Dzień trójki chłopaków zaczął się bardzo źle, żeby nie powiedzieć okropnie.
Hoseok miał ogromne bóle kości spowodowane spaniem w bardzo dziwnej pozycji na dywanie, Jimin narzekał na ciężką głowę i wyostrzony słuch, a Yoongi nie mógł się ruszyć po nocy spędzonej na fotelu.- Co się gapisz mały gnomie. - Hoseok powiedział, z wpół otwartymi oczami w stronę wpatrującego się w niego rozczochranego czarnowłosego, podtrzymującego swoją głowę.
- Bo takiej szkarady jak ty to jeszcze nie widziałem.
- Na twoje szczęście nie mam tyle siły żeby wstać i ci pierdolnąć.
Jimin nachylił się stukając butelką o szklany blat stolika, przez co od razu tego pożałował, bo głośny dźwięk rozniósł się również po jego głowie. Oboje zrobili niezadowolone miny, przy okazji wydając z siebie jęk niezadowolenia i usłyszeli ciche człapanie po schodach.
- Wstaliście darmozjady nieczyste?! Kurwa ostatni raz daje wam wybierać alkohol. I przede wszystkim ostatni daje wam ten alkohol za darmo. - Yoongi zszedł jak najwolniej potrafił w dół schodów kierując się od razu w stronę kuchni
- Księżniczka Jasmina się kurwa wybudziła. - brunet usiadł na dywanie opierając czoło o dłonie.
Białowłosy rozglądnął się po pomieszczeniu czochrając swoje włosy, które już i tak byly w wielkim nieładzie, po czym delikatnie wyciągnął trzy miski stawiając je na blat jak najciszej potrafił. Powoli wsypał płatki i podszedł ospale do lodówki wyciągając mleko i wlał do misek. Pociągnął nosem i powiedział w stronę salonu
- Śniadanie szmaty. - pożałował, bo po głowie rozniósł się jego własny głos tylko trzy razy głośniej. Jednak po chwili do pomieszczenia wczłapała się dwójka chłopaków wyglądająca jak zombie. Yoongi postawił przed nimi miski i podał łyżki mówiąc przez zęby - Niech któryś tylko stuknie, a obiecuje, że wam połamie nogi. - odetchnął powoli siadając na środku - Udławcie się.
- powiedział ospale, po czym cała trójka zaczęła jeść starając się nie wydawać przy tym żadnego dźwięku.- Wiesz co zbogi. - Hoseok podniósł delikatnie głowę do góry, wciąż mając zamknięte oczy
- Następnym razem daj nam coś, co to tak głośno nie chrupie. Głowe mi rozsadza przy każdym zagryzieniu zębów.- Zamknij się. - białowłosy odpowiedział topiąc czekoladowe kulki w mleku, starając się, żeby jak najmocniej rozmokły.
*
Taehyung obudził się przekręcając od razu w stronę gdzie leżał Jungkook... Przynajmniej, gdzie leżeć powinien.
Gdy zorientował się, że nie ma obok młodszego, podniósł się opierając się na łokciach i przejechał wzrokiem po całym pokoju, w który nie było śladu czarnowłosego. Spojrzał w dół na swoje ciało, które było przykryte jedynie do pasa.
- Przecież nie mogło mi się to śnić. - powiedział sam do siebie i odszukał leżących przy łóżku spodni, które od razu na siebie założył.
Przeszedł szybko w stronę łazienki i przyjrzał się swojemu odbiciu. Podkrążone lekko oczy, napuchnięte wargi, sterczące w każdym kierunku włosy i przyozdabiające całą szyję malinki.
Szarowłosy przemył twarz zimną wodą i zszedł na dół z myślą, że właśnie tam znajdzie Jungkooka.
Gdy znalazł się w kuchni rozejrzał się, ale pomieszczenie było puste. Zaśmiał się bezsilnie pod nosem po czym usłyszał za swoimi plecami zaspany głos- Taehyung? Co tutaj robisz o tej porze?? - od razu się odwrócił wpatrując się w mamę Jimina, która miała sine worki pod oczami i pociągała czasami nosem
![](https://img.wattpad.com/cover/174964098-288-k639710.jpg)
CZYTASZ
~euphoria~ || taekook ||
FanfictionJungkook jest synem właścicieli firmy, którzy chcą, żeby ich syn związał się z córką właścicieli większej, lepiej prosperującej firmy. Nie wiedzą jednak, że ich syn jest zainteresowany synem właścicieli, a nie córką. //zakończone//