lisa: miałam nadzieję na inny obrót sprawy...
lisa: powiedziałam rodzicom że Taehyung zaginął
lisa: mieli przeczytać że ich zgniły od środka syn leży na skałach pod tym mostem
lisa: nie popisałeś się....jae: nie mogłem nic zrobić
jae: młody pierdolnął mi w samo skrzyżowanie dróg
jae: ledwo co się pozbierałem żeby mnie nie zauważyli...
jae: powinnaś mi dziękować
jae: swoją drogą waleczna ta kruszynalisa: za mocno się rozmarzyłeś ...
lisa: podziękuję jak zobaczę Jungkooka ze mną a Taehyunga z przekręconą głowąjae: kurwa ... ty się za dużo kryminałów naoglądałaś
jae: powinnaś się leczyć
lisa: nie zapominaj kto ci płaci
jae: czemu mam pomagać ci z młodym
jae: sam bym się nim pobawił
lisa: Jaehyun nie wkurwiaj mnie za dużo chcesz ryzykować
jae: nie masz nic na mnie
lisa: mam i to dużo więc uważaj
lisa: i lepiej bądź skuteczny!- Taehyung!!! - Jimin wbiegł na most, a zaraz za nim pojawił się Yoongi. Czarnowłosy rzucił się na przyjaciela zamykając go w uścisku - Ty głupi pajacu!! Co ci przyszło do głowy?!!!
Chłopak popatrzył na przyjaciela ze łzami w oczach.
- Przepraszam Jimin.... na prawdę przepraszam
- Jeszcze raz a obiecuje, że nie będę tak rozsądny jak Jungkook
- Nie chciałbym żebyś mnie całował Jimin - szarowłosy zaśmiał się ocierając łzy. Jimin uderzył młodszego w klatkę piersiową i oboje zaczęli się śmiać.
Yoongi podszedł do Jungkooka i kucając przy młodszym zapytał cicho
- Wszystko w porządku młody? - młodszy popatrzył na przyjaciela i zaczął płakać. Yoongi przyciągnął go do swojego ciała
- On mógł umrzeć... Mogłem nie zdążyć...
- Spokojnie mały. Zdążyłeś. Nie myśl o tym. - Yoongi przeniósł dłoń na głowę chłopaka i przycisnął go mocniej. Jungkook zacisnął pięści na bluzie starszego.
- Chce już wracać. Boli mnie cały brzuch. - powiedział cicho.
Yoongi od razu odsunął od siebie chłopaka i pomógł mu wstać.Jimin i Taehyung od razu zwrócili się w ich stronę
- Gdzie idziecie??
- Wracamy do domu. Jungkook musi odpocząć.
- Co się stało?? - Taehyung znalazł się przy boku młodszego
- A nic drobna sprawa. Spytaj Jimina- białowłosy uśmiechnął się wrednie i chciał iść przed siebie, ale Jungkook stał w miejscu wpatrując się w Taehyunga. - Kook?
- powiedział cicho starszy- G-gdzie teraz mieszkasz? - popatrzył w stronę Taehyunga, który położył dłoń na jego boku
- U Jimina. Kurde .. Muszę się wytłumaczyć mamie Jimina ...i nie będzie to łatwe - uśmiechnął się delikatnie w jego stronę
- Możemy sie jutro spotkać - szarowłosy dodał cicho patrząc w dół - Jeżeli będziesz chciał.Młodszy odwinął się od Yoongiego i stanął na palcach łącząc razem ich usta
- Będę chciał - dodał opierając głowę o jego klatkę - Napiszę.. napiszę do Ciebie później.
Odszedł od chłopaka i przy pomocy białowłosego poszli w stronę domu.
- Siadaj i tłumacz mi gdzie ty byłeś?! - mama Jimina krążyła po kuchni wpatrując się w siedzących przy wyspie chłopaków
CZYTASZ
~euphoria~ || taekook ||
FanfictionJungkook jest synem właścicieli firmy, którzy chcą, żeby ich syn związał się z córką właścicieli większej, lepiej prosperującej firmy. Nie wiedzą jednak, że ich syn jest zainteresowany synem właścicieli, a nie córką. //zakończone//