Promienie słoneczne ogrzewały moją buzię. Jeszcze trochę śpiący wstałem z łóżka równocześnie sprawdzając która jest godzina jak się okazało była 6. Sebastian przeważnie budzi mnie o 8 rano, więc miałem sporo czasu na zrealizowania mojego planu. Ubrałem się w standardowy strój codzienny, wyszedłem z pokoju i pokierowałem się do mieszkania mojego "pani-pana zagadki". Podczas drogi do sypialni gościa rozmyślałem nad sprawą " płaczące dziecko" wiemy, tyle że napastnik, który zabija, arystokratki i arystokratów są w wieku 10-14 i każdy ma wyryty pentagram na brzuchu. W końcu dotarłem do owego pokoju. Zapukałem delikatnie w drzwi, ze środka wydobył się delikatny głosik taki miły dla uszów. Wszedłem do pomieszczenia, a to, co tam zobaczyłem, zamurowało mnie, na łóżku siedziała niska, drobna dziewczyna ubrana w jedynie koszulę nocną jej piękne długie włosy o niezwykłym kolorze dodawały jej uroku. Do tego oczy, które były w odcieniu lazurowego, gdy się przypatrzyłem, zauważyłem, że się świecą, mały nosek i pełne różane usta widać, że nie dawno wstała, jednym zdaniem była piękna. Kiedy się tak wpatrywaliśmy, w sobie dziewczyna spanikowana wskoczyła do łóżka, żeby się zasłonić kołdrą, w pół krzyku powiedziała.
-Wyjdź z tego pokoju i się nie pytaj, co przed chwilą widziałeś! - powiedziała. Chciałem, dowiedzieć się więcej dlatego nie posłuchałem, się jej zamiast tego zacząłem swój monolog.
-Co się stało do diabła? Czy ty czasami nie powinieneś być chłopakiem, a nie dziewczyną? - wypowiedziałem to dość spokojnie, ale z jednej strony mnie to wkurzyło. Po powiedzeniu tego nie ruszała się ani nic po prostu milczała jak grób. Po jakimś czasie westchnęła głęboko, wyszła, spod kołdry po patrzyła się na mnie jednym okiem, bo drugie miała zamknięte.
-Zamknij drzwi i usiądź, na łóżku opowiem ci. - skinąłem głowę i zrobiłem, jak powiedziała, kiedy już się odwróciłem, miała założoną przepaskę.
-Przepraszam, że nie powiedziałam, ale mam swoje powody, dlaczego ubieram się jak chłopak. - powiedziała na jednym wdechu. Jej stwierdzenie mi nie wystarczyło, chciałem się dowiedzieć więcej. Dopytam się szczegółowo.
-Możesz mi powiedzieć, jakie masz powody?- zapytałem i skrzyżowałem ręce na piersi. Widać było, że się wahała z odpowiedzią. Podniosła głowę do góry i po patrzyłam, się na mnie poważnym wzrokiem tak jakby miała mi powiedzieć największą tajemnicę tego świata.
- Nie do końca jestem pewna, ale wiem, że rodzice kazali się tak ubierać. Jak chciałam, się dowiedzieć czemu to oni mówili zawsze 'dla twojego bezpieczeństwa' albo że bycie chłopakiem jest lepsze od dziewczyny. A drugim to są, moje włosy są dziwne jak dla mnie. - zakończyła, swój wypowiedz, dotknąłem jej włosów były, takie magiczne i mięciutkie, spuściła wzrok ze mnie. Odwróciłem głowę, by spojrzeć na zegar za 15 minut będzie 7.30, a że dowiedziałem się tego, co chciałem, mogłem iść do swojego pokoju, by dotrzeć tam przed Sebastianem, a poza tym za niedługo będzie śniadanie, ją uprzedzę.
- Rozumiem, a zapomniałbym za niedługo śniadanie. - wstałem i podążyłem do drzwi. Jak już byłem odwróciłem się do niej.
-Mów mi po imieniu, przecież jesteś w tym samym wieku. Mogę wiedzieć, jakie jest twoje prawdziwe imię?- spytałem się grzecznie z lekkim wymuszonym uśmiechem, odwzajemniła ten gest.
-Katrina, mi też mów po imieniu, Ciel.- po tym, jak to powiedziała, wyszedłem z jej pokoju. Niedaleko zobaczyłem Daiane więc minimalnie przyspieszyłem kroki do swojego pokoju.****Skip Time*****
Siedziałem, na łóżku analizując tę wczorajszą rozmowę Sebastiana i Daiany i tą dzisiejszą Krisa nie Katrin. Czy to możliwe, że ona, Katrina, która mi się ujawniła to ta z wczorajszej wieczornej rozmowy? Dlaczego Sebastian ją ukrywał? Czy jest demonem? Tyle pytań siedzi w mojej głowie, a nie mam żadnej odpowiedzi. Czuje się bezradny, ale za wszelką cenę chce się dowiedzieć. Tylko po co? To nawet nie moja sprawa, ale... No właśnie zawsze jest to, ale. Za ciekawiła, mnie Katrina po tych dwóch dniach mogę stwierdzić, że jest miła, mądra ,wyrozumiała, a jednak silna, sprytna, zimna i może sarkastyczna. Ona była taką mieszanką wybuchową. Westchnąłem ciężko i czekałem aż Sebastian przyjdzie po mnie na śniadanie.
Witajcie kochani!
Wiem wiem miały być rozdziały wcześniej ale nie miała czasu i ochoty ale postaram żeby były co tydzień lub 2. Jeśli wam się spodobał to dajcie gwiazdkę.
Z poważaniem
Lady Shantarie :)
03.01.2021
CZYTASZ
Zaginiona Księżniczka Piekła || Ciel x Oc ||
FanfictionFragment z książki: "-Ciel, uspokój, się co ci da mordowanie jego!- rozdarłam się.- Jego śmierć nie przywróci ci rodziców! - trzymałam, go kurczowo wkładając ostatnie siły. -Puści mnie cholerny demonie!- krzyknął na mnie, szarpiąc się. Nie wiem czem...