taehyung: JIMIN
jiminie: co jest ?jiminie: wyjaśniłeś z nim wszystko ??
taehyung: no tak jakby nie
jiminie: co
taehyung: przyszedłem do niego i ..
taehyung: aaah mogę zadzwonić ?
jiminie: czekamTaehyung usiadł prosto żeby przyjaciel dobrze go widział
- No co jest Tae - zaczął czarnowłosy odbierając po pierwszym sygnale
- Byłem u niego wczoraj i otworzyła mi jego mama
- Poznałeś teściową - na twarz chłopców pojawił się uśmiech
- Zamknij się - powiedział przez śmiech Taehyung - Wracając, otworzyła jego mama i powiedziała, że młody źle się czuł dlatego nie poszedł do szkoły. Faktycznie wyglądał strasznie, był cały blady i przy jego łóżku leżała miska - Jimin uśmiechnął się lekko
- Czego ?- Powiedział ci czemu się tak czuje ?
- Nie
- Yoongi w dzień jak uciekliście przyszedł do niego i zabrał na wspólne picie przez co młodego nie było w szkole, a wczoraj Yoongi przyszedł do niego jak zobaczył ciebie wkurwionego w szkole i znowu się najebali i dlatego młody zdycha - z ust chłopaka wydobył się lekki śmiech
- Co nie zmienia faktu że kurwa wyglądał źle. Nie przerywaj jak chcesz się dowiedzieć co się stało i czy rozmawiałem
- Wybacz - powiedział czarnowłosy z szerokim uśmiechem
- I siedziałem przy nim i czekałem aż się obudzi aż sam przysnąłem. Jungkook przeniósł mnie na łóżko i położył się wtulając we mnie. Powiedziałem, że się martwiłem ale on nawet się do mnie nie odezwał.
- To co ty tam tyle czasu robiłeś ??
- Leżałem z nim. Próbowałem kilka razy zapytać czy coś się stało i czy jest zły na mnie ale nie odpowiadał. Miał zamknięte oczy i po prostu leżał. Dopiero po kilku godzinach uspokoił mu się oddech i zasnął więc wyszedłem. Miałem szczęście nie natknąć się na jego matkę. Jimin a co jak bym ci powiedział, że się zakochałem ?
- Że co ?
- Chociaż bardziej to zauroczyłem
- Taehyung kurwa to świetnie !!
- Nie do końca
- Co ??? Stary jeżeli martwisz się o Lisę to możecie to ukrywać.
- Nie o to chodzi. Jestem pewien, że on nie czuje tego samego
- Idioto ! Widziałem jak na ciebie patrzy, jak reaguje kiedy stajesz obok niego chociażby i kurwa widziałem te malinki na szyi.
- Malinki to nie znak miłości
- Znam cie
- Na razie chyba chcę to przemilczeć. Może to wciąż tylko ochota przelecenia go.
- Gdyby tak było dawno bylibyście po i nie mielibyście kontaktu. Miałeś okazję wtedy w samochodzie i sam to przerwałeś.
- Nigdy nie byłem zakochany
- Wiem, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Masz teraz idealną okazję i skorzystaj z niej bo nie ma Lisy, która wpierdala się we wszystko
- Chcę się przelizać z nim na jej oczach
- Taehyung !
- No co - zaśmiał się szarowłosy - O proszę o czarownicy mowa ... Napisała do mnie
CZYTASZ
~euphoria~ || taekook ||
FanfictionJungkook jest synem właścicieli firmy, którzy chcą, żeby ich syn związał się z córką właścicieli większej, lepiej prosperującej firmy. Nie wiedzą jednak, że ich syn jest zainteresowany synem właścicieli, a nie córką. //zakończone//