rozdział 2

651 29 5
                                    


Te 5 dni minęło bardzo szybko.

Obudziłam się, gdy promienie słoneczne rozświeciły pokój. Do mojego łóżka podeszła Daiana z ubraniami i peruką.

- Dzień dobry Panienko jak się spało? - zapytała z tym swoim uśmiechem.

-Dobrze jak zawsze. - odparłam rozglądając się.

- Dziś wyruszamy do posiadłość Hrabiego od razu po śniadaniu. Karoca i bagaże są gotowe. Na śniadanie jest jajecznica z tostami oraz bekonem do tego herbata z żurawiną, malinami i truskawkami. (aut skrócie herbata owocowa tak myślę :|)-Powiedziała, mi a ja skinęłam głową. 

Położyła, na pościeli ubrania ja zaś usiadłam, związałam, prawdziwe włosy w koka na to nałożyłam, perukę. Z pomocą Daiany ubrałam ciuchy, które mi naszykowała. W komplecie znajdowała się biała koszula na to niebieska kamizelka z czarną marynarką niższym dołem i do tego samego koloru spodenki oraz perłowa kokarda. Ubrałam jeszcze czarne za kolanówki i wysokie buty nie zapominając o przepasce pirata na prawym oku.

Kiedy skończyłam się szykować wyszłam z pokoju wraz z kamerdynerką kierując się do jadalni. Rozważając nad sprawą, którą miałam się zając to nie widziałam sensu brania mnie bo niezbyt mnie ciągnęło do takich spraw, uwielbiałam zagadki i łamigłówki jednak znając życie to jest zwykłe morderstwo z włamaniem, jednak z drugiej strony nie prosiła o pomoc mnie i tego hrabiego. Zazwyczaj on się zajmował takimi sprawami, ale co poradzić rozkaz to rozkaz. 

Dotarłyśmy do pomieszczenia usiadłam wygodnie na krześle a Daiana wyszła. Po 2 minutach w drzwiach stała Demonica za nią zaś służąca z jedzeniem, podeszły do stołu. Przywitałam się z Izabel, bo tak się nazywała służąca, miała ona piękne długie rude włosy zaplecione w warkocza brązowe oczy i piegowatą buzię. Położyła przede mną talerz z posiłkiem, a następnie Daiana nalała mi napój.

- Życzę smacznego Panienko. - Izabel powiedziała i się skłoniła.

- Dziękuje. - Odpowiedziałam krótko i zwięźle.

Po tym wyszła z pomieszczenia, ja zaś zaczęłam jeść jedzenie i myślałam o wyjeździe, przez głowę przechodziłam mi tylko jedna myśl, jaki jest ten Ciel Phantomhive ? Ale stwierdziłam, że się przekonam za niedługo. Po plotkach jedynie słyszałam że patrzenie na niego przyprawia on dreszcze i chęć ucieczki, dość dziwny opis. Dość dziwnie, pomimo że ta sama branża to jeszcze go nie widziałam. Może jest to powodem braku aktywność arystokrackiej z mojej strony. Nigdy nie lubiłam spędzać w ich gronie, patrzenie na te fałszywe uśmiech i obrzydliwych ludzi którzy liczą na wieczne bogactwo przyprawia mnie o mdłości oraz przykre wspomnienie które doświadczenia przez nich.

  Kiedy skończyłam, wstałam z krzesła i wyszłam z pomieszczenia za mną podążała Daiana. Nagle odezwała się kamerdynerka.

- Panienko powóz czeka, możemy jechać. - powiedziała.

- Dobrze przynieś mi płaszcz i jedziemy. - odpowiedziałam, na to tylko skinęła głową i odeszła, po chwili już była przy mnie z ubraniem. 


****Skip Time*****

Byliśmy już w karecie. Od mojej posiadłość do rezydencji hrabiego jest jakieś 4 godziny jazdy więc, żeby się nie zanudzić na śmierć, czytałam książkę o zwykłej dziewczynie, która zakochała się w księciu jednak z powodu rodziny księżniczki, nie mogli być ze sobą. Król, by zapobiec dalszego romansu córki, zmusił ją do ślubu ze starym królem z innego państwa. Dziewczyna w dniu jej zaślubin powiesiła się wraz z ukochanym. Historia sama w sobie jest smutna, ale też pokazuje więź, jaką można utworzyć z drugim człowiekiem i to było piękne. Nagle powóz się zatrzymał i za szybą dostrzegłam...

Hejka!

To już 2 rozdział jestem szczęśliwa*^*  że to napisałam, w 3 rozdziale będzie akcja z Cielakiem ( tak myślę ) przepraszam za orto i inne takie rzeczy do następnego :D

03.01.2021

Zaginiona Księżniczka Piekła || Ciel x Oc ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz