Elizabeth
Kiedy Jake się wyłączył i zaczął o czymś gorączkowo myśleć wyślizgnęłam się z jego żelaznego uścisku i poszłam do kuchni. Zaparzyłam kawę i zaczęłam przeglądać Facebooka. Kiedy kawa się zaparzyła usiadłam w kuchni przy stole i schowałem twarz w rękach.
- Przepraszam- usłyszałam Jakea. Uniosłam wzrok i zobaczyłam jego zmierzwione włosy i kilku dniowy zarost. Stał w drzwiach i czekał.
- Wiem - powiedziałam tylko i spuściłam wzrok. Upiłam łyk kawy. Nie patrzyłam na niego, łzy spływały mi same po policzkach.
- Nie powinienem cie okłamywać- powiedział.- Ale to jest zbyt trudne.
- Dobrze, - zaczęłam - powiesz kiedy będziesz gotowy. Ale muszę wiedzieć kiedy potrzebujesz pomocy.
- Teraz-powiedział - Potrzebuje pomocy ,teraz- kiedy skończył mówić wstałam i podeszłam do niego. Przytuliłam się do niego bardzo mocno a on schował twarz w moją szyje i paczulam na niej wilgoć.
- Spokojnie- powiedziałam i pogładziłem go po plecach.- Będzie dobrze.
- Mój ojciec leży w szpitalu- powiedział - Nie wiedziałem do od bardzo dawna , od kilku lat. Teraz leży w szpitalu.
- Czemu się z nim nie widziałeś?- zapytałam a on się ode mnie odsunął. Usiadł na stole.
- Wywalił mnie z domu- powiedział i zabrał mi kawę, wypił ja do końca.
- Nie ma sensu pytać czemu, prawda?- zapytałam i usiadłam obok niego na stole. Pokiwał lekko głowa i przyciągnął mnie do siebie. Wstał i spojrzał mi w oczy, złapał mnie delikatnie za twarz i pocałował. Odkleił się ode mnie i poszedł do salonu. Usiadł na kanapie. Usiadłam koło niego a on złapał mnie za pas i przyciągnął tak że teraz siedziałam na jego kolanach.
- Tak strasznie cie kocham- powiedział i spojrzał mi w oczy.
- Ja ciebie też bardzo mocno kocham, dlatego - niezamykaniu skończyć ponieważ zaczął mnie całować, szybko krótko, niecierpliwie. Oddawałam je równie szybko i niecierpliwe. Jego ręce zaczęły błądzić po mim ciele. Jego usta zjechały niżej i zaczęły całować moja szyje. Odchyliłam głowę żeby ułatwić mu dostęp. Położyłam rękę na jego klatce piersiowej , odsunęłam go lekko.
- Nie chcesz?- zapytał ze smutkiem w głosie. Spojrzałam mu w oczy i uśmiechnęłam się lekko. Pochyliłam się i pocałowałam go, w usta , w szczękę, w skronie, w czoło. Odwzajemnił moje pocałunki w te same miejsca. Jego ręce powędrowały na mój brzuch. Owinął sobie moje nogi wokół pasa i wstał. Zaniósł mnie na górę. Położył delikatnie na łóżku i zdjął koszulkę. Później spodnie.
CZYTASZ
Wychowawca
RomanceElizabeth Swan zmienia szkołę i poznaje swojego wychowawcę. W trakcie ich wspólnej drogi do miłości na wieki dziewczyna przechodzi przez trudne chwile a Jake Richard cały czas przy niej trwa i jej pomaga UWAGA mogą wystąpić wulgaryzmy i\lub sceny er...