♔ 3-Kiss

5.4K 312 14
                                    

- O czym ty chcesz rozmawiać Zayn ? - pytam, uwalniając się z jego uścisku.

- O nas.

- Wszystko mi już wczoraj powiedziałeś. A teraz proszę cię, wyjdź. - wskazuję na drzwi, a on wzdycha. Wiem, że źle postępuję, ale nie chcę by zrobił mi wodę z mózgu.

- Bella  powiedziałem to pod wpływem emocji, wiesz że cię kocham. Proszę porozmawiajmy. - błaga podchodząc do mnie. Drapię się za uchem i przełykam ślinę.

- Okej, ale musisz poczekać w moim pokoju. Chcę się ubrać. - mówię spokojnie, a on lekko się uśmiecha.

- Dziękuję. - całuje mnie w czoło, przez co sztywnieję. Posyła mi zdziwione spojrzenie, a ja kiwam głową na drzwi. Z westchnieniem wychodzi. Opieram się o umywalkę i spoglądam na swoje odbicie w lustrze.

Przyszedł tu.

Do mnie.

Chce pogadać.

Nadal mnie kocha.

Uśmiecham się lekko i sięgam po bieliznę. Ubieram ją, a następnie jakąś bluzkę na krótki rękaw i dresowe rybaczki.

Wychodząc z łazienki cieszę się w duchu, że Zayn siedzi na łóżku i czeka, aż wyjdę. Lustruje mnie wzrokiem, a ja siadam obok niego.

- Przyszedłem przeprosić za wczoraj, po prostu byłem zdenerwowany, że nie chcesz ze mną wrócić. - tłumaczy się, odwracając w moją stronę.

- Okej. - mówię powoli, układając sobie jego wyjaśnienia w głowie.

- I ?

- I co ? - pytam marszcząc brwi.

- Wrócisz ze mną na drugą stronę ? - pyta z nadzieją w głosie, a ja jakbym mogła, zaśmiałabym się mu prosto w twarz.

- Nie Zayn. - kręcę głową. Boję się jak może na to zareagować, ale mój rozsądek pokonał strach.

- Jak to nie ? - marszczy brwi, a ja sztywnieję. - Dlaczego ?

- Zayn nie jestem jeszcze na to gotowa. - szepczę spoglądając w jego oczy. Ta cholerna blizna nadaje Zaynowi jeszcze większej drapieżności. 

- Nie chcesz już mnie ? - pyta cicho, przez co moje serce staje.

Ja cię kocham idioto !

- Oczywiście że chcę. - zapewniam szybko przysuwając się do niego bliżej. Jak mógł tak pomyśleć ? To chyba ja powinnam o to zapytać. Łapię go za dłoń. - Ale daj mi czas, okej ? - jest mi źle go o to prosić. Wiem, że pewnie chce bym mieszkała już razem z nim tak jak dawniej, ale jestem pewna że czułabym się niekomfortowo i dziwnie. No bo obudził się dopiero wczoraj, a nie był sobą bardzo długo. Czuję wielki dzielący nas dystans, ale wiem że go zmniejszymy, jeśli będziemy razem.

- Bella ja nie chcę czekać. - jęczy, przysuwając się bliżej mnie i oplatając mnie ramionami. Wzdycham chowając  głowę pomiędzy jego szyją a ramieniem. - Brakuje mi ciebie.

Przez moje ciało przechodzi dreszcz i lekko się uśmiecham.

- Mi ciebie też, ale to jest w 100% niemożliwe bym teraz z tobą wróciła.

- Czemu ?

- Pierwszy powód już nasz, a drugi to tato. - spoglądam na niego, a on kiwa głową.

- Trochę ci przybył. - uśmiecha się do mnie, przez co wstrzymuję oddech. Jest piękny.

Dopiero po chwili te słowa do mnie docierają.

- Ej ! - marszczę brwi bijąc go pięścią w ramię.

Broken the law 2 ➡Z.M✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz