chce coś ci powiedzieć. Podchodzi do ciebie, otwiera usta i gdy już ma powiedzieć widocznie męczące go słowa, albo tchórzy albo ktoś musi mu przeszkodzić. Szczerze, to zaczęłaś się o niego martwić. Chłopak stawał się coraz smutniejszy i było widać, że nie wysypia się dobrze. Sama również próbowałaś zacząć temat, ale gdy już do tego dochodziło nagle chłopak nie miał czasu.
- O co pytał cię Jin hyung? – twoje przemyślenia przerwał wyraźnie zmęczony głos twojego chłopaka, który chwilę później usiadł obok ciebie w swoim stroju do występowania z jego solową piosenką, po czym objął cię ramieniem, dzięki czemu mogłaś oprzeć swoją głowę o ramie towarzysza.
- Zaproponował wspólne wyjście na obiad – powiedziałaś obojętnie.
- Randkę? – zapytał zaskoczony chłopak.
Zaśmiałaś się na jego słowa. Czasami jest tak durny, że aż masz wątpliwości, co do jego bycia geniuszem.
- Tak, zaprosił mnie na randkę – powiedziałaś kpiąco. – Oprócz mnie i jego będzie tam jeszcze szóstka innych osób z dość popularnego zespołu. BTS, znasz? Jeden z nich nawet jest moim chłopakiem, ale czasami wydaje się być takim idio...
Nie zdążyłaś dokończyć wypowiedzi, przeszkodziły ci usta chłopaka atakujące twoje. Miałaś zamiar już oddać pocałunek, ale zamiast tego polizałaś dolną wargę Yoongiego, na co on zamiast się odsunąć (a właśnie tego oczekiwałaś) postanowił lekko przygryźć twoje miękkie poduszeczki, przez co cicho jęknęłaś. Korzystając z tego, że twoje usta są otwarte, chłopak wprowadził do zabawy swój język.
Ta chwila mogłaby trwać w nieskończoność gdyby nie głos najmłodszego.
- Mamy próbę hyung. Później się będziecie ruchać.
Każdy, kto był w pomieszczeniu spojrzał na maknae zaskoczony. Przecież chłopak nigdy nie używał takich słów, a teraz po prostu je wysyczał patrząc nienawistnie na ciebie i Yoongiego. Co się z nim dzieje?
CZYTASZ
MIN YOONGI | IMAGINE |
FanfictionHistoria znajomości z raperem największego zespołu na świecie